To on zastąpi Probierza? W PZPN padło konkretne nazwisko, wszystko się wydało

Po blamażu ze Szkocją na PGE Narodowym rozgorzała dyskusja ws. zwolnienia Michała Probierza. Szkoleniowiec zawodzi i budzi coraz mniej zaufania wśród kibiców i ekspertów. Jak się okazuje w PZPN padło nazwisko jego potencjalnego następcy. Tylko on jest brany pod uwagę.
Michał Probierz zawodzi w reprezentacji Polski
Kompromitacja Polaków ze Szkocją na PGE Narodowym ponownie rozgrzała debatę na temat przyszłości Michała Probierza jako selekcjonera reprezentacji Polski. 52-letni szkoleniowiec ma na swoim koncie bardzo słabe wyniki – pod jego wodzą Biało-Czerwoni zdołali odnieść jedynie siedem zwycięstw z rywalami ze średniej i niższej półki. Bilans uzupełniają trzy remisy (w tym jeden z Mołdawią) oraz aż sześć porażek.
Kontrowersyjne decyzje Probierza i brak wyraźnego progresu oraz stabilizacji w grze drużyny budzą coraz większe niezadowolenie zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów. Wiele głosów wzywa do jego ustąpienia, wskazując, że zespół pod jego wodzą nie zbliża się do oczekiwanego poziomu.
Na pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner odniósł się do pytań dotyczących swojej przyszłości, szczególnie tych stawianych w kontekście porażki ze Szkocją. Jego odpowiedź była zaskakująco zdecydowana:
Nie mam problemu z takimi pytaniami, ponieważ wiem, jak trudna jest ta rola. Mam jednak jasny plan na tę kadrę i w żadnym wypadku nie rozważam dymisji. Oczywiście, są elementy, które wymagają poprawy, ale nie mam wątpliwości, że możemy rozwijać ten projekt – oświadczył Probierz, odpierając zarzuty podczas spotkania z mediami.
Choć pozycja Probierza wydawała się niezagrożona, to prezes PZPN-u nieco podgrzał atmosferę oświadczając, że ws. przyszłości selekcjonera nie została podjęta jeszcze żadna wiążąca decyzja:
Jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje. To jest temat do głębszej analizy. Na tradycyjnym spotkaniu, jak po każdym zgrupowaniu, podsumujemy zgrupowanie, pewien etap pracy. Chciałbym podkreślić: żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta - przekazał Cezary Kulesza WP Sportowym Faktom.
Choć wczoraj media obiegła informacja, że obecnie pozycja Probierza jest niezagrożona, to na jaw wyszły nowe informacje. Jak donosi znany portal, w PZPN padło nazwisko następcy selekcjonera. Tylko on jest brany pod uwagę.
To on zostanie następcą Michała Probierza?
W kierownictwie PZPN miały miejsce zakulisowe rozmowy dotyczące przyszłości Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Działacze debatowali nad możliwymi scenariuszami i potencjalnymi kandydatami na jego następcę. Jak jednak wynika z nieoficjalnych doniesień, lista alternatyw jest wyjątkowo krótka, co dodatkowo komplikuje decyzję.
Działacze PZPN w mocno kuluarowych rozmowach zastanawiali się i trochę kpili z faktu, że w przypadku piłkarzy wachlarz wybory jest niewielki i podobnie jest także jeśli chodzi o zmianę selekcjonera. Jeśli chodzi o polskich kandydatów, to też nie jest ich za wielu. Jak zaczęli rozmawiać o konkretnych kandydaturach, to skończyli tylko na Macieju Skorży. Mowa była też o Janie Urbanie, ale teraz uważają, że jest on za miękki - powiedział w programie "Misja Futbol" Piotr Wołosik.
Według eksperta zagraniczny trener absolutnie nie jest brany pod uwagę, a krótka lista potencjalnych zastępców zamyka się właśnie na Macieju Skorży.
Lista zamknęła się na Skorży. Któryś z działaczy zażartował sobie nawet, że PZPN ma taki sam wybór jak Probierz w przypadku zawodników. To znaczy, bierzemy jedynego trenera godnego powołania - zaakcentował Piotr Wołosik w programie "Misja Futbol".
Choć rozmowy ws. ewentualnego następcy odbywają się na szczytach PZPN-u, to pozycja Michała Probierza aż do początku eliminacji mistrzostw świata wydaje się niezagrożona. Brak alternatyw i obowiązujący kontrakt znacząco blokują inne możliwości.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Hajto zdradził, jaką premię dostał Michał Probierz. Kwota zwala z nóg
Przed reprezentacją Polski trudne wyzwania
Przed reprezentacją Polski jedno z najważniejszych wydarzeń w najbliższym czasie – losowanie grup eliminacyjnych do mistrzostw świata 2026, zaplanowane na 13 grudnia. Niestety, słaba postawa w ostatnich meczach oraz spadek do Dywizji B Ligi Narodów sprawiły, że Biało-Czerwoni znajdą się w drugim koszyku. To gwarantuje rywalizację z jedną z czołowych drużyn Europy, co znacząco komplikuje drogę do awansu.
Wśród potencjalnych rywali z pierwszego koszyka można znaleźć prawdziwe potęgi światowego futbolu, takie jak Francja, Hiszpania, Holandia, Belgia, Portugalia czy Włochy, a także Niemcy, Chorwacja, Dania, Szwajcaria i Austria. Perspektywa zmierzenia się z tak wymagającymi przeciwnikami staje się jeszcze bardziej niepokojąca w kontekście obecnych problemów polskiej kadry, zarówno w kwestii formy piłkarzy, jak i braku spójnej strategii. To losowanie może być jednym z kluczowych momentów dla selekcjonera Michała Probierza, który stoi przed ogromnym wyzwaniem i coraz większą presją.




































