Piast Gliwice parodiuje zdjęcie Roberta Lewandowskiego. Wyszło genialnie
Robert Lewandowski jest rozchwytywany przez wszystkie media, a także osoby prywatne i kluby. Świetną parodią jednego ze zdjęć piłkarza popisał się Piast Gliwice, co nie przeszło uwadze nawet Grzegorza Krychowiaka.
Saga transferowa związana z Robertem Lewandowskim rozgrzewała nas przez długi czas. Ostatnio doszło już od oficjalnej prezentacji, lecz Barcelona nie ma zamiaru zwalniać tempa i cały czas publikuje nowe materiały związane z Polakiem. Ludzie często je komentują i przerabiają, lecz z poziomem Piasta Gliwice miało kto może się równać.
Robert Lewandowski w klubie z Ekstraklasy? Piast Gliwice ma swojego RL9
Parodie fotografii stworzone w celach humorystycznych, to naprawdę ciężki kawałek chleba. Jeśli jednak od początku ma się pomysł i potrafi go zrealizować, efekt będzie genialny. Tak też było w przypadku Piasta Gliwice, który na swoim Twitterze pochwalił się poniższą ilustracją.
💙❤️ https://t.co/22vpvnxGxo pic.twitter.com/h6vr93eCaP
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) July 21, 2022
Podobieństwa widać na pierwszy rzut oka, a pomysł bardzo spodobał się fanom klubu oraz internautom. Obojętnie obok parodii Piasta nie przeszedł nawet Grzegorz Krychowiak, który skomentował fotkę, mówiąc, że jeśli nie widać różnicy, to nie ma co przepłacać.
Robert Lewandowski wróci do korzeni?
Taka parodia może dać do myślenia. Czy Lewy chciałby na koniec swojej kariery wrócić do korzeni i występować w Lechu Poznań lub Zniczu Pruszków? Taka perspektywa wydaje się odległa ze względu na fakt, że jest on zakontraktowany z Barceloną na najbliższe cztery lata.
Okazuje się jednak, że kontrakt można rozwiązać po dwóch latach, a to za sprawą specjalnego zapisu w umowie, dzięki któremu klub ominął zasady finansowego fair-play. Więcej o tym możecie przeczytać tutaj.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Robert Lewandowski wymazywany z Bayernu. Sprzedawcy muszą usunąć rzeczy z lad
Uwe Seeler nie żyje. Legendarny niemiecki piłkarz miał 85 lat
Barcelona wprowadziła specjalne zapisy w kontrakcie Roberta Lewandowskiego. Znamy powód
Źródło: Goniec.pl