Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Wielka afera w polskim klubie. Media: bójka trenera z prezesem
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 06.03.2023 11:58

Wielka afera w polskim klubie. Media: bójka trenera z prezesem

None
youtube.com/Motor Lublin

Atmosfera w Motorze Lublin od pewnego czasu jest bardzo napięta. Trwa potężny konflikt pomiędzy trenerem Goncalo Feio, a prezesem klubu Pawłem Tomczykiem. W ostatnich dniach doszło do jego eskalacji. Zgodnie z informacjami portalu lublin24.pl, portugalski szkoleniowiec w pierwszej kolejności obraził rzeczniczkę klubu, by następnie wdać się w szarpaninę z prezesem.

Konflikt na linii trener-prezes

Rozwój konfliktu pomiędzy Goncalo Feio, a Pawłem Tomczykiem nastąpił po niedzielnym, co ciekawe wygranym meczu z GKS-em Jastrzębie. Relacje panów od dłuższego czasu nie należą do przyjacielskich. W ostatnich dniach, jak informują lokalne media, doszło między nimi nawet do fizycznej konfrontacji.

Zwycięstwo Motoru Lublin w meczu eWinner II Ligi stało się tłem dla wydarzeń, które miały miejsce po ostatnim gwizdku sędziego. Na tapecie znalazł się eskalujący konflikt pracowników klubu

W trakcie pomeczowej konferencji portugalski szkoleniowiec zapowiedział, że nie zamierza wziąć udziału w poniedziałkowym spotkaniu z mediami, na którym obecni mają być właściciel Motoru Zbigniew Jakubas oraz prezes Paweł Tomczyk. 

- Powiedziałem już to, co miałem powiedzieć. Niech wypowiadają się inni. Najlepszym sposobem, w jaki się wypowiadam, jest to, co robimy na boisku – powiedział Feio. 

 

 

1500zł za każdą złotówkę? Koniecznie przeszukaj portfel, możesz się wzbogacić

Media informują o szarpaninie

Portal lublin24.pl zauważył, że na konferencji prasowej zabrakło rzeczniczki klubu, odpowiedzialnej zazwyczaj za kontakt z mediami. - Paulina Maciążek powiedziała bowiem, że nie jest w stanie prowadzić konferencji, po tym, co usłyszała od Feio, nie wdając się w szczegóły. Po zakończeniu konferencji prezes Tomczyk powiedział, że rzeczniczka nie pojawiła się w sali, ponieważ Portugalczyk ją obraził i zwyzywał –czytamy na portalu. Nieoficjalne wieści mówią o tym, że Feio miał tego dokonać w obecności piłkarzy gości.

To nie koniec kłopotów w klubie. Portugalski szkoleniowiec nie poprzestał na słownej agresji. Kierując oszczerstwa w stronę prezesa, miał wdać się z nim w szarpaninę. Do sytuacji odniósł się dziennikarz Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski. - Konflikt trenera z prezesem w Motorze wszedł w nowy etap. No i wydaje mi się, że kariera trenerska Feio właśnie się skończyła. Otóż podobno zdzielił prezesa tacą i rozwalił mu łeb. Prezes w szpitalu – napisał na Twitterze. 

 

Otwarta krytyka prezesa klubu

Temat Pawła Tomczyka Portugalczyk poruszył po niedawno przegranym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski. Feio nie szczędził słów krytyki pod adresem prezesa klubu. - Jesteśmy chyba jedynym klubem w Polsce, w którym prezes jest smutny po zwycięstwach zespołu, a zadowolony po porażkach, bo ma tam kolegów. Dziś, jak przychodziliśmy z drużyną na stadion, to nie wiedzieliśmy, czy gra MOSiR Lublin, czy Motor Lublin, bo na zewnątrz są tylko flagi MOSiR-u. Robimy, co możemy, żeby budować ten klub i tożsamość ludzi z nim, ale nie wiem, czy sami w szatni to zrobimy - tłumaczył szkoleniowiec. 

Krytyka prezesa ze strony Goncalo Feio trwa od początku lutego. Trenerowi nie spodobał się m.in. brak zaangażowania Pawła Tomczyka w organizację meczów towarzyskich. Odpowiedzią prezesa na słowa Portugalczyka był komunikat opublikowany na prywatnym koncie na Faceboku. 

- Przyznaję, że jest to dla mnie trudna sytuacja, w której osoba ciesząca się moim zaufaniem, wsparciem, a nawet wiele razy podkreślała moje zasługi dla Klubu atakuje mnie publicznie. Każdy ma prawo do własnych opinii, ale jeśli nie są one oficjalnym stanowiskiem Klubu, ponieważ nie są zgodne z prawdą i nie służą Klubowi, nie mogą być publikowane na oficjalnych stronach. Warunki pracy przygotowane dla pierwszego zespołu i trenera są jednymi z najlepszych w tej lidze. Przed nami kolejna runda, która będzie sprawdzianem dla całego sztabu, drużyny oraz trenera - pisał Tomczyk. Słowa te nie wzruszyły jednak portugalskiego szkoleniowca, który stwierdził, że "może go zwolnić jedynie właściciel klubu". 

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.

Źródło: lublin24.pl