Strzelił samobója, ale ma żal do sędziego. Jan Bednarek nie gryzł się w język
W trzeciej kolejce Ligi Narodów reprezentacja Polski przegrała z Portugalią 1:3. Biało-Czerwoni spisali się poniżej oczekiwań, a nasza defensywa zagrała fatalne zawody. Kulminacją był gol samobójczy Jana Bednarka, który zamknął spotkanie. Po meczu nasz obrońca był wściekły i wprost wskazał, że ma żal do sędziego!
Reprezentacja Polski przegrała z Portugalią
Reprezentacja Polski przegrała z Portugalią 1:3 w trzeciej kolejce Ligi Narodów UEFA, a mecz ten okazał się dla Biało-Czerwonych wyjątkowo trudnym wyzwaniem. Niestety, nasi kadrowicze zawiedli oczekiwania kibiców oraz samego trenera, prezentując się poniżej swoich możliwości.
Gra reprezentacji Polski w meczu z Portugalią pozostawiała wiele do życzenia i trudno było doszukiwać się w niej jakichkolwiek pozytywów. Największe problemy widoczne były w defensywie, która nie zdołała sprostać dynamicznym atakom rywali. Portugalczycy, szczególnie w pierwszej połowie, niemal całkowicie kontrolowali boisko, a polscy obrońcy nie potrafili skutecznie reagować na ich ofensywne zagrania. Brak koordynacji w formacji defensywnej był aż nadto widoczny, co skutkowało wieloma groźnymi sytuacjami pod polską bramką.
Polska defensywa została bardzo surowo oceniona przez media i ekspertów, którzy jednoznacznie wskazali, że kluczowi obrońcy zawiedli. Cała podstawowa trójka w bloku defensywnym, odpowiedzialna za zabezpieczenie tyłów, otrzymała niskie oceny za swoje występy.
Jednym z najsłabszych piłkarzy na boisku był zdecydowanie Jan Bednarek. 28-latek rozegrał kiepskie zawody, które zwieńczył trafieniem samobójczym w 87. minucie meczu. Po meczu obrońca wypalił bez ogródek w wywiadzie. Kadrowicz ma ogromny żal do sędziego.
Cristiano Ronaldo szczerze po meczu z Polską. Te słowa widział cały światJan Bednarek szczerze w wywiadzie
Po zakończonym meczu kilku polskich piłkarzy znalazło chwilę na rozmowy z mediami, wśród nich był Jan Bednarek. Obrońca rozegrał słabe zawody i zwieńczył je samobójczym trafieniem w 88. minucie meczu. 29-latek niefortunnie przeciął dośrodkowanie, a piłka wpadła do bramki. W pomeczowym wywiadzie zawodnik przedstawił pechową sytuację ze swojej perspektywy:
Wyszli 4 na 3, mieli przewagę liczebną. Z mojej perspektywy wyglądało tak, że rywal zagrał wzdłuż w pole karne, starałem się ratować sytuację. Niewiele brakło, by ta piłka odbiła się od drugiej części słupka. Jest rozczarowanie, bo wiedzieliśmy, że był kontakt i mogliśmy uzyskać rzut karny - opowiada obrońca reprezentacji Polski - powiedział Bednarek cytowany przez WP Sportowe Fakty.
Jan Bednarek w rozmowie z mediami nie ograniczył się jedynie do analizy swojej pechowej sytuacji z samobójczym golem, ale odniósł się również do kontrowersyjnej decyzji arbitra przed kontratakiem. Wówczas sędzia nie odgwizdał rzutu karnego dla Polski po ewidentnym faulu Nelsona Semedo. Protesty Biało-Czerwonych na nic się nie zdały i holenderski sędzia, mimo licznych apeli Polaków, nie zdecydował się skorzystać z systemu VAR, a akcja zakończyła się samobójem obrońcy. Bednarek nie ukrywał swojego rozczarowania tą decyzją, uznając pracę arbitra za naganną:
Reakcja sędziego była jednoznaczna i agresywna w stosunku do nas. Skorupski i Piątek podeszli i od razu dostali po żółtej kartce. Nie było żadnego dyskutowania, wytłumaczenia sytuacji z jego strony. Zachował się agresywnie i powiedział, że rzutu karnego nie było. Mógł podyktować jedenastkę, ale tego nie zrobił - powiedział Jan Bednarek.
ZOBACZ TEŻ: Niebywałe, jak Cristiano Ronaldo zachował się po meczu. Nagranie krąży po sieci
Przed reprezentacją Polski piłkarska jesień
Przed reprezentacją Polski jeszcze trzy kluczowe mecze tej jesieni, które będą stanowić prawdziwą próbę charakteru i umiejętności zespołu prowadzonego przez Michała Probierza. Najbliższe starcie czeka już wkrótce – we wtorek, 15 października, Biało-Czerwoni zmierzą się z Chorwacją na własnym stadionie. To będzie doskonała okazja do rewanżu za niedawną porażkę z tym rywalem.
To spotkanie ma ogromne znaczenie, szczególnie w kontekście walki o czołową pozycję w grupie oraz utrzymanie przewagi nad Szkocją, która zawsze stanowi zagrożenie. Każdy z nadchodzących meczów będzie dla polskich piłkarzy szansą, aby udowodnić, że potrafią rywalizować na najwyższym poziomie i walczyć o realizację ambitnych celów.