Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Szykuje się rewolucja w siatkówce. Zawodnicy będą mogli zarobić wielkie pieniądze
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 11.06.2023 14:32

Szykuje się rewolucja w siatkówce. Zawodnicy będą mogli zarobić wielkie pieniądze

Kamil Semeniuk
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W siatkówce szykuje się prawdziwa rewolucja, a pierwsze jej przejawy możemy zobaczyć podczas tegorocznej Ligi Narodów. Testowane zmiany dotyczą m.in. sędziów, ale również i zawodników. Ci będą mogli zarobić indywidualnie spore pieniądze. 

VNL. Polacy z trzema zwycięstwami i porażką

Po pierwszym weekendzie siatkarskiej Ligi Narodów Polacy z bilansem trzech zwycięstw i jednej porażki zajmują 4. miejsce w tabeli VNL. Pierwsi są Japończycy, a po piętach depczą im Amerykanie i Słoweńcy. 

Sytuacja w tabeli może się jednak diametralnie zmienić - Argentyńczycy, którzy znajdują się na 5. miejscu i mają tyle samo punktów, co Polacy, rozegrali o jeden mecz mniej, na oficjalne rezultaty musimy jeszcze poczekać. Trzeba jednak dodać, że Polska tak czy inaczej zagra w Final Six - jako organizator ma zapewnione miejsce.

17-latek napadał z siekierą na sklepy. Nieoficjalnie: to syn sędzi Sądu Najwyższego

VNL. Szykuje się siatkarska rewolucja?

Siatkówka niemal co roku przeżywa małą rewolucję w związku z zasadami lub oprawą zawodów. W ubiegłym roku zmianie uległ wygląd boisk, które nie przypominają już tych znanych nam z Plusligi - zyskały inne kolory. 

W tym roku zmiany dotyczyć będą głównie zasad - chodzi o sędziów, ale również samych graczy. Jeśli te znajdą uznanie wśród graczy, widzów i obsługi, mogą zostać wprowadzone na stałe również do innych oficjalnych rozgrywek. Na co zwrócić uwagę?

VNL. Sędziowie nagłośnieni, zawodnicy z celem indywidualnym

Pierwsza zmiana ma dotyczyć sędziów i jest raczej kosmetyczna, ale może również bardzo wiele zmienić w postrzeganiu meczów przez publiczność. Sędziowie dostaną mikrofony i być może będą ich używali m.in. w czasie rozwiązywania konfliktów z zawodnikami, ale również przy okazji uciszania kibiców, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jak będzie to działało, jeszcze się przekonamy.

Druga zmiana dotyczy graczy i ich indywidualnych dokonań. Żeby ograniczyć liczbę wideoweryfikacji w VNL wprowadzono system zielonych kartek fair play. Jeśli gracz przyzna się do błędu, otrzyma zieloną kartkę. Kto zbierze ich najwięcej na koniec turnieju otrzyma indywidualną nagrodę w wysokości 30 tys. dolarów. Jest o co walczyć. 

Tagi: VNL