Sport.Goniec.pl > Tenis > Iga Świątek dawno tego nie robiła, przypomnieli, co potrafi. Wideo hitem sieci
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 22.09.2024 13:41

Iga Świątek dawno tego nie robiła, przypomnieli, co potrafi. Wideo hitem sieci

Iga Świątek
Fot. CHARLY TRIBALLEAU/AFP/East News; X/@hsangelus

Od 5 sierpnia nie mieliśmy okazji oglądać Igi Świątek na światowych kortach. Polka postanowiła zrobić sobie dłuższą przerwę od grania, gdyż już od jakiegoś czasu alarmowała ws. napiętego harmonogramu turniejów obowiązkowych rangi WTA. Zdecydowanie częściej mogliśmy też oglądać raszyniankę sfrustrowaną, zmieszaną czy wręcz zapłakaną. Dlatego też jeden z internautów postanowił stworzyć filmik ze Świątek w roli głównej.

Trudny czas Igi Świątek. Sabalenka coraz bliżej

Iga Świątek wygrała w czerwcu Rolanda Garrosa, po raz 4. w karierze. Wydawało się wówczas, że rozpędzona Polka pójdzie za ciosem i pokusi się o jak najlepszy wynik podczas Wimbledonu. Niestety, odpadła wówczas w 3. rundzie, po pojedynku z Julią Putincewą. Większe nadzieje kibice pokładali jednak w raszyniance, przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Świątek szło bardzo dobrze, aż do półfinału z Qinwen Zheng. Chinka była wtedy świetnie dysponowana i nie dała szans Polce, którą zesłała do batalii o brązowy medal. Tam jednak liderka rankingu WTA dosyć gładko pokonała Annę Karolinę Schmiedlovą i sięgnęła po pierwszy olimpijski krążek w tenisie dla Polski.

Wtedy chyba mogliśmy też po raz ostatni zobaczyć uśmiech na twarzy Igi Świątek. Jak mówiła w rozmowie z Eurosportem po ceremonii medalowej, początkowo nie potrafiła się cieszyć z 3. miejsca na igrzyskach. Kiedy jednak założyła medal na szyję, radość nagle się pojawiła.

Ostatni czas jest jednak bardzo trudny dla raszynianki. W pierwszym po olimpiadzie turnieju WTA Cincinnati odpadła w półfinale z Aryną Sabalenką, a następnie w wielkoszlemowym US Open musiała uznać wyższość Jessici Peguli, już na etapie ćwierćfinału. Od tamtej pory nie widzieliśmy naszej tenisistki na korcie, gdyż zrezygnowała zarówno z udziału w WTA Seulu, jak i China Open w Pekinie. W wyniku tych decyzji, konsekwentnie po fotel liderki światowego rankingu zmierza Białorusinka. Aktualnie Sabalenka traci do Świątek 2169 punktów. Jednak, jeżeli zawodniczka z Mińska wygra China Open, przewaga Polki stopnieje do zaledwie 284 punktów.

To było dokładnie tydzień przed śmiercią Jędrzejewskiego. "Wielki dzień" nie zwiastował tragedii To tam bawi się Natalia Kaczmarek. Wszystko tuż przed ślubem, Polka w zacnym gronie

Przypomnieli, co potrafi Iga Świątek. I to w obliczu trudniejszego czasu

W karierze każdego sportowca przychodzi czas na kryzys. Taki teraz zapewne przeżywa Iga Świątek, dla której przerwa w grze jest najdłuższa od przełomu marca i kwietnia zeszłego roku. Wówczas to, raszynianka nie grała od 18 marca, aż do 20 kwietnia.

W ostatnim czasie Świątek kilkukrotnie narzekała nie tylko na przepełniony kalendarz, ale i wyczerpanie fizyczne. Zresztą, w ten sposób zazwyczaj tłumaczyła swoją absencję 23-latka, jednak nieco zmieniło się to kilka dni temu, gdy ogłaszała rezygnację ze startu w China Open. Wtedy wytłumaczyła się sprawami osobistymi, co spowodowało, że kibice zaczęli się zastanawiać, czy nic złego nie dzieje się w życiu Świątek.

Ze względu na te wydarzenia i emocjonalne turbulencje, Iga Świątek już dawno nie przejawiała radości z gry. Jeden z internautów na portalu X postanowił przypomnieć, że Polka potrafi się uśmiechać. W tym celu udostępnione zostało nagranie, w którym zmontowano kilka radosnych chwil z kariery raszynianki. Wideo podbija sieć, a oglądając je, serce polskiego kibica rośnie.

ZOBACZ: Tak teraz nazywają słynną rywalkę Julii Szeremety. Dwa słowa mówią same za siebie

Koniec sezonu tuż tuż. Iga Przed Świątek decydujące rozstrzygnięcia

Właśnie dziś zakończyły się zawody WTA Seulu. W finale Beatriz Haddad Maia, a więc turniejowa trójka, pokonała jedynkę Darię Kasatkinę. Za kilka dni wystartuje China Open, w którym swój udział potwierdziła Aryna Sabalenka. Zawody zakończą się 6 października, a kolejne, w Wuhan, ruszą dzień później. Być może wtedy zobaczymy Świątek z powrotem na korcie, bowiem niewiele już zostało do końca sezonu.

Na raszyniankę czekają jeszcze takie zawody, jak WTA Tokio, a przede wszystkim wieńczący sezon turniej WTA Finals. W tym roku Polka będzie bronić tytułu. W 2023 w finale nasza tenisistka zwyciężyła z Jessicą Pegulą 6:1, 6:0.