Ten rzut karny przejdzie do historii. O awansie zadecydowały dosłownie milimetry [WIDEO]
Reprezentantki USA rywalizowały ze Szwedkami w 1/8 finału mistrzostw świata kobiet. Amerykanki nie były w stanie udokumentować swojej przewagi na boisku bramką i doszło do serii jedenastek. W nich miał miejsce nieprawdopodobny rzut karny, który zaważył o losach awansu.
Zdecydowana przewaga Amerykanek nieudokumentowana golem
Faworytem spotkania była reprezentacja USA. Amerykanki od lat należą do ścisłej czołówki kobiecej piłki nożnej. Ich przewaga widoczna była od pierwszych minut meczu. Reprezentantki Stanów Zjednoczonych regularnie znajdowały się pod bramką rywalek, jednak brakowało im skuteczności.
Kapitalnym interwencjami popisywała się bramkarka Szwedek, Zecira Musovic. O dominacji Amerykanek na boisku najlepiej świadczy fakt, że pierwszy celny strzał na ich bramkę padł dopiero w 85. minucie spotkania. Regulaminowy czas gry wraz z dogrywką nie przyniósł rozstrzygnięcia. O zwycięzcy zadecydowały rzuty karne.
Wiemy, jak rodzice zaginionej 11-latki dowiedzieli się o losie córeczki. Trudno uwierzyćNieprawdopodobny konkurs rzutów karnych
Ta seria rzutów karnych przejdzie do historii piłki nożnej. W pewnym momencie drużyny miały po cztery strzelone jedenastki. Wówczas przed bramką stanęła Lina Hurtig. Strzelony przez nią rzut karny oznaczał awans Szwedek do ćwierćfinału mistrzostw świata.
Po jej uderzeniu bramkarka USA sparowała piłkę, która poszybowała w kierunki linii bramkowej. Zdołała poprawić swoją interwencję, wybijając ją ze światła bramki. Na stadionie zapanowała konsternacja. Fani, piłkarki oraz sztaby szkoleniowe oczekiwali na decyzję pani arbiter, Stephanie Frappart.
Po weryfikacji VAR francuska sędzia zakończyła spotkanie. Szwedki wpadły w szał radości. Na ekranach pojawił się zapis z wideo weryfikacji. Widać na nim, że piłka przekroczyła linię bramkową dosłownie o milimetry!
Szwedki powalczą o półfinał mistrzostw świata
Decydujący rzut karny zapisze się w historii kobiecej piłki nożnej. - Co za nieprawdopodobny konkurs rzutów karnych na MŚ kobiet! Kto nie widział, niech szybciutko nadrobi. Broniące tytułu Amerykanki jadą do domu! - napisał na Twitterze dziennikarz Przeglądu Sportowego, Grzegorz Podolski.
Historyczną serię jedenastek oglądało w Melbourne 27 tys. 706 widzów. W ćwierćfinale Szwedki zmierzą się z Japonkami. Wygrany z tej pary zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Hiszpania-Holandia. Wielki finał turnieju rozegrany zostanie 20 sierpnia w Sydney.
Źródło: twitter.com/Viaplay Sport Polska