Nowe informacje ws. zamachu terrorystycznego w Brukseli. Wiadomo, co z napastnikiem
Znane są nowe informacje dotyczące zamachu terrorystycznego, do jakiego doszło w poniedziałek (16 października) wieczorem w Brukseli. Tuż przed meczem eliminacji EURO 2024 między Belgią a Szwecją 45-letni mężczyzna pochodzenia tunezyjskiego zastrzelił dwóch kibiców i rzucił się do ucieczki. Za napastnikiem natychmiast ruszyły służby, które rozpoczęły obławę. Ta zakończyła się w jednej z kawiarni we wtorkowy poranek i miała tragiczny finał.
Zamach terrorystyczny przed meczem Szwecja-Belgia
Cała Belgia jest wstrząśnięta poniedziałkowym zamachem, do którego doszło około godziny 19, tuż przed rozpoczęciem w Brukseli kolejnego eliminacyjnego meczu do EURO 2024. Dramat wydarzył się zaledwie kilka kilometrów od stadionu, na którym zmierzyć miały się Belgia i Szwecja. Niestety, atmosferę świętowania szybko przykryły tragiczne doniesienia.
Dziś wiadomo już, że za zajściem stał 45-letni mężczyzna pochodzenia tunezyjskiego, który zastrzelił pistoletem maszynowym dwóch szwedzkich kibiców, a trzeciego ciężko ranił. Terrorysta powiązany był z tzw. Państwem Islamskim (ISIS), o czym poinformował sam w mediach społecznościowych.
Policyjna obława na brukselskich ulicach
Za napastnikiem natychmiast ruszyła policyjna obława. Kibice zgormadzeni na stadionie zostali przetrzymani prawie do północy, a wiele ulic zamknięto, by tylko schwytać niebezpiecznego 45-latka. Niestety, przez wiele godzin służby były bezradne.
Nad ranem do sytuacji odniósł się nawet premier Belgii Alexander De Croo, który w stanowczych słowach mówił o sianiu strachu, niepewności i podziałów przez terroryzm.
ZOBACZ: Zwrot w sprawie kontuzji Roberta Lewandowskiego? Złe wieści dla wszystkich kibiców
- Terroryści muszą wiedzieć, że nigdy nie sprawią, że się poddamy. Nigdy nas nie pokonają. Belgia to solidny kraj, w którym obywatele żyją w pokoju. Ten pokój jest antidotum na terror - zapewniał.
W tym czasie w dzielnicy Schaerbeek, zamieszkiwanej przede wszystkim przez imigrantów z krajów islamskich, wciąż trwały intensywne poszukiwania. Na jaw wyszło też, że Abdesalem L. przebywał w Belgii nielegalnie.
Terrorysta z Brukseli został "zneutralizowany". Wkrótce potem zmarł
Postępy udało się poczynić dopiero we wtorkowy ranek, także dlatego, że zamachowiec przestał ukrywać się przed służbami. Belgijska minister spraw wewnętrznych potwierdziła mediom, że 45-latek został odnaleziony i “zneutralizowany” w kawiarni. Miał przy sobie broń, którą dzień wcześniej dokonał egzekucji.
- Dziękuję służbom wywiadu i bezpieczeństwa, a także prokuraturze za szybką i zdecydowaną interwencję zeszłej nocy i dzisiejszego ranka - napisała na portalu X polityczka.
Terrorysta otrzymał strzał w klatkę piersiową i ranny został przewieziony do szpitala. Tam, niedługo potem, zmarł.
Źródło: Sport.pl
