Zacięty bój w meczu Świątek, Polka pokazała klasę. Rywalka nie dała za wygraną
Iga Świątek rozpoczęła dziś po 12:00 swój pierwszy mecz w ramach Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Przeciwniczką raszynianki była Irina-Camelia Begu. Rumunka, znana z dobrych początków setów dała znać o tym liderce rankingu WTA. Polka była jednak w stanie przechylić szalę na swoją korzyść.
Iga Świątek wyróżniona przed pierwszym meczem na igrzyskach
Wczoraj do publicznej wiadomości zostały podane informacje dotyczące pierwszego starcia Igi Świątek na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Poza oczywistą już godziną rozpoczęcia spotkania, organizatorzy postanowili niejako uhonorować fakt, że to właśnie liderka rankingu WTA będzie występować na kortach Rolanda Garrosa. Mianowicie, postanowili wybrać największy obiekt, ponadto zadaszony, a więc ten imienia Philippa-Chatriera. To tutaj Świątek rozgrywała swoje najważniejsze pojedynki w ramach French Open, w których już czterokrotnie triumfowała. Ponadto jej mecz z Iriną-Camelią Begu odbył się jako pierwszy ze wszystkich. Z kolei po starciu raszynianki z Rumunką, na ten sam kort zawita Novak Djoković.
Iga Świątek ledwo co wyszła na kort, a kibice już to wyłapali. Cały świat patrzy na jej strój Na meczu Świątek pojawił się niespodziewany gość. Ludzie momentalnie go rozpoznaliWyrównany początek na start pojedynku Igi Świątek
Przeciwniczka Igi Świątek, Irina-Camelia Begu jest klasyfikowana na 136. miejscu w rankingu WTA. Różnicy aż 135 lokat nie było za bardzo widać na początku pierwszego seta. Co prawda, Polka szybko wyszła na prowadzenia 2:0, po drodze przełamując rywalkę przy pierwszej możliwej okazji, jednak dłużna w tym aspekcie nie chciała pozostać jej oponentka. Już w trzecim secie Świątek straciła swoje podanie, a za chwilę na tablicy wyświetlił się remisowy wynik. Na tym jednak się skończyło, ponieważ w kolejnych fazach tej rundy punktowała już tylko raszynianka. Jeszcze dwukrotnie udało jej się doprowadzić do przełamania i ta w końcu zdobyła pierwszego seta, wykorzystując premierową decydującą piłkę.
ZOBACZ: Igrzyska olimpijskie. Gdzie upatrywać szans medalowych Polaków?
Nerwowo w drugim secie. Przez chwilę zrobiło się groźnie
W drugim secie ponownie jako pierwsza na prowadzenie wyszła Iga Świątek. Długo jednak żadna z tenisistek nie chciała oddać swojego podania, dlatego też zawodniczki szły “łeb w łeb”. Przełom przyszedł jednak przy wyniku 3:3, ponieważ wtedy zagranie straciła raszynianka. W efekcie doszło do przełamania, po którym za ciosem poszła Irina-Camelia Begu. Za chwilę zrobiło się 3:5 i polscy kibice zaczęli drżeć o to, że Iga Świątek straci seta. Polka szybko jednak złapała kontakt na 4:5. Następnym zadaniem było udzielenie odpowiedzi na wcześniejsze przełamanie rywalki. Po naprawdę emocjonujących wymianach ta sztuka udała się Świątek i zrobiło się 5:5. Nasza najlepsza tenisistka poszła za ciosem i za chwilę zdobyła szóstego gema. Za chwilę było już po wszystkim, gdyż raszynianka wykorzystała pierwszą piłkę meczową. Drugi set zakończył się wynikiem 7:5.
W następnej rundzie Świątek czeka pojedynek ze zwyciężczynią pojedynku Diane Parry - Nadia Podorska.