Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Świetne wieści tuż przed barażami. Fantastyczne nastroje w kadrze
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 19.03.2024 16:04

Świetne wieści tuż przed barażami. Fantastyczne nastroje w kadrze

Grosicki, Probierz, Lewandowski
Fot. East News/Beata Zawadzka

Tylko 2 dni zostały do pierwszego barażowego spotkania reprezentacji Polski z Estonią. Michał Probierz powołał 27 piłkarzy na marcowe zgrupowanie i wszyscy zawodnicy są zdolni do gry. W kadrze panują doskonałe nastroje.

Brak kontuzji wśród reprezentantów. Dawidowicz gotowy do gry

Przed Polakami jeszcze dwa treningi do meczu z Estonią, który rozegramy na PGE Narodowym w czwartek 21 marca. Sztab szkoleniowy selekcjonera Michała Probierza dał do zrozumienia, że nie ma żadnych znaczących problemów, jeśli chodzi o kontuzje. Ostatnio obawiano się o dyspozycję Pawła Dawidowicza, który w ligowym spotkaniu Hellasu Verona z Milanem zszedł z boiska w 57. minucie z urazem stawu skokowego. Całe szczęście, obrońca jest gotowy do gry, ponieważ kontuzja nie okazała się na tyle groźna, by wykluczyła zawodnika. Wraz z resztą zespołu bierze udział w treningach.

14. emerytura. Wiadomo, ile wyniesie świadczenie Dramat głównej rywalki Igi Świątek. Nie żyje ukochany Aryny Sabalenki

Szlify przed barażem z Estonią

Na poniedziałkowej konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zadał pytanie, czy w głowie Michała Probierza pojawiają się jakieś znaki zapytania przed meczem z Estonią. Selekcjoner, nie odpowiadając wprost, dał do zrozumienia, że wszystko jest w porządku i nie ma znaczących niejasności przed barażowym spotkaniem. 

Chcemy doskonalić to, co robiliśmy na poprzednich zgrupowaniach. Chcemy poprawić elementy, które szwankowały. Chcemy być skuteczni, bo tego nam zabrakło z Czechami i Mołdawią - oznajmił Michał Probierz

ZOBACZ: Lewandowski wprost o końcu kariery w reprezentacji. Wszystko jasne

Powrót do kadry po latach. Romanczuk zachwycony

Michał Probierz, odkąd prowadzi polską kadrę, lubi zaskakiwać powołaniami. Taką niespodzianką jest z pewnością zabranie ze sobą na zgrupowanie Tarasa Romanczuka, który ostatni i jedyny raz dla reprezentacji Polski zagrał w 2018 roku przeciwko Korei Południowej. Gracz Jagiellonii Białystok nie krył zaskoczenia, jak również zachwytu z powodu takiego obrotu spraw.

Szczerze? Nie spodziewałem się, że po latach wrócę do kadry. Nie miałem żadnych sygnałów. Dopiero dzień przed powołaniami zadzwonił do mnie selekcjoner i mnie o tym poinformował. Znam Michała Probierza. To nie tylko dobry trener, ale też psycholog, który podchodzi do nas bardzo indywidualnie. Mam nadzieję, że dobra atmosfera przełoży się na wyniki - powiedział Taras Romanczuk dla Sport.pl