Robert Lewandowski opowiedział o swoich problemach zdrowotnych. "Publicznie o tym nie mówiłem"
Robert Lewandowski ma wreszcie czas na to, by udzielić swojej liczby wywiadów. W rozmowie z portalem Sport.pl opowiedział o burzy wokół swojego transferu do Barcelony oraz o problemach zdrowotnych, które dotknęły go w połowie sezonu. Nie mówił o tym dotychczas publicznie.
Robert Lewandowski myśli o końcu kariery?
Robert Lewandowski jest świadom, że jego kariera na najwyższym poziomie nie potrwa jeszcze zbyt długo. Piłkarz ma już 34 lata i regeneracja i siły nie są u niego z pewnością takie, jakich mógłby po sobie oczekiwać.
- Jestem na szczycie, choć wiem, że to nie potrwa nie wiadomo jak długo. Mam już 34 lata. Myślę, że jeszcze kilka dam radę. Że to będzie bardziej dwa, trzy niż pięć - twierdził w rozmowie z portalem Sport.pl.
W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedażyRobert Lewandowski o swoich problemach zdrowotnych
Okazało się, że za kulisami kariery Roberta Lewandowskiego działo się więcej niż początkowo przypuszczano. Jego zawieszenie w połowie sezonu związane było nie tylko z sytuacją Barcelony, ale również z problemami, na które natknął się polski napastnik.
- Po mundialu przygotowywałem się na to, że pierwszy mecz rozegram w drugiej połowie stycznia. Zacząłem ćwiczyć, ciężko pracować, ale pod koniec roku - dosłownie dzień przed meczem - dowiedziałem się, że gram z Espanyolem - wyjaśnił.
- Centralny Sąd ds. Sporów zgodził się zawiesić moją karę, którą później i tak musiałem odbyć w kolejnych trzech meczach, bo ostatnią instancją, która decyduje w takich sytuacjach, jest Trybunał Administracyjny ds. Sportu Najpierw została ona jednak odwieszona. W momencie, gdy byłem w zupełnie innym cyklu treningowym. Mówiąc kolokwialnie - byłem zajechany - stwierdził Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski był szczery do bólu
- Publicznie o tym nie mówiłem, ale w drużynie każdy wiedział, że nie jestem w 100 proc. gotowy. Mimo to chciałem pomóc. Nie był to jakiś poważny uraz. Do tego w zespole było wtedy kilka innych kontuzji, więc jak jeszcze ja bym dołączył do tego grona, trener musiałby mocno kombinować. Skończyło się tak, że sam złapałem następną kontuzję, a później jeszcze jedną. Nie były to może jakieś poważne urazy, ale problemy zaczęły się nawarstwiać - wyjawił Robert Lewandowski.
Przyznał, że wpłynęło to bardzo na jego dyspozycję w następnych miesiącach, gdzie wciąż nie mógł powiedzieć, że jest w stu procentach gotowy do gry. Ostatecznie główny cel Barcelony na ten sezon został osiągnięty i Lewandowski czuje się z tego niezwykle dumny.
Źródło: Sport.pl