Reprezentacja Polski przystąpi niedługo do kontynuacji zmagań w ramach Ligi Narodów. Na pierwszy ogień starcie na PGE Narodowym z Portugalią. Na kilka dni przed meczem, głównym tematem w prasie sportowej jest kadra Michała Probierza, a zwłaszcza Robert Lewandowski.
Michał Probierz ogłosił dziś o 15:00 powołania na październikowe mecze Ligi Narodów. Nie brakuje zaskoczeń, a także debiutujących zawodników. W szerokiej kadrze możemy zobaczyć także wielkie powroty piłkarzy do kadry.
Już niedługo reprezentacja Polski uda się na październikowe zgrupowanie, przy okazji kolejnych meczów Ligi Narodów. 12 października zagramy z Portugalią, a 15 - z Chorwacją. W tym kontekście można powiedzieć, że Michał Probierz zaskoczy wszystkich kibiców.
FIFA zaktualizowała swój ranking reprezentacji narodowych. Liderem niezmiennie pozostaje kadra Argentyny, która przeżywa prawdopodobnie swój najlepszy czas od wielu lat. Martwi jednak pozycja Biało-Czerwonych, a szczególnie fakt, kto znajduje się wyżej od podopiecznych Michała Probierza.
Hitowy mecz Polaków z Portugalią w naszym kraju odbędzie się już 12 października. Spotkanie cieszy się ogromną popularnością wśród kibiców i kupienie biletu graniczy z cudem. Niestety po raz kolejny PZPN zawiódł fanów piłkarskich emocji.
Nie jest łatwo mówić w sposób optymistyczny o ostatnich dwóch meczach reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Chyba, że mowa o Nicoli Zalewskim, jednak na tym dobre wieści się kończą. Jak zwykle, najbardziej obrywa się Robertowi Lewandowskiemu, z racji miana kapitana oraz lidera zespołu. Teraz na temat jego oraz pozostałych zawodników wypowiedział się były prezes PZPN, Grzegorz Lato.
Reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Chorwacją 0:1. Biało-Czerwoni po fatalnym meczu ulegli rywalom, a “katem” okazał się Luka Modrić. Gwiazdor naszych rywali rozegrał świetne zawody, był istnym dyrygentem swojej drużyny. Jeden z Polaków nagrał zachowanie 39-latka po spotkaniu. Tylko spójrzcie, co robił pomocnik Realu Madryt.
Reprezentacja Polski po bezbarwnym spotkaniu uległa na wyjeździe Chorwatom 0:1. Biało-Czerwoni prezentowali kiepską grę, choć nie odzwierciedla tego wynik. Jedyną bramkę zdobył Luka Modrić po rzucie wolnym. Niestety zachowanie jego kolegów z zespoły naruszyło przepisy gry, o czym informował m.in. Michał Probierz. Teraz na zarzuty odpowiedziały chorwackie media.
Reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Chorwacją 0:1. Biało-Czerwoni rozegrali kiepskie spotkanie, choć wynik wcale na to nie wskazuje. Mecz był dosyć spokojny, ale jak się okazuje, towarzyszy mu spora kontrowersja. Według piłkarskiego eksperta, Polacy zostali oszukani przez sędziego.
Mimo przegranej Polaków z Chorwatami 0:1 we wczorajszym meczu Ligi Narodów, da się znaleźć choćby jeden pozytyw. Po raz kolejny mogliśmy zobaczyć, jak Nicola Zalewski bierze na siebie ciężar gry i chce prowadzić Biało-Czerwonych do zwycięstwa. Jego starania nie umknęły uwadze lidera przeciwników, Luki Modricia, który po spotkaniu podszedł do gracza AS Romy. Za chwilę wypowiedział znamienne słowa.
Reprezentacja Polski przegrała swój drugi mecz w ramach Ligi Narodów z Chorwacją 0:1. W tym spotkaniu z ławki wszedł Jakub Moder, który nie może jednak liczyć na minuty w Brighton. Ostatnio głośno zrobiło się o słowach Mateusza Borka w stronę pomocnika, na które po wczorajszym meczu odpowiedział sam zawodnik. Moder bez zastanowienia odpowiedział, co sądzi o słowach komentatora.
Reprezentacja Polski przegrała z Chorwacją 0:1 w ramach Ligi Narodów. Biało-Czerwoni mieli swoje sytuacje, jednak to przeciwnicy zadali ten jeden decydujący cios. Po spotkaniu głos w sprawie gry naszej kadry i przyczyn porażki zabrał kapitan Robert Lewandowski, który nie gryzł się w język.
Reprezentacja Polski rozgrywa właśnie swój drugi mecz w ramach Ligi Narodów 2024/2025. Podopieczni Michała Probierza mierzą się z Chorwacją. Wszystko było dobrze, aż nastała 50 minuta.
Reprezentacja Polski swój drugi mecz w tegorocznej Lidze Narodów rozgrywa z Chorwacją. Oba zespoły mierzą się w bałkańskim Osijeku. Niestety, tuż przed pierwszym gwizdkiem doszło do zamieszek. Są zatrzymania.
Robert Lewandowski i pozostali podopieczni Michała Probierza powalczą dziś w kolejnym meczu Ligi Narodów. Po dramatycznym zwycięstwie ze Szkocją, Polacy będą chcieli podtrzymać zwycięską pasją w spotkaniu z Chorwacją. Jak się okazuje, będzie to również szansa dla Lewego, by poprawić swój imponujący wynik w kadrze Biało-Czerwonych.
Już dziś Polska zmierzy się z Chorwacją w ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Narodów. Mecz rozpocznie się o 20:45 w Osijeku. Tuż przed tym meczem z dużymi problemami mierzy się kadra naszych przeciwników, którzy prawdopodobnie nie będą mogli liczyć na swojego lidera w ataku.
Po przylocie reprezentacji Polski do Osijeku odbyła się krótka konferencja prasowa. W rozmowie z dziennikarzami wzięli udział Michał Probierz i Jakub Piotrowski. W pewnym momencie nasz selekcjoner skradł całe show. Zgromadzeni w sali Chorwaci nie dowierzali własnym uszom.
Reprezentanci Polski w pierwszym meczu Ligi Narodów wygrali ze Szkotami 3:2. Niestety, ostra gra Wyspiarzy zaowocowała licznymi urazami i problemami w naszej kadrze. Pod znakiem zapytania stał stan zdrowia m.in. Roberta Lewandowskiego. Dzień przed spotkaniem ze Szkocją, z obozu kadry napłynęły jednak świetne wieści.
Wtorkowe popołudnie jest niezwykle intensywne dla kibiców reprezentacji Polski. Najpierw zakończenie kariery ogłosił Wojciech Szczęsny, a chwilę później listę powołanych na wrześniowe mecze zaprezentował Michał Probierz. W kadrze Biało-Czerwonych znów jest kilka zaskoczeń.
Wielkimi krokami zbliżają się zmagania tegorocznej Ligi Narodów w piłce nożnej. Reprezentacja Polski na rozpoczęcie rozgrywek zmierzy się z Chorwacją na wyjeździe. Niestety, na ponad dwa tygodnie przed meczem z obozu rywali docierają fatalne informacje. Wielka gwiazda opuszcza kadrę naszych przeciwników.
Reprezentacja Polski już niedługo wróci, by zacząć tym razem zmagania w ramach Ligi Narodów. We wrześniu Michała Probierza i jego podopiecznych czekają starcia ze Szkocją i Portugalią. W tym celu Telewizja Polska ogłosiła komentatorów, którzy będą relacjonować dla kibiców te pojedynki. Brakuje tam jednak Dariusza Szpakowskiego. Wiadomo, jaki jest powód absencji komentatora.
W 1980 roku na mistrzostwach Europy po raz ostatni rozegrano mecz o 3. miejsce. To spotkanie grają jednak przegrani półfinałów mundialu. Dlaczego więc UEFA zrezygnowała z rozgrywania jednego starcia więcej? Odpowiedzi na to pytanie, w obliczu decydujących rozstrzygnięć na EURO 2024, szukał niemiecki dziennik “Bild”, który uzyskał jasną odpowiedź.
Siatkarze reprezentacji Polski przygotowują się aktualnie do występu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Co roku z kolei rozgrywana jest Liga Narodów, w której Polacy zawsze są faworytami do zdobycia złotego medalu. Teraz organizacja FIVB ogłosiła reformę rozgrywek, a te zmiany mają wejść w życie od przyszłego sezonu. Poinformowano także o pełnym składzie uczestników.
Reprezentacja Polski z hukiem odpadła z EURO 2024, zajmując ostatnie miejsce w fazie grupowej. Biało-Czerwoni zdobyli zaledwie jeden punkt, czym jedynie trochę pocieszyli siebie i kibiców. Jak się okazuje, wynik uzyskany na niemieckim turnieju odbije się czkawką na pozycji Polaków w eliminacjach do kolejnych zawodów.
Wczoraj zakończyły się zmagania w siatkarskiej Lidze Narodów. Reprezentacja Polski zdobyła brązowy medal, a złoto przypadło ich pogromcom - Francuzom. Mimo solidnego wyniku podopiecznych Nikoli Grbicia, jego siatkarze zostali zdeklasowani przez swoich oponentów.
Reprezentacja Polski pokonała Słowenię 3:0 i sięgnęła po brązowe medale Ligi Narodów 2024. Spotkanie obfitowało w emocje i piękną siatkówkę. Podopieczni Nikoli Grbicia niesieni dopingiem łódzkiej hali, rozgromili Słoweńców. Biało-Czerwoni w sześciu edycjach VNL, aż pięć razy stawali na podium.
Reprezentacja Polski w meczu trzecie miejsce tegorocznej Ligi Narodów, zmierzy się ze Słowenią. Tuż przed początkiem spotkania jeden z liderów bałkańskiej drużyny wypowiedział się na temat Biało-Czerwonych i naszego kraju. Jego słowa zaskoczą wielu kibiców.
Reprezentacja Polski przegrała półfinałowe starcie w Lidze Narodów z Francją 2:3 i nie obroni złotego medalu wywalczonego przed rokiem. Niewiele brakowało, żeby Biało-Czerwoni wygrali, jednak w wojnie nerwów lepsi okazali się Francuzi. Po meczu do dziennikarzy wyszedł Nikola Grbić, który postanowił przyjąć postawę, której nie zwykł okazywać.