Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Szeremeta poruszyła cały Tajwan, od razu to wyłapali. Nie do wiary, jak na nią reagowali
Michał Pokorski
Michał Pokorski 18.09.2024 08:13

Szeremeta poruszyła cały Tajwan, od razu to wyłapali. Nie do wiary, jak na nią reagowali

Julia Szeremeta
fot. MAURO PIMENTEL/AFP/East News; screen/ TVP Sport

Wokół finałowej rywalki Julii Szeremety narosło wiele kontrowersji związanych z jej… kobiecością. W sieci krążyło pełno obraźliwych memów, które wprost uderzały w Tajwankę. Niestety jeden z nich wylądował nawet na koncie naszej wicemistrzyni olimpijskiej. Nie do wiary, jak zareagowali Tajwańczycy.

Julia Szeremeta wicemistrzynią olimpijską

Julia Szeremeta już na początku sierpnia zapewniła sobie medal olimpijski w boksie. 21-letnia bokserka pokonała w ćwierćfinale Ashleyann Lozadę Motta z Portoryko i awansowała do półfinału igrzysk olimpijskich. Tym samym, Polka zapewniła sobie podium igrzysk olimpijskich w Paryżu (nie rozgrywa się walki o trzecie miejsce). Dzięki temu pięściarka była już pewna olimpijskiego podium. W półfinale Biało-Czerwona walczyła “tylko” o kolor medalu. 

W walce o wejście do finału na drodze 20-latki stanęła mistrzyni olimpijska - Nesthy Petecio. Bardzo mądrze swoją walkę rozegrała wówczas Julia Szeremeta. Polka przegrała pierwszą rundę, ale kolejne należały już do niej. Dzięki temu zwyciężyła 4:1 i awansowała do wielkiego finału. Tam czekała na nią Tajwanka - Lin Yu-ting.

Niestety Szeremeta jednogłośnie przegrała finał. Polka nie miała szans w starciu ze świetnie zbudowaną Tajwanką. Lin punktowała naszą pięściarkę prostymi i silnymi ciosami. Bokserka z Azji zwyciężyła tym samym olimpijskie złoto, a naszej 20-latce przypadło srebro.

Wokół finałowej rywalki Julii Szeremety narosło wiele kontrowersji związanych z jej… kobiecością. Internauci szybko podłapali temat i w sieci pojawiło się sporo memów z Lin w roli głównej. Niestety, kilka z nich wylądowało na mediach społecznościowych Polki. W naszym kraju spotkało się to z oburzeniem, ale jak się okazuje, podobnie zareagowali Tajwańczycy.

Dom Bartosza Kurka zalany przez powódź. Dramatyczna relacja jego żony

Tajwańczycy uważnie śledzili Julię Szeremetę

Lin Yu-ting została na Tajwanie niemal bohaterką. Pięściarka zdobyła jeden z dwóch złotych medali wywalczonych przez kraj, a jej nazwisko poznali niemal wszyscy.

Wokół postaci bokserki narosło wiele kontrowersji związanych z jej kobiecością. Kilka przeciwniczek wprost zarzucało, że Tajwanka jest mężczyzną. W Polsce internauci szybko podłapali temat i w sieci pojawiło się mnóstwo memów. Jeden z nich miał dosyć jasny przekaz:

Żeby zdobyć złoto, jeszcze chłopu muszę naklepać - brzmiał napis na fotografii.

 Niestety to prześmiewcze zdjęcie wylądowało na Instagramie Julii Szeremety, którego to wówczas nie prowadziła sama. W wywiadzie dla Interia Sport potwierdził to później Tomasz Dylak, trener Polki:

Z jednej strony to był mój błąd, bo kazałem Julce odciąć się od mediów społecznościowych. I przejęła nad tym kontrolę jej koleżanka, która miała wszystko udostępniać. I przez to, nie patrząc co udostępnia, puściła wszystko. Zobaczyłem, co zostało pokazane i po pół godziny to zostało usunięte - mówił.

Jak przyjęli to Tajwańczycy?

W wywiadzie dla Sport.pl polski dziennikarz mieszkający na Tajwanie - Tomasz Śniedziewski opowiedział, jak mieszkańcy tego kraju zareagowali na kontrowersyjne publikacje na koncie Julii Szeremety:

Gdy pani Julia wyjaśniła, że to przecież nie ona prowadzi swoje konta w social mediach, właściwie Tajwańczycy przyjęli to do wiadomości, odetchnęli z ulgą i szykowali się już tylko do finału. Nie było złości, może na początku zawód, ale nastroje szybko się zmieniły - komentuje przedstawiciel mediów.

ZOBACZ TEŻ: Niebywałe, co robi rywalka Szeremety, czekając na wyniki badań. Mówi o tym cały świat

Lin bohaterką na Tajwanie

Jak przyznaje dziennikarz, występy Lin Yu-ting podczas igrzysk olimpijskich były ogromnym wydarzeniem w kraju. Jego zdaniem cały Tajwan żył pojedynkami pięściarki i kibicował jej mimo różnicy czasu:

To było coś niesamowitego, bo pamiętajmy, że w związku z różnicą czasu jej walki odbywały się w środku nocy. W Nowym Tajpej, rodzinnej miejscowości Lin, organizowano wspólne oglądanie na wielkim ekranie z udziałem jej mamy. Walki przyciągnęły uwagę wszystkich - łącznie z prezydentem, byłą prezydent, politykami partii rządzącej oraz opozycji. Wszyscy pozostawali zjednoczeni w kibicowaniu Lin (…) - powiedział Śnierdzewski.

Dziennikarz mieszkający w Azji podkreśla, że walka o złoto miała w Tajwanie dużo większe znaczenie, niż w Polsce. Lin była wręcz bohaterką narodową. 

Finałowy pojedynek z Julią Szeremetą miał charakter dużego wydarzenia na płaszczyźnie społecznej - wydaje się, że nawet większego niż w Polsce, gdzie koncentrowano się także na występach siatkarzy czy innych sportowców. Tajwan w trakcie igrzysk żył występami Lin.