Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Wielkie problemy polskiego siatkarza. Mateusz Poręba może zostać zawieszony
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 22.02.2023 13:20

Wielkie problemy polskiego siatkarza. Mateusz Poręba może zostać zawieszony

Mateusz Poręba
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Świat siatkówki w konsternacji. Media szeroko rozpisują się o kuriozalnej sytuacji jednego z polskich reprezentantów, który miał związać się kontraktami na przyszły sezon z dwoma klubami. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, nad naszym zawodnikiem zawiśnie widmo nawet dwuletniego pauzowania. Co dalej z grą Mateusza Poręby?

Media: Mateusz Poręba podpisał dwa kontrakty jednocześnie

Nie ma chyba żadnego zapalonego kibica męskiej siatkówki, który nie znałby tego nazwiska. Mateusz Poręba przebojem wdarł się na siatkarskie parkiety, czego najlepszym dowodem jest fakt, że mimo zaledwie 23 lat na karku, ma już za sobą występy w narodowej reprezentacji. 

Dzięki jego popisowej grze, w minionym sezonie transferowym kluby z całego kraju dosłownie biły się o naszego środkowego, a on sam, jak głoszą medialne doniesienia, nie potrafił zdecydować się na tylko jedną opcję.

W efekcie, Mateusz Poręba, który obecnie gra w barwach Indykpolu AZS Olsztyn, podpisał podobno aż dwa kontrakty - z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skrą Bełchatów. To z kolei oznaczałoby, że złamał przepisy i zobligowało go do poniesienia surowej kary.

Krzysztof Jackowski ujawnił nową wizję. Mówi o jednym regionie Polski, padły złowieszcze słowa

"Sytuacja jest patowa"

Rewelacje na temat siatkarza nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale eksperci Polsatu Sport mieli zdradzić kulisy całej sprawy w programie “Prawda Siatki”. Co teraz z Mateuszem Porębą? Były trener Cerrad Enea Czarnych Radom Jakub Bednaruk nie pozostawia złudzeń.

- Ja widzę dwa wyjścia z tej sytuacji. ZAKSA zgłasza do ligi Porębę zgodnie ze swoim kontraktem, do czego ma prawo i zawodnik nigdzie indziej nie może grać, albo ZAKSA przeczekuje i finansowo na tym zyska, bo w końcu Skra będzie musiała za to zapłacić. Na razie sytuacja jest patowa. Zawodnik jest związany od 1 lipca z ZAKSĄ i umowa, która jest podpisana lub niepodpisana, lub dogadana, bo nikt tego nie pokaże, ze Skrą, jest nieważna - uważa.

Widmo surowej kary nad polskim reprezentantem

Bez względu na to, jak mogło dojść do tak kuriozalnej sytuacji, pewne jest, że reprezentacyjny środkowy znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Musi bowiem przesądzić o losach swojej przyszłości w jednym z klubów najpóźniej do początku nowego sezonu, a ten tuż, tuż.

Jeśli tego nie zrobi, spotka go surowa kara. Regulamin Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Siatkowej określa jasno, że zawodnik może być członkiem tylko jednego klubu, jeśli zaś złamie ten przepis, zostanie zawieszony na okres od 6 do nawet 24 miesięcy.

Taki obrót zdarzeń byłby niekorzystny nie tylko dla samego Mateusza Poręby, ale i jego ostatecznego pracodawcy oraz kibiców. W trwającym sezonie zawodnik wystąpił już w 23 spotkaniach, w których zdobył 183 punkty, nie tylko z ataków, ale też skutecznych bloków czy spektakularnych asów serwisowych.

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL 

Źródło: sport.pl