Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Świat futbolu żegna wielkiego piłkarza. "Prawdziwa legenda, ponadczasowy mit"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 23.01.2024 08:17

Świat futbolu żegna wielkiego piłkarza. "Prawdziwa legenda, ponadczasowy mit"

świeczka
Pixabay/Artem_Apukhtin

Świat futbolu żegna kolejną wielką postać. Włoscy kibice okryli się żałobą po informacji o odejściu Luigiego Rivy. Były zawodnik Cagliari i reprezentacji Italii zmarł w wieku 79 lat. Od 50 lat żaden inny reprezentant nie pobił jego rekordu w liczbie strzelonych bramek.

Nie żyje Luigi Riva

Luigi Riva był jedną z legend nie tylko włoskiej, ale i światowej piłki nożnej. Urodzony 7 listopada 1944 roku w Leggiuno w Lombardii swoją karierę zapoczątkował w niewielkim AC Legnano, skąd w 1963 r. trafił do Cagliari. Tam z kolei spędził aż 13 lat, stając się prawdziwym idolem dla wielu. W tym czasie zachwycał również w reprezentacji Italii. I choć grę w niej zakończył pół wieku temu, do dziś trzyma rekord dla najlepszego strzelca w historii.

Warto podkreślić także, że Riva był pierwszym piłkarzem Cagliari, który dostąpił zaszczytu występowania w narodowych barwach. W 1968 r. wywalczył z reprezentacją Mistrzostwo Europy, strzelając bramkę w meczu z Jugosławią. Dwa lata później otarł się nawet o Mistrzostwo Świata. Jeden z goli padł w półfinałowym “meczu stulecia” z Niemcami.

Kibice w Zakopanem oddali hołd Mateuszowi Rutkowskiemu. Skoczek miał 37 lat

Cały świat żegna legendę włoskiego futbolu

Śmierć Rivy to z pewnością zamknięcie pewnego rozdziału we włoskim futbolu. Legendarnego zawodnika zdążyły już pożegnać największe postacie tamtejszej polityki: premier Giorgia Meloni oraz prezydent Sergio Mattarella.

Odchodzi od nas wspaniały sportowiec, który zapisał się w historii futbolu i naszej reprezentacji - napisała szefowa włoskiego rządu.

Wielu Włochów, a wśród nich ja, z prawdziwym smutkiem przyjęła nagłą wiadomość o śmierci Gigiego Rivy. Jego sukcesy sportowe, wielka, powaga i godność zachowania w każdych okolicznościach przysporzyły mu sympatii milionów Włochów - także tych, którzy nie śledzili futbolu. Składam kondolencje i poczucie szczerej bliskości z rodziną - przekazał Mattarella.

Kondolencje po śmierci Rivy zamieścił także przez wiele lat związany z Włochami Zbigniew Boniek. Zdaniem polskiego piłkarza, odszedł właśnie jeden z najlepszych napastników w historii.

Cagliari pogrążone w żałobie

Cagliari, po śmierci Rivy, pożegnało swoją legendę w poruszających słowach. To właśnie będąc jego zawodnikiem, piłkarz strzelił aż 164 gole w 315 meczach i zagwarantował klubowi jedyne w jego historii mistrzostwo Włoch. Było to w sezonie 1969/1970.

Był największy ze wszystkich. Bez porównań i możliwych porównań. Najsilniejszy włoski napastnik w historii. Jest jednym z najbardziej zabójczych strzelców, jaki kiedykolwiek istniał. Nazywał się Gigi Riva, znany również jako Rombo di Tuono. Niesamowity piłkarz, uczciwy sportowiec, nosiciel krystalicznych wartości i zasad. Prawdziwa legenda, ponadczasowy mit. Ikona Sardynii, jego przybranej ziemi, z którą był związany głęboką miłością. Opuścił nas dzisiaj w wieku 79 lat. Smutny dzień dla nas i całego światowego futbolu - napisano.

Okoliczności śmierci Rivy nie są dokładnie znane. Wiadomo, że w ostatnich godzinach były sportowiec trafił do szpitala. Niektóre media twierdzą, że powodem był zawał serca. Luigi Riva zmarł w poniedziałek 22 stycznia w wieku 79 lat.

Źródło: sport.pl, X