Świątek "zmiażdżyła" rywalkę i się zaczęło, WTA oficjalnie to ogłosiło, zapadł werdykt ws. Polki
Iga Świątek wygrała z Emmą Raducanu 2:0 (6:1, 6:0) i awansowała do czwartej rundy Australian Open. Polka rozgrywa w Australii fenomenalne zawody, co nie umknęło uwadze kibiców i ekspertów. Teraz na specjalne ogłoszenie ws. występów 23-latki zdecydowało się nawet WTA. Co za słowa federacji, kibice powinni to usłyszeć.
Trwa Australian Open. Iga Świątek jedną z faworytek
Australian Open trwa w najlepsze, a emocje związane z pierwszym wielkoszlemowym turniejem sezonu rosną z każdym dniem. To wydarzenie jak co roku przyciąga miliony widzów z całego świata, którzy z zapartym tchem śledzą zmagania największych gwiazd tenisa. W tym roku turniej rozpoczął się już 12 stycznia, kiedy to rozegrane zostały pierwsze mecze w Melbourne. Wielki finał kobiet zaplanowano na 25 stycznia, a dzień później na kortach zmierzą się finaliści turnieju mężczyzn.
ZOBACZ: Mecz przerwany po 3 sekundach. Dramatyczna akcja ratunkowa na stadionie, tragiczny finał
Tegoroczna edycja Australian Open to nie tylko sportowe emocje, ale również rekordowe nagrody finansowe, które przyciągają uwagę świata tenisa. Organizatorzy zdecydowali się na znaczące podniesienie puli nagród, która wynosi obecnie aż 96,5 miliona dolarów australijskich, czyli ponad 60,4 miliona dolarów amerykańskich.
Triumfatorzy w grze pojedynczej zostaną uhonorowani nagrodą w wysokości przekraczającej dwa miliony dolarów, co czyni ten turniej jednym z najbardziej opłacalnych w świecie sportu. Nawet ci, którzy dotrą do finału, lecz nie sięgną po zwycięstwo, otrzymają znaczące wsparcie finansowe w postaci 1,2 miliona dolarów, podkreślając prestiż i wartość udziału w australijskim Wielkim Szlemie.
Od zwycięstwa Świątek minęły godziny, a tu takie słowa od trenera. Ta wypowiedź obiegła światIga Świątek w Australian Open
Iga Świątek udowadnia, że jest jedną z głównych faworytek tegorocznego Australian Open. Polka z łatwością przechodzi kolejne rundy, prezentując najwyższą formę i doskonałą kontrolę gry. W swoim inauguracyjnym meczu zmierzyła się z Kateriną Siniakovą, pokonując Czeszkę 2:0. Mimo prób oporu ze strony rywalki, Świątek dominowała na korcie, pewnie kończąc oba sety. To spotkanie dało Polce szansę na opanowanie początkowych emocji i wejście w rytm turnieju.
W drugiej rundzie liderka światowego rankingu zmierzyła się z Rebeccą Šrámkovą, która po wcześniejszym zwycięstwie nad Katie Volynets liczyła na kolejną niespodziankę. Jednak Polka od początku narzuciła swoje warunki gry. Pierwszy set zakończył się błyskawicznie wynikiem 6:0, a Słowaczka nie była w stanie znaleźć odpowiedzi na skuteczność Świątek. Druga partia była nieco bardziej wyrównana, ale Świątek zakończyła ją wynikiem 6:2, pewnie awansując do kolejnej fazy turnieju.
W trzeciej rundzie Polka stanęła naprzeciw Emmie Raducanu, mistrzyni US Open 2021 i jednej z najbardziej utalentowanych zawodniczek młodego pokolenia. Spotkanie było wyczekiwane, ponieważ mierzyły się ze sobą dwie rówieśniczki, które już teraz stanowią przyszłość światowego tenisa. Statystyki z wcześniejszych pojedynków przemawiały na korzyść Świątek – w trzech poprzednich meczach Brytyjka nie wygrała ani jednego seta.
Mecz rozpoczął się od drobnego zamieszania, kiedy Świątek została upomniana przez sędziego za opóźnianie gry. Incydent jednak nie wpłynął na jej koncentrację – Polka szybko przejęła inicjatywę, demonstrując siłę serwisu, precyzję uderzeń i doskonałe poruszanie się po korcie. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:1, a Raducanu mimo prób walki nie była w stanie przełamać dominacji rywalki.
W drugiej partii różnica poziomów stała się jeszcze bardziej widoczna. Świątek z impetem rozpoczęła seta, obejmując prowadzenie 3:0 i zmuszając Brytyjkę do popełniania licznych błędów. Grając z dużą pewnością siebie i spokojem, Polka zakończyła partię wynikiem 6:0, zwyciężając w całym meczu w niespełna 70 minut.
Świątek zachwyca swoją formą i aspiracjami do zdobycia kolejnego wielkoszlemowego tytułu. Jej dominacja w Melbourne nie pozostała obojętna WTA.
ZOBACZ TEŻ: Rodowicz niespodziewanie wypaliła o Świątek, co za słowa podczas Australian Open. Zaskoczyła całą Polskę
WTA ogłasza w sprawie Igi Świątek
Australian Open jest już niemal na półmetku zmagań, co skłoniło organizację WTA do wyróżnienia zawodniczek, które w pierwszym tygodniu turnieju zaprezentowały najwyższą formę i przyciągnęły uwagę swoją grą. Wśród nagrodzonych znalazła się również Iga Świątek, która została uhonorowana za swój znakomity występ w Melbourne.
WTA uznała mecz Polki z Emmą Raducanu za "najlepszy występ turnieju" do tej pory. Starcie z Brytyjką, które zakończyło się wynikiem 6:1, 6:0, było pokazem siły i dominacji Świątek. Polka kontrolowała przebieg meczu od pierwszych wymian, nie dając przeciwniczce szans na rozwinięcie skrzydeł. Zdaniem ekspertów WTA, sposób, w jaki Świątek narzuciła swoje warunki gry i niemal całkowicie zneutralizowała atuty Raducanu, zasługuje na szczególne uznanie. Tak oficjalna strona WTA napisała o tamtym pojedynku:
Iga Świątek podsumowała to najlepiej: "To był mecz bliski perfekcji". Bezpośredni bilans ich pojedynków mocno przeważał na stronę Igi Świątek, wskazując rezultat 3:0, ale Raducanu trzymała się blisko Świątek w przynajmniej jednym secie w każdym z trzech poprzednich meczów. Nie tak było w sobotę. W nieco ponad 70 minut Świątek zagrała 24 winnery przy 9 Raducanu i zdobyła 59 punktów w porównaniu z 29 po stronie rywalki - dodaje federacja.
Iga Świątek gra dalej w Australian Open
W IV rundzie Australian Open Iga Świątek zmierzy się z Niemką Evą Lys, zajmującą 128. miejsce w rankingu WTA. Dla młodej Niemki, dopiero rozpoczynającej swoją przygodę z wielkoszlemowymi turniejami, starcie z liderką światowego tenisa to nie tylko ogromne wyzwanie, ale i szansa na zapisanie się w historii zawodów. Potencjalne zwycięstwo nad Świątek mogłoby być dla Lys przełomowym momentem w karierze i znaczącym krokiem w stronę większej rozpoznawalności na światowych kortach.
Jednak w obliczu znakomitej formy Polki, która do tej pory pewnie dominuje nad kolejnymi rywalkami, eksperci nie mają wątpliwości, że to Świątek jest murowaną faworytką tego pojedynku.
Dla Polki, która aspiruje do zdobycia kolejnego wielkoszlemowego tytułu, awans do ćwierćfinału wydaje się formalnością, a jakiekolwiek potknięcie z Lys byłoby uznane za jedną z największych sensacji tegorocznej edycji Australian Open. Początek starcia w Melbourne już około godziny 9:00 czasu polskiego.