Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Sędziowski skandal w Ekstraklasie? Powtórki nie pozostawiają wątpliwości
Michał Pokorski
Michał Pokorski 24.11.2024 10:59

Sędziowski skandal w Ekstraklasie? Powtórki nie pozostawiają wątpliwości

Legia - Cracovia
fot. Beata Zawadzka/East News

W 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała 3:2 z Cracovią. Spotkanie było pełne emocji i widowiskowych trafień, ale najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja z 94. minuty meczu. O tej akcji jest głośno.

Legia Warszawa wygrała z Cracovią

W 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy Legia Warszawa podejmowała na własnym stadionie drużynę Cracovii. Oba zespoły znajdują się w czołówce tabeli, więc spotkanie zapowiadano jako wielkie widowisko. I rzeczywiście, mecz spełnił oczekiwania kibiców.

Wynik otworzył Bartosz Kapustka, który w 17. minucie pewnie wykorzystał rzut karny. Zaledwie dziewięć minut później prowadzenie Legii podwyższył Marc Gual, popisując się precyzyjnym strzałem głową.

Cracovia odpowiedziała w 34. minucie, gdy Källman skutecznie oszukał Gabriela Kobylaka i zdobył kontaktową bramkę na 2:1. Gol ten wyraźnie zdenerwował Legionistów, którzy już pięć minut później odzyskali dwubramkową przewagę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Wojciech Urbański, ustalając wynik pierwszej połowy na 3:1 dla gospodarzy.

Druga połowa nie układała się po myśli gości, jednak w 80. minucie Mikkel Maigaard zdobył gola kontaktowego po doskonałym podaniu Källmana. Cracovia rzuciła się do walki o wyrównanie, ale ostatecznie nie udało im się doprowadzić do remisu, choć mieli ku temu okazje.

Jedna z sytuacji pod koniec meczu wzbudziła ogromne kontrowersje. Zdaniem wielu, Cracovia została pokrzywdzona decyzją sędziego. Co dokładnie się wydarzyło?

Od wpadki FC Barcelony minęły godziny, a tu takie słowa o Lewandowskim. Eksperci chwalą Polaka

Kontrowersyjna sytuacja w PKO BP Ekstraklasie

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w czwartej minucie doliczonego czasu gry, gdy Cracovia rzuciła się do desperackiego ataku, próbując wyrównać stan meczu. Pasy za wszelką cenę dążyły do wywalczenia remisu, co zaowocowało groźną akcją w 94. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne do piłki dopadł Bartosz Biedrzycki, który przedłużył jej tor lotu głową. Futbolówka ostatecznie opuściła boisko, wychodząc na aut bramkowy.

Jednak powtórki telewizyjne pokazały, że po zagraniu głową przez zawodnika Cracovii piłka odbiła się od ręki Pawła Wszołka. Co więcej, ręka zawodnika Legii znajdowała się w nienaturalnej pozycji, powiększając obrys jego ciała. Choć sędzia główny, Piotr Lasyk, mógł mieć ograniczoną widoczność tej sytuacji, arbitrzy VAR mieli obowiązek ją wychwycić i zareagować.

Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy, jednak incydent wywołał wiele emocji i kontrowersji. Decyzja o braku rzutu karnego wzbudziła gorące dyskusje zarówno wśród ekspertów, jak i kibiców.

ZOBACZ TEŻ: Od wpadki FC Barcelony minęły godziny, a tu takie słowa o Lewandowskim. Eksperci chwalą Polaka

Trwa PKO BP Ekstraklasa

Trwa 16. kolejka PKO BP Ekstraklasy, która jak zwykle dostarcza kibicom wielu emocji. Wczorajsze mecze przyniosły kilka interesujących wyników. Lech Poznań, grając na własnym stadionie, pewnie pokonał GKS Katowice 2:0. Z kolei Lechia Gdańsk musiała uznać wyższość Pogoni Szczecin, przegrywając aż 0:3. 

W piątkowych meczach również nie zabrakło emocji. Jagiellonia Białystok podzieliła się punktami ze Śląskiem Wrocław po remisie 2:2. Spotkanie było zacięte, a obie drużyny pokazały ofensywny styl gry. Natomiast Zagłębie Lubin przegrało na własnym stadionie z Motorem Lublin 1:2. Zwycięstwo gości to spora niespodzianka, która z pewnością cieszy ich kibiców.

Dzisiejsze mecze zapowiadają się równie ciekawie. Już o godzinie 12:15 Radomiak Radom podejmie u siebie Stal Mielec. Następnie Raków Częstochowa zmierzy się z Koroną Kielce. 

Dzień zwieńczy pojedynek Górnika Zabrze z Piastem Gliwice. To starcie rozpocznie się o godzinie 17:30 i zakończy dzisiejszy dzień rywalizacji w PKO BP Ekstraklasie. Kibice mogą więc spodziewać się sporej dawki piłkarskich emocji!