Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Robert Lewandowski fatalnie pudłuje, Barcelona upokorzona przez Real Madryt. Nie mogli nic zrobić
Bartłomiej Cieślak
Bartłomiej Cieślak 16.10.2022 18:10

Robert Lewandowski fatalnie pudłuje, Barcelona upokorzona przez Real Madryt. Nie mogli nic zrobić

robert-lewandowski-karim-benzema
THOMAS COEX/AFP/East News

Niedzielny mecz Realu Madryt z Barceloną to nie tylko pojedynek dwóch najlepszych drużyn w La Liga, ale również, a dla wielu fanów przede wszystkim, pierwsze oficjalne El Clasico, w którym udział wziął Robert Lewandowski. Niestety, dla Polaka i jego drużyny nie był to dobry mecz.

Mecz Realu z Barceloną był też zapowiadany jako wielki pojedynek napastników: Karima Benzemy i Roberta Lewandowskiego. Chociaż w tym sezonie to Polak jest zdecydowanie lepszy i przed meczem miał już w lidze 9 zdobytych goli, a Francuz zaledwie 3, to właśnie ten drugi może dzisiaj świętować.

Real - Barcelona: Robert Lewandowski bezradny

Real objął prowadzenie już w 12. minucie i to właśnie za sprawą Benzemy, który mocnym strzałem zakończył nie do końca udany rajd Viniciousa.

W 35. minucie pięknie uderzył z dystansu Federico Valverde i Real prowadził 2:0. Barcelona nie była w stanie specjalnie zagrozić bramce Królewskich. Jedyną okazje miał Robert Lewandowski, który wślizgiem mógł wepchnąć piłkę lecącą wzdłuż pustej bramki, ale futbolówka źle odbiła się od jego nogi i poleciała nad poprzeczką.

W drugiej połowie obraz gry niespecjalnie uległ zmianie. W 72. minucie Polak wykonywał rzut wolny z dogodnej pozycji, ale trafił prosto w mur. W zasadzie chwilę później powinien być chyba podyktowany rzut karny dla Barcelony za faul na Lewandowskim, ale arbiter nie dopatrzył się nieprzepisowego zagrania.

Dopiero w ostatnich minutach spotkania Barcelona przyspieszyła tempo. W 83. minucie piękną akcją popisał się Ansu Fati, który z lewej strony boiska zagrał wzdłuż bramki. Piłkę przepuścił/zagrał piętą Lewandowski, a Fernan Torres, który na murawie pojawił się w drugiej połowie, zdobył gola na 2:1 i dał nadzieje Barcelonie.

Niestety, już w doliczonym czasie gry sędzia po interwencji VAR podyktował rzut karny dla gospodarzy. Rodrigo precyzyjnym i mocnym strzałem nie dał szans ter Stegenowi i Real objął prowadzenie 3:1.

Wynik do końca spotkania już się nie zmienił, co Realowi zapewniło powrót na fotel lidera La Liga.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: