Sport.Goniec.pl > Tenis > Do meczu Świątek zostały godziny, a tu taka sensacja. Polce kamień spadł z serca
Michał Pokorski
Michał Pokorski 28.07.2024 20:35

Do meczu Świątek zostały godziny, a tu taka sensacja. Polce kamień spadł z serca

Iga Świątek
fot. screen YouTube/ Eurosport; screen X/ @cockerham_25816

Iga Świątek wygrała w sobotę z Iriną-Camelią Begu, w meczu otwarcia igrzysk olimpijskich. Polka miała sporo problemów, ale finalnie zamknęła spotkanie w dwóch setach. Dzień po jej meczu z Francji dochodzą nieprawdopodobne wieści. Co za informacje dla raszynianki.
 

Iga Świątek wygrała pierwszy mecz na igrzyskach olimpijskich

W swoim pierwszym spotkaniu, raszynianka zmierzyła się z Rumunką - Iriną-Camelią Begu. 33-latka to 136. rakieta rankingu WTA, dlatego też zdecydowaną faworytką była Iga Świątek. Niestety, nie obyło się bez problemów.

Polka była wyraźnie spięta i zestresowana. Trudno powiedzieć, co stało za zdenerwowaniem 23-latki, ale gra w jej wykonaniu wyglądała bardzo niepewnie. Tenis naszej mistrzyni był miejscami wręcz “szarpany”, rakieta często odmawiała Idze posłuszeństwa. W pierwszym secie co prawda Świątek zdominowała rywalkę (6:2), ale dużo gorzej wyglądała kolejna partia. Rumunka “poczuła krew” i konsekwentnie punktowała raszyniankę. W efekcie, Begu przełamała Polkę i prowadziła już 5:3. Ostatecznie jednak mistrzyni Rolanda Garrosa wróciła na właściwe tory i pokonała rywalkę 7:5, dzięki czemu zamknęła spotkanie w dwóch setach. 

Dzień po spotkaniu Polki, z paryskich kortów doszły nieprawdopodobne wieści. Iga Świątek ma powody do zadowolenia, kapitalne informacje.

Igrzyska olimpijskie. Gdzie upatrywać szans medalowych Polaków?

Świetne informacje dla Igi Świątek

W niedzielę swój mecz na kortach Rolanda Garrosa rozegrał “koszmar” Igi Świątek - Jelena Ostapenko. Łotyszka wygrała do tej pory wszystkie zawodowe spotkania z Polką. 23-latka nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie rywalki z Rygi, a każde starcie było utrapieniem dla naszej zawodniczki. Na domiar złego, Ostapenko znalazła się w drabince z Igą Świątek. Według analiz i przewidywań, obie panie powinny zmierzyć się ze sobą już w ćwierćfinale olimpijskich zmagań. Tymczasem… Łotyszka nie przebrnęła pierwszej rundy!

27-latka na rozpoczęcie igrzysk zmierzyła się z Camilą Osorio, czyli 84. rakietą rankingu WTA. Tenisistka z Rygi prowadziła w pierwszym secie 4:2 i nic nie zapowiadało blamażu. Tymczasem Kolumbijka w kapitalnym stylu wróciła do spotkania i odwróciła losy partii. 22-latka wygrała pierwszą odsłonę meczu 4:6.

W drugiej partii kompletnie pogubiła się Łotyszka. Osorio przełamała ją już w pierwszym gemie i pewnie kończyła swoje akcje (1:4). Ostapenko była w dramatycznej sytuacji i finalnie przegrała aż 3:6. Sensacja w Paryżu stała się faktem!

ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek wypaliła o ceremonii otwarcia IO. Nie do wiary, co powiedziała

Ulga dla Igi Świątek

Sensacyjna porażka Jeleny Ostapenko to ogromna ulga dla Igi Świątek. Polka nie cierpi grać z Łotyszką, a korty olimpijskie narzucają na 23-latkę dodatkowy stres. W sytuacji absencji tenisistki z Rygi, droga do finału olimpijskiego dla raszynianki znacząco się ułatwiła.

W drugiej rundzie igrzysk, Iga Świątek zmierzy się z Diane Parry. 21-latka pochodzi z Nicei, a najwyżej w rankingu WTA sklasyfikowana była na 49. miejscu. Mecz rozpocznie się już w poniedziałek, dokładna godzina zostanie podana przez organizatorów w najbliższym czasie.