Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Ruszyła sprzedaż biletów na mecz Polska - Estonia. Znamy ceny
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 02.03.2024 22:35

Ruszyła sprzedaż biletów na mecz Polska - Estonia. Znamy ceny

Bednarek, Szczęsny, Lewandowski
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

21 marca reprezentacja Polski zagra na PGE Narodowym z Estonią w pierwszym meczu barażów o EURO 2024. Wczoraj (01.03.) ruszyła sprzedaż biletów na to spotkanie. Jak prezentują się ceny w poszczególnych kategoriach?

Pierwszy mecz o wszystko u siebie

W starciu z Estonią Polska wystąpi w roli gospodarza. To jeszcze bardziej wzmacnia reprezentację Michała Probierza w roli faworyta. Poza tym, w rankingu UEFA znajdujemy się na 20. miejscu, z kolei nasi rywale - na 48

ZOBACZ TEŻ: Piękne skoki Polaków w konkursie drużynowym w Lahti. Dawno nie było tak dobrze

W sumie Polska rozegrała z Estonią 9 meczów. 7 z nich wygrali Biało-Czerwoni, padł jeden remis, a raz zwyciężyli przeciwnicy. Co ciekawe, zdarzyło się to w ostatnim mecz, który rozegraliśmy z Estończykami w 2012 roku. Wówczas po bramce Konstantina Vassilijeva jego reprezentacja wygrała 0:1.

Marek Czyż jest ofiarą hejtu. To go spotyka na ulicy Dramat Huberta Hurkacza w Dubaju. Nagle wszystko się posypało

Ceny biletów na Polska-Estonia

Oficjalny profil Łączy Nas Piłka opublikował cennik biletów na barażowe spotkanie z Estonią. Są 3 kategorie biletów, spośród których najdroższa jest pierwsza, najtańsza - trzecia. Zakupić można także bilety “Easy Access”, dla osób ze znacznym stadium niepełnosprawności oraz wejściówki dla ludzi poruszających się na wózku inwalidzkim, w asyście opiekuna. Oprócz tego, dostępne są również bilety na sektor rodzinny, w którym ulga przysługuje dzieciom do 12. roku życia. Kwoty przedstawione są w linku poniżej. Zaczynają się od 60 zł, a kończą na 240 zł.

Możliwe roszady Michała Probierza

Jakiś czas temu dziennikarz Meczyków, Radosław Przybysz wyjawił, jaki może być plan Michała Probierza na baraże. Pojawiły się również głosy, że selekcjoner może nie powołać Arkadiusza Milika, który wygląda najsłabiej na tle dobrze dysponowanych ostatnio Roberta Lewandowskiego czy Krzysztofa Piątka. To ten ostatni może zastąpić wychowanka Rozwoju Katowice w kadrze reprezentacji.

Z pewnością “polski Guardiola” będzie miał ból głowy o to, na kogo postawić. Jest to jednak ten pozytywny ból, ponieważ wielu zawodników bardzo dobrze spisuje się ostatnio w swoich klubach. Poza wymienionymi “Lewym” i “Pio pio”, na pochwały zasługują również Jakub Kiwior, Marcin Bułka czy nawet Jakub Piotrowski, stanowiący o sile Łudogorca w lidze bułgarskiej.