Sport.Goniec.pl > Tenis > Do meczu Świątek pozostały godziny, a tu taki cios. Eksperci nie mieli dla Polki żadnej litości
Michał Pokorski
Michał Pokorski 26.08.2024 09:18

Do meczu Świątek pozostały godziny, a tu taki cios. Eksperci nie mieli dla Polki żadnej litości

Iga Świątek
fot. screen YouTube/ WTA; screen X/ Sebastien Fachan

Już dzisiaj rozpoczyna się wielkoszlemowe US Open. Iga Świątek jest w dobrej formie, ale eksperci nie zostawili na niej suchej nitki. Niestety, głosy speców zdecydowanie nie przemawiają na korzyść naszej zawodniczki. Co ciekawe, powtarza się jedna, niezwykle niekorzystna wiadomość dla Polki.

Iga Świątek ma za sobą intensywne miesiące

Tenisistki przeżywają ostatnio bardzo intensywny czas. Iga Świątek tuż po wygraniu French Open, wystąpiła na Wimbledonie. Po odpadnięciu w trzeciej rundzie, Polka zyskała więcej czasu na przygotowanie do kolejnego turnieju - igrzysk olimpijskich. Tam 23-latka rozegrała wszystkie możliwe mecze i zdobyła brązowy medal. Niestety, raszynianka miała raptem kilka dni odpoczynku, po czym ruszyła do USA. 

Swój dłuższy pobyt w Stanach Zjednoczonych Iga Świątek rozpoczęła od turnieju Cincinatti Masters. Nasza tenisistka prezentowała tam bardzo dobrą formę, ale poległa w starciu z Aryną Sabalenką 3:6, 3:6. Zmagania w stanie Ohio były ostatnim etapem przygotowawczym do US Open.

Wielkoszlemowe zawody w USA rozpoczynają się już dzisiaj. Iga Świątek w pierwszej rundzie zmierzy się z Kamilą Rachimową. Tuż przed spotkaniem eksperci wytypowali potencjalne rozstrzygnięcia w turnieju. Niestety, nie mieli litości dla naszej tenisistki. 

Dramatyczne sceny w Ekstraklasie. Dwóch piłkarzy od razu trafiło do szpitala

Eksperci o szansach Igi Świątek

Amerykańska stacja sportowa ESPN wzięła pod lupę tegoroczne US Open. Zdaniem ich ekspertów, faworytkami do triumfu są jedynie dwie zawodniczki: Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Niestety, zdecydowana większość częściej wskazuje na Białorusinkę:

Sabalenka. To będzie Sabalenka, która jest rozpalona po ostatnich niepowodzeniach. Przegrała w ćwierćfinale Rolanda Garrosa z Mirrą Andriejewą z powodu choroby, a następnie była zmuszona wycofać się z Wimbledonu z powodu kontuzji barku, której doznała w Berlinie, a później wycofała się z igrzysk olimpijskich w Paryżu, ponieważ nie chciała wracać na korty ziemne. Sabalenka z pełną parą ruszy na korty twarde, a po Australian Open na tej samej nawierzchni w tym roku będzie chciała podbić Nowy Jork - stwierdził komentator Tom Hamilton.

W telewizji ESPN pojawiły się również głosy, które wspierają Igę Świątek i to w niej widzą potencjalną rywalkę Sabalenki:

Zgadzam się, że Sabalenka jest w tym momencie absolutną faworytką, ale ja stawiam na Świątek. Wyraźnie rozczarowana brązowym medalem w Paryżu i prawdopodobnie zmotywowana półfinałową porażką z Sabalenką w Cincinnati będzie chciała się zemścić za ostatnie kilka miesięcy i może w ten sposób zdobyć szósty wielkoszlemowy tytuł - powiedział dziennikarz D'Arcy Maine.

Bill Conelly z kolei jednoznacznie stawia na Sabalenkę i podkreśla, że jest w stanie pokonać Świątek po raz drugi z rzędu:

Wiele najlepszych zawodniczek albo zmaga się z gorszymi okresami formy, albo wraca po kontuzjach. Oczywiście tym, co stanowi gorszy okres dla Świątek, jest niewygranie trzech turniejów z rzędu (przy jednoczesnym wygraniu 10 meczów). Ale bezpośrednia porażka z Sabalenką w półfinale w Cincinnati sprawiła, że pomyślałem, że Sabalenka jest zawodniczką, która może ją pokonać - stwierdził dziennikarz.

ZOBACZ TEŻ: To z nią Świątek przegrała w Paryżu. Mistrzyni olimpijska wyjawiła, co pomogło jej pokonać Polkę

Aryna Sabalenka docenia Igę Świątek

W jednym z ostatnich wywiadów Białorusinka szczerze wypowiedziała się o Idze Świątek. Aryna Sabalenka podkreśliła, że każda rywalizacja z Polką bardzo ją cieszy i napędza do jeszcze lepszej gry: 

Pokonanie Igi Świątek w dwóch setach było szalone. Jestem szczęśliwa, że to się stało. Myślę, że naprawdę ciężko pracujemy na to, by upewnić się, że będziemy mierzyć się ze sobą w decydujących fazach każdego kolejnego turnieju. I że wciąż będziemy utrzymywać tą wzajemną rywalizację między nami - wyznała w rozmowie z The Guardian.