Konsekwencje wyboru trenera Świątek. Eksperci są zgodni, podkreślają złą stronę Fissette'a
Nie milkną echa wyboru przez Igę Świątek swojego nowego trenera. Wim Fissette to postać nie tylko uznana w świecie tenisa, ale również nieco charyzmatyczna. Eksperci tenisowi w rozmowach z mediami zwracają uwagę na jedną, szczególnie negatywną cechę Belga, która może mieć zły wpływ na współpracę z raszynianką.
Iga Świątek przywitała nowego trenera
Wczoraj przed południem Iga Świątek oznajmiła wszystkim swoim kibicom, że podjęła decyzję co do jej nowego trenera. Po dwóch tygodniach przemyśleń wybrała Wima Fissette'a, a więc Belga, który pracował z wieloma uznanymi zawodniczkami, także liderkami rankingu WTA i triumfatorkami turniejów wielkoszlemowych. W taki sposób raszynianka podała tę radosną nowinę, za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Mam wieści, które obiecywałam i bardzo się cieszę na ten nowy rozdział w mojej karierze. Miło mi ogłosić, że do mojego zespołu dołącza Wim Fissette - zaczęła Świątek.
Za chwilę Polka argumentowała swoją decyzję. Kierowała się perspektywą długoterminową, stąd wybór szkoleniowca z zagranicy.
Jak wiecie teraz przygotowuję się do WTA Finals, ale moja perspektywa na karierę jest zawsze długoterminowa, nigdy krótkowzroczna… Wiele razy już wspominałam, że moja kariera to dla mnie maraton, nie sprint i działam, pracuję i podejmuję decyzje właśnie z tym podejściem - czytamy.
Na koniec Świątek nie ukrywała radości z podjęcia nowej współpracy. Liczy na to, że doświadczenie Fissette'a zaowocuje w przyszłości.
Szczęsny i Lewandowski nagle musieli przerwać trening. Przeszli pilne badania Świątek ledwo zatrudniła trenera, a teraz to. Oficjalne potwierdzenie ws. nowego sezonuChcę dodać, że cieszę się na współpracę z Wimem. Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie. Wiadomo, że to zawsze ważne, żeby poznać się lepiej, ale za nami bardzo dobry start relacji, a ja nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji.
Echa wyboru Igi Świątek. Eksperci wyrażają niepokój, mówią o złej stronie Fissette'a
Wybór Igi Świątek, związany z wyborem Wima Fissette'a na swojego nowego trenera wywołał poruszenie w świecie tenisa. Belg to uznana marka, jednak mająca swoje za uszami. 44-latek ma za sobą rozstanie z Qinwen Zheng w burzliwych okolicznościach, ponieważ odszedł od Chinki, wracając do swojej poprzedniej podopiecznej Naomi Osaki. Mistrzyni olimpijska z Paryża w rozmowie z Tennis Channel przyznała nawet, że przyniósł cierpienie jej oraz rodzinie.
Zerwał kontrakt, co moim zdaniem jest bardzo niemoralne. To jego wybór, nie mogę nic zrobić, tylko go uszanować. Muszę powiedzieć, że przyniósł cierpienie mi i mojej rodzinie. Nie rozmawiajmy już o nim - mówiła Zheng.
W kontekście nowego szkoleniowca Świątek wypowiedzieli się tenisowi komentatorzy, Dawid Olejniczak (Polsat Sport) oraz Bartosz Ignacik (Canal+ Sport). Pierwszy z nich, w rozmowie z Interią przyznał, że nie jest zaskoczony wyborem raszynianki. Zdradził jednak, że nie wie, jak potoczy się ich współpraca. Od razu wspomniał o złej cesze Fissette'a, jaką jest częsta zmiana otoczenia.
Tak naprawdę, nie wiem, co o tym sądzić. Po wynikach zobaczymy, bo wiadomo, że Iga zatrudniła trenera światowej klasy, ale wiemy też, że miał raczej krótkie współprace w swojej karierze - powiedział Olejniczak.
Za chwilę komentator Polsatu Sport kontynuował swój wywód. Wspomniał o współpracy Świątek z Tomaszem Wiktorowskim, która trwała 3 lata. To więc dość dużo czasu, w porównaniu do Wima Fissette'a, który ma w zwyczaju szybciej się rozstawać z zawodniczkami.
Nie uważam, żeby to był wielki problem, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że nie zbudował jakiejś jednej takiej długiej relacji, jak chociażby Iga. Przy takiej liczbie zawodniczek, które trenował, niemożność zrobienia tego, jest powiedziałbym przynajmniej zastanawiającym czynnikiem - mówił rozmówca Interii.
W podobnym tonie zdaje się wypowiadać Bartosz Ignacik, komentator tenisa w Canal+ Sport. Ten także nie był zaskoczony wyborem Igi Świątek i przyznał, że najważniejsze, żeby Polka była zadowolona. Za chwilę zaczął mówić jednak o tej złej stronie Fissette'a, a więc braku przywiązania do dłuższej współpracy z tenisistkami.
To jest bardzo niepokojące. Iga do tej pory miała tak naprawdę dwóch trenerów i z oboma współpracowała znaczny czas. Tutaj wchodzi na nieznane wody. Przede wszystkim po raz pierwszy ma szkoleniowca spoza Polski. Po drugie jego okresy pracy z innymi tenisistkami były krótkie i intensywne. Wiemy, że Świątek bardzo ceni sobie ciągłość oraz regularność. Miejmy nadzieje, że Fissette będzie działał z Polką trzy lata lub dłużej - mówił Ignacik w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ: To już pewne, zapadła kluczowa decyzja przed rewanżem z Portugalią. Widzowie będą zachwyceni
Czy z nowym trenerem Iga Świątek osiągnie kolejny sukces?
Wybierając trenera z zagranicy, Iga Świątek zrobiła kolejny krok w swojej karierze. Nie jest żadną tajemnicą, że raszynianka ma problemy z grą na trawie, przez co nie jest w stanie wygrać Wimbledonu. Liderka rankingu WTA chciałaby to zmienić, by móc odhaczyć kolejny odniesiony sukces w karierze. I w tym ma pomóc Wim Fissette.
O tym, jak może wyglądać gra Świątek pod wodzą nowego szkoleniowca wypowiedział się Dawid Olejniczak w rozmowie z Interią. Komentator Polsatu Sport wyraził najpierw, że chciałby, żeby na twarzy Polki znów zagościł uśmiech.
Przede wszystkim musi zmienić to, żeby Iga znów grała z wyraźnym uśmiechem na twarzy. Na pewno musi też urozmaicić grę Igi, czyli wprowadzić zdecydowanie więcej elementów technicznych, jak backhandowy slice, skrót, więcej krótkiego croosa, żeby nie liczyć tylko na takie siłowe rozwiązania - mówił.
Za chwilę przeszedł właśnie do bolączki Igi Świątek, a mianowicie gry na nawierzchni innej, niż mączka.
Na pewno Fissette musi sprawić, że Iga będzie lepiej grała w turniejach rangi Wielkiego Szlema na betonie i na trawie. Tutaj trzeba szukać bardzo wyraźnej poprawy wyników, ale żeby były wyniki na tych nawierzchniach, to musi być bardziej wszechstronna gra i więcej urozmaicenia w tenisie Świątek - zakończył Olejniczak.
Nad możliwym sposobem gry raszynianki rozmyślał w rozmowie z WP SportoweFakty Bartosz Ignacik.
Pytanie, w jaki sposób Belg będzie chciał pracować. Czy powędruje drogą Tomasza Wiktorowskiego i podkreśli najlepsze atrybuty tenisowe Igi, czy postawi swoją pieczątkę i coś spróbuje zmieniać? Być może będzie miał zamiar grać bardziej ofensywnie, dropszotami oraz chodzić do siatki.