Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Artur Bińkowski, słynny "Orzeł Biały" był bezdomny. Po latach wyznał prawdę
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 22.05.2023 11:32

Artur Bińkowski, słynny "Orzeł Biały" był bezdomny. Po latach wyznał prawdę

Artur Bińkowski
TOMASZ RADZIK/East News

Artur Bińkowski znany również jako “Orzeł Biały” był bokserem, który sporą część swojego życia spędził za oceanem. Reprezentował Kanadę i szybko zyskał sobie w Ameryce Północnej status "zadymiarza". Okazało się, że przez pewien czas był bezdomny. Opowiedział o wszystkim w wywiadzie.

Artur Bińkowski - "Orzeł Biały"

Artur Bińkowski znany też szerzej jako “Orzeł Biały” był jednym z najbardziej znanych bokserów polskiego pochodzenia. Wyjechał za ocean i tam reprezentował barwy Kanady. Pojawił się m.in. na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney. 

Stał się również międzynarodową gwiazdą filmową. Wystąpił u boku Russela Crowe'a w filmie “Człowiek ringu” z 2005 roku. Szybko stał się również bohaterem internetu. 

W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedaży

Artur Bińkowski został bezdomnym

W pewnym momencie sytuacja polskiego sportowca nie była jednak godna pozazdroszczenia. Okazało się, że mężczyzna wylądował na ulicy i nie mógł poradzić sobie z wyjściem na prostą. 

- Orzełki Białe, wiem, że wiele osób martwi sytuacja Artura. Wygląda to tak, że zablokowano mu kanadyjską kartę płatniczą, na której ma środki finansowe. Sprawę załatwia z ambasadą Kanady i ma zapewnienie, że już we wtorek będzie mógł nią normalnie operować. Niestety przez tę sytuację nie miał za co zapłacić za wynajem i wylądował na ulicy. Jest honorowym gościem i nie chce przyjąć pieniędzy od nikogo, więc pozostaje liczyć na to, że rzeczywiście ambasada mu ogarnie ten problem - pisał Michał Cichy, który rozmawiał z Bińkowskim. 

Jednocześnie okazało się, że w kilkukrotnie trafił za kratki w Kanadzie, bo widywał się ze sowimi dziećmi za plecami byłej partnerki, która na widzenia nie pozwalała. Stwierdził, że w Ameryce Północnej nic go już nie trzyma.

Artur Bińkowski już w Polsce, ale nie ma pieniędzy

- Ta sytuacja nie jest z mojej winy. Jestem w Ojczyźnie 5 tygodni, od trzech nie mam dojścia do moich funduszy. Nie chcę pomocy, mam swoje. Przetrzymam i przeżyję swoje. Skończyła się ważność mojej karty. Wybrałem pieniądze w Stanach, imprezowaliśmy. Jestem co kilka dni w kanadyjskiej ambasadzie i powiedzieli, że ogarną mi nową kartę i będę fruwał wolno. Plan jest taki, żeby tutaj zostać - przekazał Cichemu Artur Bińkowski.

To oznacza, że Artur Bińkowski już na stałe wróci do Polski. Możliwe, że wkrótce stanie się seniorską gwiazdą polskich gal - ostatnie walki rozgrywał nieomal 10 lat temu. Czy będzie chciał w ten sposób zarobić na życie?

Źródło: Youtube/Michał Cichy

Tagi: Boks