Pożar w hotelu polskich siatkarzy. Musieli uciekać
Polska reprezentacja siatkarzy wciąż walczy o najwyższe lokaty w turnieju Ligi Narodów. Za nami już całkiem udane występy w Nagoi i Rotterdamie, po których przyszedł czas na Filipiny, gdzie zmierzymy się z kolejnymi rywalami. Zanim jednak nastanie czas gorączki meczowej, nasi reprezentanci musieli doświadczyć innych niełatwych przeżyć. W hotelu, w którym się zatrzymali, wczesnym rankiem wybuchł pożar.
Liga Narodów zawitała na Filipiny
Biało-czerwoni nie mają dłuższej chwili na oddech i znów muszą ruszyć na boisko, by udowodnić swoją klasę. Panowie z pewnością nie chcą być gorsi od pań, które radzą sobie w Lidze Narodów wręcz koncertowo, dlatego pełni energii i wiary w zwycięstwa dolecieli na Filipiny, gdzie jeszcze przed starciem z rywalami czekała na nich niemiła niespodzianka.
Jak przekazał Polski Związek Piłki Siatkowej, krótko po dotarciu z lotniska do hotelu, podopieczni Nikoli Grbicia musieli szybko opuścić swoje pokoje i wziąć udział w akcji ewakuacyjnej. Ta została zarządzona, bo w budynku wybuchł prawdziwy pożar.
Nie żyje Krystyna Froelich-Przybylska. Widzowie znają ją z "M jak miłość" i "Na wspólnej"Pożar w hotelu polskich siatkarzy
Wszystko działo się w godzinach porannych lokalnego czasu, co z pewnością nie sprzyjało regeneracji sił po długim locie. Panowie musieli jednak przez ponad dwie godzin koczować poza hotelem, czekając, aż sytuacja zostanie opanowana, co w końcu nastąpiło.
- Ewakuacja przebiegła sprawnie, a służby poradziły sobie z ogniem, który pojawił się w strefie Spa na 2. piętrze naszego hotelu. Po dwóch godzinach wróciliśmy cali i zdrowi do pokojów - poinformował na Twitterze PZPS, dołączając film z akcji ewakuacyjnej.
Przed nami niełatwe spotkania
Miejmy nadzieję, że nasi reprezentanci nie odczują zbyt mocno niedogodności związanych z hotelowym incydentem, zwłaszcza, że swoje pierwsze spotkanie (ze Słowenią) zagrają dopiero w środę o godzinie 13 czasu polskiego.
Po tym starcu czekają nas jeszcze mecze z Brazylią, Kanadą i Japonią, które z pewnością nie będą łatwe. Kto ma jednak poradzić sobie z nimi, jeśli nie Polacy, sięgający w swojej długiej historii trzykrotnie po tytuł mistrza świata?
Źródło: Twitter