Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Rywalka Szeremety zaskakuje przed wynikami badań. Jej słowa poruszyły setki tysięcy osób
Michał Pokorski
Michał Pokorski 21.09.2024 09:11

Rywalka Szeremety zaskakuje przed wynikami badań. Jej słowa poruszyły setki tysięcy osób

Julia Szeremeta
fot. MOHD RASFAN/AFP/East News; screen/ Eurosport

Wokół finałowej rywalki Julii Szeremety narosło wiele kontrowersji związanych z jej… kobiecością. W sieci krążyło pełno obraźliwych memów i hejtu, który wprost uderzał w bokserkę. Teraz Lin po raz kolejny zaskoczyła świat i poruszyła cały Tajwan.

Julia Szeremeta przegrała w finale olimpijskim

Julia Szeremeta już na początku sierpnia zapewniła sobie medal olimpijski w boksie. 21-letnia bokserka pokonała w ćwierćfinale Ashleyann Lozadę Motta z Portoryko i awansowała do półfinału igrzysk olimpijskich. Tym samym, Polka zapewniła sobie podium igrzysk olimpijskich w Paryżu (nie rozgrywa się walki o trzecie miejsce). Dzięki temu pięściarka była już pewna olimpijskiego podium. W półfinale Biało-Czerwona walczyła “tylko” o kolor medalu. 

W walce o wejście do finału na drodze 20-latki stanęła mistrzyni olimpijska - Nesthy Petecio. Bardzo mądrze swoją walkę rozegrała wówczas Julia Szeremeta. Polka przegrała pierwszą rundę, ale kolejne należały już do niej. Dzięki temu zwyciężyła 4:1 i awansowała do wielkiego finału. Tam czekała na nią Tajwanka - Lin Yu-ting.

Niestety Szeremeta jednogłośnie przegrała finał. Polka nie miała szans w starciu ze świetnie zbudowaną Tajwanką. Lin punktowała naszą pięściarkę prostymi i silnymi ciosami. Bokserka z Azji zwyciężyła tym samym olimpijskie złoto, a naszej 20-latce przypadło srebro.

Wokół finałowej rywalki Julii Szeremety narosło wiele kontrowersji związanych z jej… kobiecością. Jak przekazał trener Julii Szeremety Tomasz Dylak, Tajwance w Paryżu zrobiono badania hormonalne i wciąż czekamy na ich wyniki.

Wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif, były badane po finałowych walkach igrzysk. Na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy - mówił w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Sama Tajwanka raczej nie przejmuje się oczekiwaniem na wynik testów hormonalnych. Teraz wzięła udział w kolejnej kampanii i poruszyła cały Tajwan.

Trudno uwierzyć, co Rosjanie napisali po decyzji Igi Świątek. Te słowa niosą się po świecie

Rywalka Julii Szeremety w kolejnej kampanii

Pomijając doskonałe warunki fizyczne rywalki, największe wątpliwości odnośnie jej płci wzbudziła decyzja Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu sprzed roku. 

Wówczas IBA wykluczyła Lin oraz Imane Khelif z amatorskich mistrzostw świata. Ówczesna decyzja miała mieć co prawda mocno polityczny wydźwięk, ale internauci od razu podłapali temat i kwestionowali kobiecość Tajwanki oraz Algierki. Tak MKOl odpowiedział na zarzuty IBA oraz kibiców ws. płci bokserek:

W raportach widzieliśmy mylące informacje na temat dwóch zawodniczek biorących udział w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Obie zawodniczki od wielu lat rywalizują w międzynarodowych zawodach bokserskich w kategorii kobiet, w tym w Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020, Mistrzostwach Świata Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA) i turniejach zatwierdzonych przez IBA.

Te dwie sportsmenki padły ofiarą nagłej i arbitralnej decyzji IBA. Pod koniec Mistrzostw Świata IBA w 2023 r. zostały nagle zdyskwalifikowane bez należytego procesu. - czytamy w oświadczeniu.

Kontrowersje wokół kobiecości Lin zaowocowały ogromną ilością hejtu i nienawiści do bokserki. Teraz pięściarka postanowiła wziąć udział w kampanii przeciwko nienawiści i dyskryminacji w internecie. Jak przekazał dla portalu Sport.pl polski dziennikarz mieszkający na Tajwanie - Tomasz Śniedziewski, Lin Yu-ting poruszyła tym cały kraj.

Podjęła decyzję, że będzie twarzą kampanii przeciwko nienawiści, dyskryminacji w internecie. Od znajomych słyszę, że jej historia bardzo poruszyła Tajwańczyków. Myślą, by za jej przykładem wysyłać córki na trening bokserski. Lin promuje mocno kobiecy sport. Dodatkowo jej historia Lin ważną cegiełką w dyskusji o roli i pozycji kobiet. Wielu przedstawicieli polskiej prawicy ma swoje wyobrażenia, jak ma wyglądać kobieta, a zdaniem Tajwańczyków Lin jest dowodem, że wygląd może być różny, co nie odbiera kobiecości - przekazał w rozmowie z portalem Sport.pl

ZOBACZ TEŻ: Szeremeta poruszyła cały Tajwan, od razu to wyłapali. Nie do wiary, jak na nią reagowali

Rywalka Szeremety bohaterką na Tajwanie

Jak przyznawał dziennikarz, występy Lin Yu-ting podczas igrzysk olimpijskich były ogromnym wydarzeniem w kraju. Jego zdaniem cały Tajwan żył pojedynkami pięściarki i kibicował jej mimo różnicy czasu:

To było coś niesamowitego, bo pamiętajmy, że w związku z różnicą czasu jej walki odbywały się w środku nocy. W Nowym Tajpej, rodzinnej miejscowości Lin, organizowano wspólne oglądanie na wielkim ekranie z udziałem jej mamy. Walki przyciągnęły uwagę wszystkich - łącznie z prezydentem, byłą prezydent, politykami partii rządzącej oraz opozycji. Wszyscy pozostawali zjednoczeni w kibicowaniu Lin (…) - powiedział Śnierdzewski.

Dziennikarz mieszkający w Azji podkreśla, że walka o złoto miała w Tajwanie dużo większe znaczenie, niż w Polsce. Lin była wręcz bohaterką narodową. 

Finałowy pojedynek z Julią Szeremetą miał charakter dużego wydarzenia na płaszczyźnie społecznej - wydaje się, że nawet większego niż w Polsce, gdzie koncentrowano się także na występach siatkarzy czy innych sportowców. Tajwan w trakcie igrzysk żył występami Lin. - podkreślał dziennikarz.