Iga Świątek zaraz wyjdzie na kort, a tu takie słowa od Sabalenki. Białorusinka wypaliła ws. Polki
Iga Świątek w swoim drugim meczu podczas WTA Finals zmierzy się z Coco Gauff. Spotkanie jest niezwykle ważne w kontekście dalszych zmagań w Rijadzie, a tuż przed meczem do Polski napłynęły zaskakujące słowa od Aryny Sabalenki. Tenisistka, która zdetronizowała raszyniankę w rankingu WTA, szczerze się o niej wypowiedziała. Co za słowa od Białorusinki.
Iga Świątek walczy na WTA Finals
Po niemal dwumiesięcznej przerwie Iga Świątek powróciła na kort, podejmując wymagającą rywalizację z Barborą Krejcikovą w Rijadzie. Już na początku meczu dało się zauważyć, że Świątek zmaga się z brakiem meczowego rytmu, co skutkowało pewną nerwowością i trudnościami w kontrolowaniu przebiegu gry. Czeszka, grając niezwykle pewnie i precyzyjnie, szybko wykorzystała te słabości. Przełamała Polkę już w pierwszym gemie i utrzymywała przewagę aż do końca pierwszej partii, którą wygrała 6:4. Mimo prób i zaangażowania Świątek nie zdołała odwrócić wyniku, co bez wątpienia stanowiło ogromne wyzwanie psychiczne.
Drugi set początkowo również nie układał się po myśli Świątek. Krejcikova dwukrotnie ją przełamała, co dało jej prowadzenie 3:0 i sugerowało szybki koniec spotkania. Jednak w kluczowym momencie Polka zaczęła przejmować inicjatywę, przełamując po raz pierwszy rywalkę i stopniowo odzyskując pewność siebie. Czeszka zaczęła popełniać błędy, co pozwoliło Świątek na wyrównanie i wygranie seta 7:5, doprowadzając do decydującej partii.
W trzecim secie Świątek od początku przejęła kontrolę, pewnie wygrywając kolejne gemy i szybko osiągając prowadzenie 3:0. Jej precyzyjne i agresywne zagrania sygnalizowały powrót do formy sprzed przerwy, co najbardziej uwidoczniło się w czwartym gemie – po emocjonujących 15 wymianach to Świątek wyszła z niego zwycięsko, zwiększając przewagę do 4:0. Choć Krejcikova jeszcze próbowała walczyć, zdobywając kilka gemów dzięki silnym serwisom, Świątek pozostała skoncentrowana, kończąc mecz wynikiem 6:2 w ostatnim secie i przypieczętowując swoje zwycięstwo 2:1.
Kolejną rywalką Igi Świątek będzie trzecia rakieta świata - Coco Gauff. Amerykanka do tej pory była bardzo przystępną przeciwniczką dla Polki, a pojedynki z młodszą tenisistką nie sprawiały raszyniance problemów. Chwilę przed zbliżającym się pojedynkiem, zaskakujące słowa o Polce wypowiedziała liderka rankingu WTA - Aryna Sabalenka. Białorusinka zaskoczyła najnowszą wypowiedzią.
Nie żyje bramkarz reprezentacji Polski. Tragedia podczas treninguAryna Sabalenka zaskoczyła słowami o Idze Świątek
Po swoim drugim meczu w Rijadzie Aryna Sabalenka udzieliła wywiadu portalowi Arab News. W rozmowie Białorusinka opowiadała głównie o swoich odczuciach związanych z rolą liderki rankingu WTA. Tenisistka z Mińska przyznała, że zajmowanie pierwszego miejsca na świecie to niełatwe wyzwanie:
Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że bycie liderem jest trudne. Ale myślę, że to świetna okazja, aby pomóc sportowi (…)
Walczyć o równe nagrody pieniężne, pomóc takim krajom, w jakim jesteśmy, poprawić jakość życia kobiet. To odpowiedzialność i dobra okazja, aby zabrać głos w imieniu kobiet. Podoba mi się to, lubię brać na siebie tę odpowiedzialność i lubię reprezentować kobiecy sport - przyznała zawodniczka z Mińska.
W pewnym momencie Sabalenka niespodziewanie nawiązała do Igi Świątek. Białorusinka doceniła osiągnięcia Polki i jej niesłychanie długie utrzymywanie się na rankingowej “jedynce”. Jak podkreśliła tenisistka z Mińska, zawsze chciała naśladować pod tym względem raszyniankę:
Zawsze chciałam dominować w tourze tak jak Serena, tak jak Iga była w stanie to robić przez tak długi czas. A ona wciąż jest blisko, wszystko rozstrzygnie się po tym turnieju, więc kto wie? - powiedziała Sabalenka dla Arab News.
ZOBACZ TEŻ: Te słowa o Świątek obiegły cały świat. Rywalka Polki tak ją nazwała, wszystko wprost do kamery
Iga Świątek zagra o pierwsze miejsce w grupie WTA Finals
Dziś o godzinie 16:00 czasu polskiego Iga Świątek stawi czoła Coco Gauff w kluczowym meczu fazy grupowej WTA Finals. Wcześniej we wtorkowym spotkaniu Barbora Krejcikova pokonała Jessicę Pegulę, eliminując tym samym Amerykankę z dalszej rywalizacji. Taki rozwój sytuacji sprawia, że zwycięstwo Świątek nad Gauff nie tylko zagwarantuje jej awans do półfinału, ale także pozwoli zakończyć fazę grupową na pierwszym miejscu. Ten wynik dodałby Polce pewności przed kolejnymi wyzwaniami i zwiększyłby jej szanse na sięgnięcie po trofeum w Rijadzie.