Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Dantejskie sceny po meczu z udziałem polskiego reprezentanta, wściekli kibice wbiegli na murawę. W ruch poszły pałki i race
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 24.04.2023 15:19

Dantejskie sceny po meczu z udziałem polskiego reprezentanta, wściekli kibice wbiegli na murawę. W ruch poszły pałki i race

pseudokibice
Twitter/@alexandros_kts

Pseudokibice wtargnęli na stadion po spotkaniu - na boisku doszło do iście dantejskich scen. Wszystko przez decyzję sędziego, który zdaniem niektórych niesłusznie podyktował karnego. Mecz AEK Ateny przeciw Olympiakosowi zakończył się zamieszkami.

Zamieszki podczas meczu w Grecji

Mecz AEK Ateny - Olympiakos Pireus nie zakończył się tak, jak przewidywano. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla zespołu z Aten. Nie zabrakło jednak kontrowersji związanych z sędziowaniem i w związku z tym na boisku doszło do dantejskich scen.

W drużynie AEK-u na co dzień gra Polak, Damian Szymański. W meczu spędził na boisku 70 minut. Jego zespół niebawem zmierzy się z Panathinaikosem Ateny z Tymoteuszem Puchaczem w składzie, by walczyć o mistrzostwo Grecji.

W pewnym momencie sędzia podyktował rzut karny przeciwko Olympiakosowi, a kibice, mówiąc delikatnie, nie byli zadowoleni i postanowili zbuntować się już po meczu przeciwko decyzji sędziego. 

Ivan Komarenko przekazał Polakom nową wiadomość, nadszedł czas pożegnania. "Smutny dzień"

AEK - Olympiakos - mecz pełen wrażeń

Olympiakos przegrywał od 7. minuty po strzale Mijata Gacinovicia, do wyrównania doprowadził jednak Cedric Bakambu w 54. minucie i gra zaczęła się od nowa. W 82. minucie spotkania sędzia podyktował jednak rzut karny dla AEK-u, który Ateńczycy zamienili na bramkę. W doliczonym czasie gry padł kolejny gol dla AEK-u i tym samym Olympiakos stracił szansę na walkę o mistrzostwo Grecji. 

Właśnie rzut karny spowodował, że kibice Olympiakosu nie wytrzymali i wtargnęli na murawę, by “rozliczyć” się z sędzią, który w pewien sposób pozbawił ich marzeń o mistrzostwie.

Pseudokibice wkroczyli na murawę

Pseudokibice wkroczyli na murawę - byli uzbrojeni w petardy i race, mieli też pałki. Widać, że nie pojawili się na boisku z pokojowymi zamiarami. Sytuacją musieli zająć się funkcjonariusze pilnujący boiska oraz policjanci. W sieci pojawiły się nagrania ze zdarzenia. 

To jednak nic nowego. W Grecji w ostatnim czasie dochodziło do wielu bardzo ostrych starć m.in. włodarzy klubów z sędziami. Jeszcze przed kibicami na rozmowę z sędzią udał się rozeźlony Evangelos Marinakis, szef Olympiakosu, a w 2018 roku głośno było o tym, jak właściciel klubu z Salonik, PAOK-u, groził sędziemu bronią.

Źródło: Sport.pl