Dramat Polki w Paryżu. Nie wytrzymała przed kamerami, polały się łzy
Zawody na Igrzyskach Olimpijskich są nieraz bezlitosne dla olimpijczyków. Przekonała się o tym m. in. Ewa Swoboda, która w biegu na 100 m zajęła 9. miejsce, tuż za lokatą gwarantującą awans do finału. Wtedy zabrakło jej tak niewiele, a dziś poczuć to samo mogła nasza biegaczka przez płotki, Pia Skrzyszowska.
Pia Skrzyszowska w półfinale IO. Zabrakło tak niewiele
Pia Skrzyszowska to lekkoatletka specjalizująca się w biegach przez płotki. Na swoim koncie Polka ma wszystkie medale mistrzostw Europy, a w tym roku w Rzymie zdobyła brąz. Taki sam krążek uzyskała podczas tegorocznych Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu są jej drugimi zawodami tego typu i już zdążyła pokazać próbkę swoich umiejętności. Wtedy jednak rzutem na taśmę uzyskała bezpośredni awans, uzyskując czas 12,82 s. W półfinale tyle szczęścia niestety już nie miała.
Polka pobiegła lepiej, niż w poprzedniej rundzie, jednak to nie wystarczyło, by zwyciężyć. Ba! Na metę wpadła jako 3., ex aequo z Tobi Amusan z czasem 12,55 s. Polka musiała czekać na rezultaty pozostałych półfinałow. Te jednak okazały się dla Skrzyszowskiej bezlitosne. O ile po drugim biegu nasza olimpijka miała cały czas szansę na zakwalifikowanie się do finału, tak one zniknęły wraz z wynikami ostatnich półfinałowych zmagań. 4. zawodniczka uzyskała rezultat 12,52 s., a więc o 0,03 sekundy lepszy od Pii. Dla 23-latki zawody na IO w Paryżu się w tym momencie zakończyły
Do finału siatkarzy zostały ostatnie godziny. Niebywałe, jak Francuzi nazwali Polaków Wielki sukces Natalii Kaczmarek w IO. Czekaliśmy na to prawie 50 latPia Skrzyszowska nie wytrzymała. Stanęła przed kamerami i nie mogła powstrzymać łez
Po ostatecznych rozstrzygnięciach, przed kamerami Eurosportu stanęła rozżalona Pia Skrzyszowska. 23-latka nie mogła znieść, że właśnie przegrała finał o 0,03 sekundy. Wszak do awansu zabrakło tak niewiele.
Dziewczyny biegały szybciej. Chyba znów za wolno ruszyłam i wystarczyło i to na dziewiąte miejsce. Poziom jest wysoki i trudno. Cieszę się, że pobiegłam szybciej niż dwa dni temu. To był wypadek przy pracy. Zabrakło malutko, wierzyłam w finał, ale wiedziałam, że poziom jest fenomenalny. Jest lepiej niż w Tokio, a po tamtym też płakałam. To boli, bo prawie dotknęłam finału, a jednak nie - powiedziała biegaczka.
Nie bez powodu Pia Skrzyszowska wspomniała o igrzyskach w Tokio. Wtedy to uzyskała czas 12,89 s. i odpadła w półfinale. Mimo, że dziś uzyskała lepszy czas, to i tak nie dało jej to upragnionego finału.
W trakcie rozmowy, także tej z TVP Sport Polka nie była w stanie opanować emocji. Widać było, jak olimpijka przeżywa to, że od awansu dzieliło ją tak niewiele. Od razu przypomina się bieg Ewy Swobody kilka dni temu, kiedy to w półfinale sprintu na 100 m również zajęła miejsce tuż za lokatą gwarantującą awans. Tam jednak mowa o jeszcze mniejszej różnicy, bo 0,01 s.
ZOBACZ: Do finałowego biegu Kaczmarek zostały godziny. Słowa Polki niosą się po świecie
To nie koniec medalowych szans reprezentacji Polski. Przed nami mocna sobota
Dziś czekają nas jeszcze co najmniej dwie szanse na olimpijskie medale. O 13:50 w finale zawodów kajakarskich na 1000 m mężczyzn wystartuje Wiktor Głazunow. Ponadto wieczorem w decydującym o medalach biegu na 400 m wystąpi Natalia Kaczmarek. Jutro jednak polskich kibiców czeka wiele emocji. O 13:00 rozpocznie się finał siatkarskich zmagań na paryskiej olimpiadzie. Polska zmierzy się z Francją. Ponadto Maria Andrejczyk będzie chciała wywiązać się z roli faworytki do olimpijskiego krążka w rzucie oszczepem. Ok. 22:00 w finale boksu do 57 kg wystąpi za to Julia Szeremeta, która wystąpi w pierwszy od 44 lat finale tej dyscypliny, z udziałem reprezentanta Polski. Jej rywalką będzie Yu Ting Lin z Tajwanu.
