Przykre, jak wyglądał Lewandowski tuż po meczu z Chorwatami. Polacy pełni niepokoju
We wtorkowym meczu reprezentacja Polski podejmowała na PGE Narodowym Chorwatów. Spotkanie miało dramatyczny przebieg, ale ostatecznie zakończyło się remisem 3:3. Biało-Czerwoni zagrali niezłe zawody, ale w pamięci kibiców pozostanie brutalny faul na Robercie Lewandowskim. Choć kapitan dograł mecz do końca, w sieci pojawiło się później nagranie, które wstrząsnęło kibicami.
Reprezentacja Polski zremisowała z Chorwacją
Reprezentacja Polski zremisowała z Chorwacją 3:3 w czwartej kolejce Ligi Narodów UEFA, dostarczając kibicom mnóstwo emocji i zwrotów akcji. Mecz na PGE Narodowym przypominał prawdziwy rollercoaster, a obraz gry zmieniał się niczym w kalejdoskopie. Polacy rozpoczęli spotkanie z ogromną przewagą, prezentując ofensywny, pewny styl gry. Już w 5. minucie spotkania Piotr Zieliński otworzył wynik po strzale, który zaskoczył bramkarza Chorwacji, Livakovicia. Wydawało się, że Biało-Czerwoni kontrolują przebieg spotkania, ale sytuacja zmieniła się w błyskawicznym tempie.
Chorwaci zaskoczyli Polaków, strzelając trzy bramki w przeciągu sześciu minut, co całkowicie odwróciło losy spotkania. Najpierw Borna Sosa popisał się pięknym strzałem, a chwilę później Petar Sucic i Martin Baturina dopełnili dzieła, wprawiając w osłupienie zarówno piłkarzy, jak i kibiców na stadionie. Polacy wydawali się zagubieni, ale jeszcze przed przerwą nadzieje odżyły – Nicola Zalewski w 45. minucie zdobył bramkę kontaktową, zmniejszając wynik do 2:3.
W drugiej połowie Polacy konsekwentnie dążyli do wyrównania, a w 68. minucie Sebastian Szymański, po doskonałym podaniu Roberta Lewandowskiego, doprowadził do remisu 3:3. Atmosfera na stadionie była napięta, a kibice wierzyli, że Biało-Czerwoni zdołają jeszcze wygrać to spotkanie.
Niestety, to co odbiło się szerokim echem, miało miejsce w 76. minucie. Dominik Livaković, bramkarz Chorwacji, brutalnie sfaulował Roberta Lewandowskiego. W trakcie wybijania piłki z impetem trafił prosto w piszczel kapitana polskiej drużyny. Faul wyglądał niezwykle groźnie i mógł doprowadzić do poważnej kontuzji. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości – natychmiast pokazał Livakoviciowi czerwoną kartkę. Decyzja wywołała ogromne emocje na boisku, a chorwaccy piłkarze nie kryli swojego oburzenia, protestując przeciwko decyzji arbitra.
Robert Lewandowski dograł spotkanie do końca, ale faul bramkarza odcisnąć spore piętno na zdrowiu napastnika. Po zakończeniu meczu do sieci wypłynęło nagranie, które bardzo zaniepokoiło kibiców i dziennikarzy.
Ekspert bez ogródek ws. psycholog Igi Świątek. Zwrócił uwagę na jedną rzeczRobert Lewandowski kontuzjowany?
Brutalny faul Dominika Livakovicia mógł zakończyć się poważną kontuzją dla Roberta Lewandowskiego. Chorwacki bramkarz, atakując piłkę wyprostowaną nogą, z impetem trafił w piszczel kapitana reprezentacji Polski, co wyglądało niezwykle groźnie. Ku ogromnej uldze polskich kibiców, Lewandowski zdołał dograć spotkanie do końca, choć sytuacja wzbudziła spore obawy.
Jednak tuż po meczu do sieci trafiło nagranie, które zaniepokoiło zarówno fanów Biało-Czerwonych, jak i kibiców FC Barcelony. Na filmie widać Lewandowskiego przechodzącego przez strefę mixed zone, gdzie czekali dziennikarze. 34-latek poruszał się szybkim, ale wyraźnie niepewnym krokiem, kulejąc na nogę, która ucierpiała podczas faulu Livakovicia. Jego ruchy zdradzały, że odczuwa ból, a każdy krok sprawiał mu widoczny dyskomfort. Robert nie zatrzymał się, ale rzucił szybko i przewrotnie:
Noga okej - wypalił do kamery.
ZOBACZ TEŻ: Trener Chorwatów nie wytrzymał. Trudno uwierzyć, co powiedział tuż po meczu
Przed reprezentacją Polski walka o dywizję A w Lidze Narodów
W wyniku wczorajszych spotkań w naszej grupie – remisu Polaków z Chorwacją oraz bezbramkowego remisu Szkotów z Portugalią – sytuacja w tabeli stała się niezwykle interesująca. Na prowadzeniu znajduje się Portugalia, która zgromadziła 10 punktów, a drugie miejsce należy do Chorwacji z 7 oczkami. Polacy zajmują trzecią pozycję z dorobkiem 4 punktów, a Szkoci zamykają tabelę, mając na koncie zaledwie 1 punkt.
Co istotne, każda drużyna w grupie wciąż ma szansę na awans do ćwierćfinałów Ligi Narodów, co dodaje dodatkowego napięcia przed nadchodzącymi spotkaniami. Portugalczycy są zdecydowanymi faworytami, ale szanse na awans zachowują także Chorwacja, Polska i nawet Szkocja, co zapowiada emocjonującą końcówkę zmagań. Z drugiej strony, żadna z drużyn – oprócz Portugalii – nie może jeszcze czuć się bezpiecznie, ponieważ zarówno Chorwacja, jak i Polska oraz Szkocja, wciąż są zagrożone spadkiem do dywizji B.
Listopadowe mecze będą decydujące. Biało-Czerwoni zmierzą się z Portugalią na jej terenie, co będzie dla nich sporym wyzwaniem. Później, na PGE Narodowym, Polacy rozegrają kluczowy mecz przeciwko Szkocji. Wyniki tych spotkań przesądzą o przyszłości naszej reprezentacji w tych prestiżowych rozgrywkach i zadecydują, czy Polska pozostanie w dywizji A, czy będzie musiała walczyć o powrót do elity z poziomu niższej ligi.