Nie żyje słynny dziennikarz sportowy, miał zaledwie 31 lat. Rodzina przekazała tragiczną wiadomość
Nie żyje dziennikarz sportowy Kacper Ruszczak. Kilka lat temu zasłynął przeżywanymi przez siebie emocjami w meczu Lecha z Legią. Swojego siostrzeńca pożegnał dziennikarz, Grzegorz Sajór. Przykre informacje dla fanów ekstraklasy.
Nie żyje Kacper Ruszczak
Kacper Ruszczak był dziennikarzem sportowym związanym z portalem Legii Warszawa. Przez wiele lat pisał o swoim ukochanym klubie i relacjonował jego mecze z rywalami w ekstraklasie i europejskich pucharach.
Jego wuj, Grzegorz Sajór, przekazał jednak druzgocące wieści. Młody reporter zmarł w wieku zaledwie 31 lat. Za tydzień skończyłby 32 lata.
Pilny apel ws. 8-letniego Kamila z Częstochowy. "Zwracamy się z błaganiem o pomoc"Grzegórz Sajór żegna siostrzeńca
- Dziś wieczorem, w przeddzień kolejnego meczu Legia - Lech mój siostrzeniec odszedł tam gdzie już nic nie boli i gdzie już nie ma cierpienia... 24 kwietnia skończyłby 32 lata... Odszedł w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego... Wierzę że Bóg okazuje mu właśnie swoje miłosierdzia i przyjmie Go do siebie... - pisał na swoim Facebooku zrozpaczony Grzegorz Sajór.
Przypomniał on o zdarzeniu, które kilka lat temu rozsławiło jego siostrzeńca na całą Polskę. Chodziło o emocjonalny moment w czasie meczu Lecha z Legią, gdy Ruszczak zniszczył myszkę od komputera.
- Kacper. To nie tak miało być... Byłeś tak mądrym człowiekiem! Mogłeś mieć wszystko... Ale życie obeszło się z Tobą okrutnie. Nikt by nie dał rady. Dziękuję że mogłem dziś wieczorem z Tobą ostatni raz porozmawiać. Ostatni... To brzmi jak nieprawdziwy film - brzmiało pożegnanie Sajóra. Aż przykro czytać.
Kim był Kacper Ruszczak?
Kacper Ruszczak był związany z portalem Legii Warszawa od 2013 roku. Przez cztery lata prowadził stronę internetową i pisał na niej newsy i artykuły oraz prowadził media społecznościowe klubu. Potem awansował na specjalistę ds. emailingu i push marketingu.
Został pożegnany nie tylko przez Sajóra, ale również wielu innych dziennikarzy sportowych, którzy znali go i lubili, m.in. Michała Pola z “Kanału Sportowego”.