To dlatego tata Igi Świątek rzadko pojawia się na jej meczach. Dostał ultimatum
Tomasz Świątek to bardzo ważna postać w życiu tenisistki. Wsparcie taty jest dla Igi nieocenione, jednak liderka WTA niespecjalnie lubi widywać ojca na swoich meczach. Skąd takie nastawienie?
Tata Igi Świątek zaszczepił jej miłość do sportu
Iga Świątek wielokrotnie powtarzała, iż to właśnie tata Tomasz zaszczepił w niej miłość do sportu. Ojciec tenisistki to również były sportowiec, wieloletni wioślarz i były reprezentant Polski oraz klubu AZS AWF Warszawa. Mężczyzna może pochwalić się m.in. uczestnictwem w Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 roku (wówczas polska osada zajęła 7. miejsce).
Zawodowe doświadczenie taty oraz jego wsparcie emocjonalne okazały się kluczowe w karierze polskiej tenisistki. Postawa ojca bardzo pomogła Idze w rozwoju, jednak obecnie pan Tomasz rzadko pojawia się na meczach córki. Dlaczego?
Iga Świątek dostała wyjątkowy prezent. Zażartowali w nim z LewandowskiegoTomasz Świątek śledzi poczynania córki w telewizorze
W programie TVP Sport “Oko w oko” Tomasz Świątek wyjawił dlaczego rzadko pojawia się na meczach córki. Taka postawa wynika z… prośby córki! Jak powiedział tata Igi:
Iga prosi, żebym nie machał, nie mówił i nie krzyczał. To bardzo trudne. Każdy mój gest lub skrzywienie jest widziane przez Igę. Gdy jej coś nie będzie wychodziło podczas meczu, to trochę takie odwrócenie uwagi, że nie szukamy winy u siebie, tylko u kogoś innego (…)
W rozmowie 60-latek wyjawił również, że nie chce rozpraszać tenisistki. Obecność bardzo bliskich osób na trybunach często nie pomaga w skupieniu uwagi, może narzucać także dodatkową presję. Jak widzimy, Iga doskonale zdaje sobie z tego sprawę i prosi tatę o oglądanie spotkań przed telewizorem, w domowym zaciszu.
CZYTAJ TAKŻE: Iga Świątek dostała wyjątkowy prezent. Zażartowali w nim z Lewandowskiego
Walka o French Open trwa
Iga Świątek walczy w wielkoszlemowym turnieju Rolanda Garrosa. Polka ma szansę zostać dziewiątą tenisistką w historii, której udało się trzykrotnie z rzędu zdobyć puchar French Open. Podczas ostatniej batalii z Naomi Osaką raszynianka udowodniła, że stać ją na wszystko - nawet niemożliwe. Liderka rankingu WTA jest na najlepszej drodze, aby po raz kolejny zapisać się w galerii sław światowego tenisa.