Austriak bez ogródek powiedział, co sądzi o Polakach. Zdumiewające słowa
Do drugiego meczu reprezentacji Polski na Euro 2024 pozostały ostatnie godziny. Ich rywalami będą Austriacy, którzy choć nie mają wiele dobrych wspomnień z meczów przeciwko Biało-Czerwonym, to czują się pewni siebie. Słowa jednego z austriackich dziennikarzy mówią wszystko.
Polska zagra z Austrią mecz o "być albo nie być" na Euro 2024
Wszystko wskazuje na to, że spotkanie przeciwko Austrii może być dla Polaków ostatnią nadzieją na awans do fazy pucharowej Euro 2024. Potencjalna porażka będzie oznaczała minimalne szanse na taki scenariusz, ponieważ trzecie spotkanie grupowe Biało-Czerwoni rozegrają przeciwko Francji.
Jednak dopóki piłka w grze, zdarzyć się może wszystko. Drużyna prowadzona przez Ralfa Rangnicka również nie ma niczego do stracenia, zatem można oczekiwać niezwykle zaciętego i emocjonującego spotkania. Nastroje przed pierwszym gwizdkiem są znakomite, a kibice rywali Polaków podchodzą do meczu z dużym entuzjazmem, ale także ostrożnością.
Do meczu z Austrią zostały godziny, a tu takie wieści. Pozytywna wiadomość dla PolakówAustriacy uważają Polaków za faworytów bezpośredniego meczu
Dziennikarz austriackiego serwisu internetowego laola1.at przyznał w rozmowie z “WP Sportowe Fakty”, że spodziewa się bardzo zaciekłego pojedynku, gdyż obie ekipy wiedzą, o co grają. Co ciekawe, w Austrii uważa się Polskę za faworyta bezpośredniego starcia.
Podobnie jak Polska, reprezentacja Austrii największą szansę na zwycięstwo widzi oczywiście w bezpośrednim pojedynku. W Austrii panuje powszechna opinia, że trzy punkty powinny wystarczyć, aby awansować na trzecie miejsce w grupie. Większość kibiców tutaj uważa drużynę Austrii za minimalnego faworyta w meczu z Polską - wskazał Harald Prantl.
Wydarzenia z przeszłości powodują, że Austriacy wolą dmuchać na zimne. Nie przejmują się opiniami o tym, że są czarnym koniem rozgrywek. Zdaniem dziennikarza wydarzyć się może absolutnie wszystko.
Można odnieść wrażenie, że w grupie austriackiej drużyny wszystko jest możliwe - od sensacyjnych triumfów po wcześniejszy awans do fazy pucharowej. Wszyscy dobrze pamiętają Euro 2016, kiedy Austria również była uważana za czarnego konia, ale skończyła z jednym punktem w grupie z Węgrami, Portugalią i Islandią. Tym razem jednak okoliczności są nieco inne - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Euro 2024. Polska - Austria. Kto wygra mecz? Żubr Polon wytypował zwycięzcę
Plaga kontuzji osłabiła pewność siebie Austriaków
Reprezentacja Austrii ma kilka braków kadrowych, które mogą mocno wpłynąć na przebieg spotkania. Zabraknie na pewno największej gwiazdy drużyny Das Team, Davida Alaby, który nie wyleczył kontuzji na czas. Z kolei do składu reprezentacji Polski ma wrócić Robert Lewandowski, jednak nie wiadomo, czy zagra od pierwszej minuty. Kontuzje sprawiły, że Austriacy zaczęli wątpić w swój los na Euro 2024.
Kontuzje Davida Alaby, Xavera Schlagera i Alexandra Schlagera sprawiły, że Austria zaczęła wątpić w swój los. W przeciwieństwie do Kalajdzicia, wszyscy trzej byli niekwestionowanymi podstawowymi piłkarzami. Nie można zaprzeczyć, że Alaby nie da się zastąpić w równym stopniu, ale w środkowej obronie jest kilka wysokiej klasy alternatyw (…) Możliwość opuszczenia meczu z Austrią przez Roberta Lewandowskiego nie była jak dotąd głównym tematem. Wcześniej cała uwaga skupiona była na meczu z Francją. Jasne jest jednak, że jego nieobecność nie byłaby dla Austrii korzystna - zauważył Prantl.
Na koniec dodał, że nie spodziewał się tak dobrej postawy Polaków w meczu przeciwko Holandii. Na jego opinię nie wpłynął również fakt, iż Biało-Czerwoni przegrali ten pojedynek.
W meczu z Holandią Polacy poradzili sobie naprawdę dobrze. Nie spodziewałem się, że będą aż tak dobrzy. Teraz dla Polski i Austrii mecz z cyklu "być albo nie być"