Legia Warszawa. Kibole pobili więcej piłkarzy? Klub może mieć wielkie problemy
Legia Warszawa zaliczyła koszmarną niedzielę. Najpierw mistrzowie Polski przegrali w Płocku z tamtejszą Wisłą i spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Do tego drodze powrotnej do autokaru drużyny mieli wedrzeć się pseudokibice, którzy postanowili "wymierzyć" sprawiedliwość. Media mówią o poważnym pobiciu, a poszkodowanych miało zostać nawet pięciu piłkarzy.
Legia Warszawa w niedzielę zaliczyła jeden z najgorszych dni w ostatnich latach, a być może nawet w historii klubu. Mistrzowie Polski, którzy od miesięcy są w kryzysie, pojechali do Płocka na mecz z niepokonaną na własnym stadionie tamtejszą Wisłą.
Legia Warszawa: Ogromne problemy mistrzów Polski
Broniący tytułu piłkarze z Warszawy także nie potrafili wygrać na stadionie w Płocku. Wisła wygrała 1:0 po golu Mateusza Szwocha. Była to już 12 (!) porażka Legii w tym sezonie i od niedzieli to ona zamyka tabelę Ekstraklasy.
Na tym nie koniec koszmaru legionistów. Po meczu drużyna została bez szkoleniowca, ponieważ swoją rezygnację złożył Marek Gołębiewski, który w październiku zastąpił na stołku trenera Czesława Michniewicza. Jego bilans w stołecznej drużynie nie jest imponujący. Poprowadził zespół w 11. spotkaniach, z których przegrał aż osiem.
Po meczu Sebastian Staszewski z Interii przekazał, że "kibice" zespołu mieli podążać za drużyną, a także wedrzeć się do autokaru i "wymierzyli" sprawiedliwość kilku piłkarzom. Ucierpieć mieli przede wszystkim Mahir Emreli i Luquinhas.
Część "kibiców" pojawiła się także pod ośrodkiem Legii w Książenicach, ale na miejscu szybko pojawiła się policja. Ta poinformowała, że "kibice" rozbiegli się na widok radiowozów, a także, że nic nie wskazuje na użycie siły wobec zawodników.
Piłkarze Legii mogą rozwiązać kontrakty z klubem
Staszewski przekazał, że piłkarze Legii są przerażeni po zajściu i nie chcą o tym rozmawiać. Z kolei Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl przekazał, że mowa jest nawet o poważnym pobiciu. Najmocniej miał ucierpieć Luquinhas, który musiał mieć obłożoną głowę lodem.
Pseudokibice Legii na Twitterze podawali informacje, że pobitych miało być aż pięciu zawodników zespołu. "Wśród nich nie było Polaków" uspokajali, tak jakby to zmieniało fakt, że dopuścili się karygodnego zachowania.
Na tym kłopoty Legii mogą się nie skończyć. Jeżeli wiadomości o pobiciu się potwierdzą, każdy z piłkarzy będzie mógł wnioskować o rozwiązanie kontraktu z winy klubu i automatycznie staną się wolnymi zawodnikami.
Co najgorsze, to nie pierwsza taka sytuacja w ostatnich latach. W 2017 roku, kiedy trenerem mistrzów Polski był Romeo Jozak, "kibice" Legii także zaatakowali piłkarzy, których mieli spoliczkować.
🆕Wściekli kibice @LegiaWarszawa pojechali za klubowym autokarem, który zmierzał do Legia Training Center. Tam - jak słyszę - mieli wedrzeć się do autobusu i wymierzyć piłkarzom "sprawiedliwość". Kilku legionistów dostało po głowie. Na miejsce przyjechała policja. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) December 12, 2021
🆕Udało mi się skontaktować z kilkoma piłkarzami @LegiaWarszawa. Są przerażeni, nie chcą rozmawiać o tym, co się stało (i nie ma się co im dziwić). Według ich relacji kibice uderzyli przynajmniej dwóch zawodników Legii: Mahira Emreliego i Luquinhasa. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) December 12, 2021
Trzeba poczekać na oficjalny komunikat, ale nie wygląda to na sytuację jak z Rzeźniczakiem. Informacje jakie spływają do mnie mówią o dość poważnym pobiciu…
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) December 12, 2021
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: