Nie żyje 28-letni bokser. Tragedia po walce o tytuł mistrza
Cały świat obiegła wieść o tragicznym finale walki o tytuł mistrzowski w boksie. Nie żyje 28-letni pięściarz. Lekarze przez tydzień walczyli o uratowanie jego życia. Niestety, tragedii nie udało się uniknąć, a okoliczności tej sytuacji mrożą krew w żyłach.
Boks bywa brutalny
Sporty kontaktowe, jak piłka nożna czy boks zawsze obarczone są ryzykiem wystąpienia mniej lub bardziej poważnych urazów. Szczególnie sporty walki, gdzie wszystko obraca się wokół jak największej liczbie zadawanych ciosów. Praktycznie zawsze odbija się to w jakimś stopniu na zdrowiu zawodników. Tzw. uszy zapaśnika ("kalafiory"), skrzywione nosy czy rozcięte łuki brwiowe to tylko nieliczne urazy, które powstają w związku z uprawianiem boksu czy MMA. I mowa o tych lżejszych, bardziej powszechnych kontuzjach.
Szczególnie szerokim echem odbiła się walka, w której udział brał Prichard Colon. W 2015 roku zawalczył on przeciwko Terrelowi Williamsowi. Niestety, była to jego ostatnia potyczka w karierze.
W jej trakcie Colon wielokrotnie był uderzany w tył głowy. Warto dodać, że tego typu ciosy są nielegalne w boksie. Po wszystkim, kiedy udał się do szatni zwymiotował i zemdlał. Został przewieziony do szpitala, gdzie zdiagnozowano w jego mózgu krwiaka. Przeszedł operację, po której zapadł w śpiączkę na 221 dni.
Po dziś dzień Prichard Colon nie wrócił do pełni sprawności. Nie odzyskał mowy, a do tego cały czas przechodzi proces rehabilitacji. To zdecydowanie jedna z najtragiczniejszych historii w świecie boksu, która nie zakończyła się śmiercią. Skutki będą jednak odczuwane do końca życia.
Dalsza część artykułu pod zamieszczonymi materiałami:
Nie do wiary, co WTA napisało ws. Świątek. I to tuż przed ważnym meczemWalczył o tytuł mistrza, nie żyje
Teraz jednak cały świat obiegła tragiczna informacja o śmierci innego, 28-letniego boksera. 1 lutego doszło do walki o tytuł mistrza w wadze super piórkowej. Naprzeciw siebie stanęli John Cooney z Irlandii oraz Walijczyk Nathan Howells. Skutki tej walki okazały się tragiczne dla jednego z pięściarzy.
Pojedynek odbył się w Ulster Hall w Belfaście. John Cooney bronił mistrzowskiego tytułu, który odebrać mu chciał Nathan Howells. Kiedy 8 rund nie przyniosło rozstrzygnięcia, doszło do dziewiątej, w której wszystko stało się jasne. Wtedy to Walijczyk pokonał Irlandczyka przez TKO i odebrał mu tytuł mistrza wagi super piórkowej. Niestety, poza tym stało się coś o wiele gorszego.
ZOBACZ: Po zawodach wypaliła o polskich skoczkach. Stanowcza reakcja Zniszczoła, poszło w świat
Świat opłakuje śmierć pięściarza, który dążył do obrony tytułu mistrzowskiego
Na pierwszy rzut oka mało co wskazywało na fakt, że może dojść do tak tragicznego finału. Co prawda, do ogłoszenia werdyktu John Cooney nie był w stanie się stawić. Wtedy to sędzia podniósł ku górze rękę Nathana Howellsa.
W wyniku odniesionych obrażeń Irlandczyk został przewieziony do jednego ze szpitali w Belfaście. Tam lekarze stwierdzili, że stan Cooneya jest krytyczny. Zdiagnozowano u niego krwotok do mózgu. Z tego względu pięściarz został od razu poddany operacji, która miała zmniejszyć ciśnienie wewnątrzczaszkowe.
Przez kolejny tydzień walczono o życie 28-latka. Niestety, w sobotę 8 lutego cały światy obiegła tragiczna wieści o śmierci Johna Cooneya. Obrażenia poniesione w trakcie walki o tytuł mistrza wagi super piórkowej okazały się zbyt duże.
Z ogromnym smutkiem musimy ogłosić, że po tygodniu walki o życie John Cooney niestety zmarł. Rodzice oraz jego narzeczona Emmaleen chcą podziękować personelowi szpitala Royal Victoria w Belfaście, który nie szczędził wysiłków, aby uratować życie Johna, a także wszystkim, którzy przesyłali wiadomości z wyrazami wsparcia i modlitwami. Był ukochanym synem, bratem i partnerem i zajmie nam całe życie, aby zapomnieć, jak wyjątkowy był. Spoczywaj w pokoju - poinformowała agencja MHD Promotions w imieniu rodziny zawodnika.
Johna Cooneya pożegnał również Conrad Cummings, dwukrotny mistrz Europy WBO.
Wojownik John Cooney zmarł dziś wieczorem. Jestem głęboko zasmucony, nie mogę nawet myśleć o bólu, przez jaki przechodzą jego biedna narzeczona i rodzina. Modlę się, żeby znaleźli siłę - napisał na X.
Spoczywaj w pokoju (*)
