Sport.Goniec.pl > Tenis > Ważna prośba Igi Świątek odrzucona, Polka nie będzie zachwycona. Klamka zapadła
Michał Pokorski
Michał Pokorski 31.07.2024 14:53

Ważna prośba Igi Świątek odrzucona, Polka nie będzie zachwycona. Klamka zapadła

Iga Świątek
fot. screen/ TVP Sport

Iga Świątek zagra dzisiaj o półfinał igrzysk olimpijskich. Polka jest liderką rankingu WTA i mistrzynią Rolanda Garrosa, dlatego też jej zdanie jest często brane pod uwagę organizatorów. Niestety, tym razem Francuzi pozostali nieugięci i odmówili naszej tenisistce. Odmowa w tak kluczowej kwestii może mieć ogromny wpływ na przebieg meczu.

Iga Świątek zagra w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich

Polka po trudnej przeprawie zwyciężyła z Xiyu Wang 2:0 (6:3, 6:4). Rywalka była niezwykle wymagająca, prezentowała siłowy styl gry. Chinka doskonale wykorzystywała swoje świetne warunki fizyczne i odważnie atakowała Igę Świątek. 23-latka charakteryzowała się również mocnym serwisem i piekielnie ostrym bekhendem.

Nasza tenisistka to mistrzyni paryskich kortów, więc i tym razem wzorowo poradziła sobie z atakami rywalki. Polka imponowała w meczu pewnością siebie, wyrachowaniem i doświadczeniem. Chinka była zdecydowanie silniejsza od Igi Świątek, ale raszynianka przeważała technicznie. W efekcie, mistrzyni Rolanda Garrosa wygrała w pierwszej partii wynikiem 6:3, a drugą zamknęła rezultatem 6:4.

Dzięki zwycięstwu, Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. 23-letnia Polka jest na najlepszej drodze, aby wejść do strefy medalowej czempionatu. Aby tak się stało, musi wygrać dzisiaj z Amerykanką - Danielle Collins. W związku z meczem, nasza tenisistka wysłała do organizatorów specjalną prośbę. Niestety, Francuzi odrzucili starania Igi Świątek

Igrzyska olimpijskie. Gdzie upatrywać szans medalowych Polaków?

Prośba Igi Świątek została odrzucona

Iga Świątek zmierzyła się z Chinką wczoraj wieczorem. Spotkanie rozpoczęło się po 19 i trwało prawie dwie godziny. Kolejny mecz raszynianki pierwotnie zaplanowano na środowe południe, ale zadecydowano o późniejszym rozpoczęciu meczu. 

Polka miała poprosić organizatorów, aby zacząć grę nie wcześniej niż o 19:00. Tak w pomeczowym wywiadzie skomentowała sytuację raszynianka:

Zawsze można poprosić, ale myślę, że na igrzyskach takie wnioski mniej są brane pod uwagę. Ale przyznam, że jakby nie ma to dla mnie znaczenia, bo w tenisie i tak nie mamy stuprocentowego wpływu na to, kiedy zagramy. Trzeba być na to gotowym i tak miałam przez większość kariery. To jest raczej przywilej tego, że kilka razy wygrałam ten turniej, że czasami faktycznie supervisorzy i ci, co układają plan gier, wysłuchają prośby. Niemniej kompletnie tego nie oczekuję, a teraz nie miałam na to wpływu - powiedziała liderka rankingu WTA.
 

Polka miała jednak cień nadziei, że pojedynek uda się przenieść na godzinę 19, ale nieugięci pozostali organizatorzy. Zgodnie z decyzją Francuzów, tenisowe zmagania obie panie miały zacząć o godzinie 15:00. Aktualnie na paryskim korcie mamy już 60 minut opóźnienia, więc Iga wybiegnie na kort prawdopodobnie po godzinie 16:00. Werdykt jest niestety bardzo niekorzystny dla naszej tenisistki.

ZOBACZ TEŻ: Nie do wiary, jak przywitano Igę Świątek w Paryżu. Nagranie obiegło cały świat

Iga Świątek zagra w trudnych warunkach

Warunki pogodowe nie rozpieszczają tenisistek w stolicy Francji. W pierwszym meczu Iga Świątek zagrała w straszliwej duchocie, która wyraźnie odbiła się na jej samopoczuciu. Polka była ospała i spóźniona, często nie nadążała biegowo. Niestety, również dzisiaj zapowiadają się iście piekielne warunki na paryskim korcie. W miejscu zmagań temperatura sięga obecnie 30 stopni, a niebo jest niemal bezchmurne. To zapowiada trudną rywalizację na arenach Rolanda Garrosa.

Kluczowy może okazać się również czas odpoczynku i regeneracji. Danielle Collins swój poprzedni mecz zakończyła już około godziny 14:00, a tym samym miała ponad dobę na odbudowanie sił. Iga Świątek rozegra z kolei drugi mecz w ciągu niespełna 19 godzin.