Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Nie żyje słynny piłkarz. Strzelił gola w ważnym dla polskiego futbolu meczu
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 03.10.2023 17:18

Nie żyje słynny piłkarz. Strzelił gola w ważnym dla polskiego futbolu meczu

znicze
Pixabay.com Henryk Niestrój

Nie żyje legenda piłki nożnej, która wzięła udział w legendarny meczu Górnika Zabrze z Manchesterem City. Piłkarz Francis Lee odszedł w wieku 79 lat. Na jego koncie znaleźć można najważniejsze trofea.

Nie żyje Francis Lee, legenda piłki nożnej

Francis Lee nie żyje. Legenda angielskie futbolu odeszła 2 października 2023 r. Wiadomość o śmierci piłkarza potwierdził Manchester City.

- Był legendą klubu pod każdym względem, a podczas ośmioletniego wspaniałego okresu jako zawodnik osiągnął dziedzictwo, które zapewnia mu pozycję wśród najlepszych w historii - czytamy w specjalnym poście Manchesteru City. Francisa Lee pamiętają jednak nie tylko Anglicy, ale również Polacy. Brał on udział w meczu, który dla polskiej piłki nożnej stanowi ważną historię.

Śmiertelny wypadek na A1. Rodzina chce zmiany kwalifikacji czynu

Piłkarz przegrał wieloletnią walkę z rakiem

Francis Lee miał 79 lat i od wielu lat toczył walkę z rakiem. W swojej karierze, piłkarz urodzony 29 kwietnia 1944 r. w Westhoughton, aż 27 razy reprezentował na boisku barwy Anglii. Dwukrotnie zdobył Mistrzostwo Anglii. To jednak nie wszystko.

Polacy kojarzą Francisa Lee z meczu w sezonie 1969/70. Wszystko za sprawą finału Zdobywców Pucharów. Wówczas Manchester City zmierzył się z Górnikiem Zabrze.

Strzelił bramkę w meczy z Górnikiem Zabrze

Podczas pamiętnego meczu Francis Lee pokonał stojącego w bramce Huberta Kostkę. Piłkarz strzelił gola z rzutu karnego. Mecz między Górnikiem a Manchesterem City zakończył się wynikiem 1:2, co pozwoliło Anglikom na zwycięskie opuszczenie finału rozgrywek.

Francis Lee ma na koncie więcej pucharów niż ten zdobyty po meczu z Górnikiem Zabrze. Piłkarz dwa razy sięgał po Tarcze Wspólnoty w czasie reprezentowania Manchesteru City, czy puchar kraju oraz Puchar Ligi Angielskiej.

Źródło: wprost sport