Sport.Goniec.pl > Tenis > Iga Świątek w obliczu ćwierćfinałowego starcia w Rzymie. Ekspert nie miał wątpliwości
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 14.05.2024 08:20

Iga Świątek w obliczu ćwierćfinałowego starcia w Rzymie. Ekspert nie miał wątpliwości

Iga Świątek
Fot. East News/Rex Features

Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Rzymie i wykonała kolejny krok w stronę wielkiego finału. Liderka rankingu zmierzy się z Madison Keys i tradycyjnie, będzie faworytką do zwycięstwa i przejścia do następnej rundy. Mimo dobrej sytuacji Polki pojawiły się pewne wątpliwości, dotyczące formy Świątek, o czym szerzej opowiedział jeden z ekspertów z Canal+ Sport.

Zwycięstwo z Andżeliką Kerber

Iga Świątek zmierzyła się Andżeliką Kerber po raz trzeci swojej karierze i planowała przedłużyć swoją serię zwycięstw z Niemką. Kerber nie zamierzała oddać łatwo tego meczu i od samego początku spotkania nawiązała równą walkę z młodszą rywalką. Obie zawodniczki szły łeb w łeb, aż do 10 gema. Świątek przełamała wówczas swoją przeciwniczkę i wyszła na prowadzenie, a następnie zakończyła pierwszy set z wynikiem 7:5.

Druga parta rozpoczęła się po myśli Kerber, która objęła dwupunktowe prowadzenie i zmusiła Świątek do większego wysiłku. Raszynianka ruszyła do zdecydowanego ataku i doprowadziła do wyrównania, a następnie przejęła kontrolę nad wynikiem gry. Po godzinie i 39. minutach gry Świątek dopięła swego i zwyciężyła całe spotkanie 7:5, 6:3, przechodząc do kolejnej fazy turnieju i eliminując Niemkę.

Iga Świątek za mocna dla Angelique Kerber. Niemka robiła, co mogła

Opinia eksperta

Kolejne zwycięstwo Igi Świątek uradowało wielu kibiców, ale też wywołało pole do dyskusji wśród ekspertów. Bartosz Ignacik z Canal+ Sport zauważył, że wyniki Polki nie odzwierciedlają jej aktualnej formy na korcie.

Wydaje mi się, że z wyjątkiem potyczki z Bernardą Perą, gdzie weszła z marszu, nie myślała o tym, co było w Madrycie i szybko się przyzwyczaiła do nowych warunków, nie wygląda na razie to tak optymistycznie, jak w stolicy Hiszpanii. Aczkolwiek Iga w dalszym ciągu wygrywa - mówił ekspert w rozmowie z WP SportoweFakty

Świątek rywalizowała w tym sezonie w kilku prestiżowych turniejach, jednak żaden z nich nie może równać się z zawodami, które odbędą się w najbliższej przyszłości. Mowa oczywiście o rozgrywkach Rolanda Garrosa oraz igrzyskach olimpijskich, na których Świątek chce osiągnąć sukces.

Określiła sobie priorytety w tym sezonie. Liczy się wygranie każdego spotkania, ale najważniejsze są dla niej igrzyska, więc nagromadzenie mentalnych spraw się nawarstwia. A skoro już się rywalizuje w takich turniejach, to nie jesteś w stanie za każdym być idealnie przygotowanym w tych sferach, aby ta gra nie miała drobnych mankamentów. Odnoszę wrażenie, że Iga w Rzymie już w takiej bliższej oddali widzi Rolanda Garrosa i igrzyska olimpijskie - dodał Ignacik

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek za mocna dla Angelique Kerber. Niemka robiła, co mogła

O której godzinie gra Iga Świątek?

Świątek nie miała sporo czasu na odpoczynek i po niecałych 24 godzinach ponownie pojawi się na korcie w Rzymie. Przeciwniczką 22-letniej Polki będzie Madison Keys, która zwyciężyła w poniedziałkowym meczu z Soraną Cirsteą (6:2, 6:1) i zakwalifikowała się do kolejnej fazy turnieju. Świątek i Keys miały już okazję do gry między sobą w Rzymie w 2021 roku. Polka nie dała wówczas szans Amerykance i pokonała ją bez straty seta.

Jak będzie tym razem, przekonamy się już we wtorek (dziś) o godzinie 13:00. Organizatorzy podkreślili, że początek spotkania może zostać opóźniony, w zależności od poprzedzających meczów. Transmisja ze starcia Świątek z Keys odbędzie się na antenie Canal+ Sport 2.