Dramat Polaków, to koniec marzeń. Francuzi pokonali Biało-Czerwonych
Reprezentacja Polski przegrała w półfinale Ligi Narodów z Francją 2:3. Kibice obejrzeli fenomenalne spotkanie, które okazało się bardzo pechowe dla Biało-Czerwonych. Podopieczni Nikoli Grbicia zawiedli i nie obronią złota VNL wywalczonego przed rokiem w Gdańsku. Polakom pozostała walka miejsce na podium tegorocznej edycji rozgrywek.
Pewny set reprezentacji Polski
Polacy kapitalnie rozpoczęli spotkanie. Biało-Czerwoni byli pewni siebie, skutecznie atakowali, choć nie stosowali wymyślnych rozwiązań. W ofensywie stawialiśmy na proste wykończenia, które były niezwykle skuteczne. Fenomenalnie na skrzydle spisywał się Bartłomiej Bołądź, na którego Francuzi nie mieli sposobu. W polu serwisowym błyszczał Wilfredo Leon i konsekwentnie punktował Trójkolorowych. To wszystko złożyło się na pewne zwycięstwo Biało-Czerwonych w pierwszym secie (25:23).
Wymagające rywalki Igi Świątek w Wimbledonie. Wielkie hity przed namiBłędy Biało-Czerwonych
Polacy niesieni zwycięstwem w poprzednim secie, kapitalnie rozpoczęli kolejną partię. Pewne wykończenia akcji, skuteczność Tomasza Fornala i szczelna gra w bloku cechowały naszą siatkówkę. Biało-Czerwoni od początku prowadzili, ale niestety przytrafił nam się zastój.
Przy stanie 17:13 “zacięła się” ofensywa reprezentacji Polski. Bezwzględnie wykorzystali to Francuzi, którzy pod dowództwem Trevora Clevenota odrobili straty (20:20). Na zagrywce u rywali pojawił się Earvin N’Gapeth i dwukrotnie ustrzelił naszych siatkarzy z zagrywki (20:22). Trójkolorowi ostatecznie zakończyli tego seta na swoją korzyść (22:25).
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Fornal zalał się krwią
Biało-Czerwoni doprowadzają do tie-breaka
W trzeciej partii trwała francuska passa. Kapitalnie w ataku spisywał się Yasine Louati, swoje punkty dokładali także Jean Patry oraz Antoine Brizard. W polskich szeregach przestał funkcjonować blok, rywale niemal zawsze trafiali bezpośrednio w nasze pole. Nikola Grbić rotował składem, ale niestety nie udało się przywrócić dawnej skuteczności. Finalnie Trójkolorowi wyszarpali tę partię 23:25.
Kolejna odsłona spotkania to powrót dobrej gry Biało-Czerwonych. Zmiany Nikoli Grbica wreszcie przyniosły efekt i zdecydowanie poprawiła się nasza ofensywa. Kapitalne wejście zaliczył Bartosz Bednorz, który dodał naszej grze siatkarską "iskrę". Trójkolorowi próbowali jeszcze złapać Polaków blokiem, ale nasi atakujący wychodzili obronną ręką. Ostatecznie Biało-Czerwoni po pewnej grze, doprowadzili do tie-breaka (25:20).
Reprezentacja Polski nie obroni złotych medali
W tie-breaku oglądaliśmy niezwykle wyrównaną, siatkarską batalię obu drużyn. Zespoły zdobywały punkty “falami” - raz serię punktową notowali Polacy, innym razem cieszyli się Francuzi (6:6). Jednym z kluczowych graczy ostatniej odsłony meczu okazał się Jakub Kochanowski. Środkowy Biało-Czerwonych podwyższył nasz blok i kilka razy złapał Trójkolorowych (12:9). Błędy naszej drużyny poskutkowały remisem i koniecznością dogrania meczu na przewagi (14:14). W szalonej wojnie nerwów lepsi okazali Francuzi, którzy po ataku Louatiego zakończyli mecz.
Polacy nie obronią złota Ligi Narodów wywalczonego przed rokiem w Gdańsku. Biało-Czerwoni zagrają o brązowe medale już w niedzielę, o godzinie 12:00.