Arkadiusz Milik nie strzelił karnego. Śmieje się z niego cały świat, nagranie obiegło sieć
Arkadiusz Milik ze słodko-gorzkim występem dla Juventusu w ramach włoskiej Serie A. Polak co prawda przełamał się, strzelając gola na wagę remisu w meczu z Bologną, jednak kuriozalne wykonanie rzutu karnego przez polskiego snajpera przejdzie do historii. Internet śmieje się z "jedenastki" zawodnika polskiej reprezentacji. Słusznie?
Arkadiusz Milik ze słodko-gorzkim występem w Serie A
Arkadiusz Milik oraz jego Juventus, “jedynie” zremisował z Bologną w ramach 32 kolejki włoskiej Serie A. Trwa przedziwny sezon dla drużyny z Turynu. Juve na początku tego roku zostało ukarane odjęciem 15 punktów w ligowej tabeli za nieprawidłowości przy transferach. Kara była na tyle dotkliwa, że praktycznie przekreślała szanse wielokrotnego mistrza Włoch na przyzwoity rezultat w trwających ligowych rozgrywkach, nie mówiąc o awansie do europejskich pucharów.
Kara została kilka dni temu jednak zawieszona, a zabrane punkty zwrócone. Dodatkowych piętnaście “oczek” dało niespodziewany awans na trzecie miejsce we włoskiej Serie i ponowne włączenie się w walkę o Ligę Mistrzów.
Nie idzie to jednak zupełnie w parze z wynikami, które w ostatnich meczach notuje “Stara Dama”. Zespół Wojciecha Szczęsnego oraz Arkadiusza Milika, w niedzielę zanotował czwartą pod rząd stratę punktów, remisując na wyjeździe z Bologną 1:1.
Michał Wiśniewski stracił dom. Zaskakujące słowa: "Jest miejsce na rozwód"Kuriozalny rzut karny Arkadiusza Milika
Arkadiusz Milik stał się jednym z bohaterów niedzielnego starcia. Pozytywnym i negatywnym. Pozytywnym, ponieważ Polak strzelił jedynego gola dla drużyny z Turynu, co zapewniło cenny punkt. Dzięki remisowi Juventus umocnił się na trzecim miejscu w tabeli z 60. punktami. Oprócz cennego trafienia napastnik reprezentacji Polski “popisał” się jednak koszmarnym wykonaniem rzutu karnego.
Bologna objęła prowadzenie w 10. minucie, po golu Orsoliniego. Pomimo niekorzystnego wyniku Juve naciskało. W 30 minucie w polu karnym Bologny faulowany był Arkadiusz Milik. Rzut karny dla “Starej Damy”. Sam poszkodowany postanowił wykonać strzał z jedenastu metrów. Polak zamiast mocno i precyzyjnie umieścić piłkę w siatce, postanowił… podać do Łukasza Skorupskiego stojącego w bramce gospodarzy. Podczas nabiegu piłkarz wykonał dodatkowo zaskakujący skok. Całość trzeba zobaczyć samemu.
Internet śmieje się z karnego Arkadiusza Milika
Komentatorzy Eleven Sports, Piotr Dumanowski oraz Dominik Guziak nie mogli uwierzyć własnym oczom. - Podał piłkę do Skorupskiego. (...) Ależ klops Polaka. Ten nabieg przed rzutem karnym już nie wyglądał zbyt dobrze. Takie uderzenia Skorupski broni z zamkniętymi oczami - komentowali dziennikarze.
W internecie pojawiło się wiele prześmiewczych komentarzy oraz zdjęć nawiązujących do niefortunnej “jedenastki” Milika. Możemy odnaleźć chociażby zdjęcia kangurów, mających symbolizować przedziwny wyskok polskiego snajpera tuż przed kopnięciem piłki.