Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Nie żyje znany polski piłkarz. Klub i kibice w żałobie, ślą wyrazy wsparcia
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 12.04.2023 19:36

Nie żyje znany polski piłkarz. Klub i kibice w żałobie, ślą wyrazy wsparcia

Pogoń Szczecin
Goniec.pl

Nie żyje Bronisław Szlinter, były piłkarz Pogoni Szczecin. Sportowiec grał również w innych polskich klubach, a sportowi był zawsze wiernie oddany. Miał 83 lata. Opłakują go kibice i członkowie wspólnot klubowych.

Nie żyje Bronisław Szlinter

Pogoń Szczecin w krótkim poście na Twitterze przekazała wiadomość o śmierci jednego z jej piłkarzy, który walczył w jej barwach klubowych w czasach PRL. 

- W wieku 83 lat zmarł Bronisław Szlinter. Piłkarz Pogoni Szczecin w latach 60. i na początku lat 70. odszedł od nas 7 kwietnia. Rodzinie i bliskim zmarłego składamy najszczersze kondolencje - przekazał klub.

Dostała zaproszenie na komunię chrześniaka, gdy je przeczytała, zdębiała. Polacy są załamani

Bronisław Szlinter - legenda Pogoni Szczecin

Bronisław Szlinter grał dla Pogoni Szczecin na przełomie lat 60. i 70. Był zawodnikiem z krwi i kości - wystąpił w aż 182 meczach rozgrywanych w ówczesnej pierwszej lidze. Jak pisali fani pod postem na Twitterze, dla wielu kibiców jego gra była już “prehistorią”. 

Szlinter grał również w Zawiszy Bydgoszcz, ale w jej barwach rozegrał jedynie 21 spotkań. Po zakończeniu kariery zniknął ze sportowego świata. Przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, a konkretniej do Chicago - współpracował z tamtejszym klubem Chicago Lions. Kontaktu z Polską nie tracił - w czasie krótkiego powrotu do kraju został członkiem sztabu szkoleniowego Pogoni.

Bronisław Szlinter pożegnany przez fanów i klub

Kibice Pogoni Szczecin ze smutkiem pisali pod informacją o śmierci gracza ich ukochanego klubu. Niektórzy wspominali wywiad, jaki przeprowadził z nim klub jeszcze przed jego śmiercią. 

- Moje gole w Pogoni? Nie wolno o to pytać! (śmiech) Nigdy nie strzeliłem gola dla Pogoni… Za to z moich podań padło ich wiele. Nie wstydzę się tego, bo wolałem podawać innym. Ja najlepiej czułem się na lewej pomocy, a byłem prawonożny. Byłem szybki, w miarę dobry technicznie i wytrzymały. Mogłem grać dwa mecze z rzędu - opowiadał w wywiadzie przeprowadzonym przez klub. 

Źródło: Pogoń Szczecin