Sport.Goniec.pl > Tenis > Sabalenka dostała pytanie o Świątek i wybuchła śmiechem. Zaskakujące sceny na konferencji prasowej
Michał Pokorski
Michał Pokorski 19.01.2025 17:48

Sabalenka dostała pytanie o Świątek i wybuchła śmiechem. Zaskakujące sceny na konferencji prasowej

Iga Świątek
fot. KAPiF; screen X/ @TheTennisLetter

Iga Świątek i Aryna Sabalenka od lat królują w kobiecym tenisie. Zawodniczki są najlepszymi rakietami świata, a ich rywalizacja przyciąga i elektryzuje fanów na całym świecie. Relacje obu pań wcześniej nie były zbyt przyjazne, ale już od dłuższego czasu mówi się o ich ociepleniu. Tym razem Białorusinka dostała pytanie o Polkę i wybuchła śmiechem. Te sceny obiegły świat.

Iga Świątek i Aryna Sabalenka to ikony kobiecego tenisa

Ostatnie lata w światowym tenisie kobiet to pasjonująca rywalizacja dwóch wielkich gwiazd – Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Choć młodsza z tenisistek Polka, przez długi czas dominowała na szczycie światowego rankingu, to Białorusinka nieustannie depcze jej po piętach. Świątek spędziła na pozycji liderki WTA ponad 125 tygodni, jednak pod koniec października Sabalenka po raz drugi w swojej karierze odebrała jej "koronę". Ich sportowy pojedynek elektryzuje kibiców na całym świecie i bez wątpienia dodaje emocji kobiecemu tenisowi.

ZOBACZ: Atakowała Igę Świątek, teraz znowu zaskakuje. Jej słowa wprawiły kibiców w osłupienie

Na przestrzeni lat relacje między tymi dwiema zawodniczkami były przedmiotem licznych spekulacji. Choć obie darzą się wzajemnym szacunkiem, nie brakowało momentów uszczypliwości, które tylko podgrzewały atmosferę ich rywalizacji. Ostatnie wydarzenia z WTA Finals pokazały jednak zupełnie inną stronę ich relacji – podczas uroczystej gali finałowej Świątek i Sabalenka opublikowały wspólne nagranie, które szybko zdobyło ogromną popularność w sieci.

Nagranie, które ukazuje przyjazną atmosferę między obiema tenisistkami, spotkało się z ciepłym przyjęciem internautów. Fani zaczęli nawet nazywać je „Sabatek”, podkreślając radość z widocznej poprawy stosunków między dwiema najlepszymi zawodniczkami świata. Ta nietypowa interakcja jeszcze bardziej umocniła zainteresowanie ich rywalizacją i pokazała, że sportowe emocje mogą iść w parze z wzajemnym szacunkiem i sympatią. Choć ich relacje są coraz lepsze, tenisistki pamiętają, że rywalizują o największe cele…

Atakowała Igę Świątek, teraz znowu zaskakuje. Jej słowa wprawiły kibiców w osłupienie

Iga Świątek i Aryna Sabalenka to faworytki Australian Open

Trwające Australian Open to prawdziwe święto tenisa, które jak co roku przyciąga największe gwiazdy tej dyscypliny z całego świata. Turniej w Australii nie tylko dostarcza kibicom niezapomnianych emocji, ale także budzi ogromne zainteresowanie mediów, które bacznie obserwują rywalizację najlepszych zawodniczek. W tegorocznej edycji głównymi faworytkami do zdobycia tytułu są liderki rankingu WTA – Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka. Ze względu na swoje miejsca w klasyfikacji obie zawodniczki zostały rozstawione po przeciwnych stronach drabinki, co oznacza, że mogą spotkać się dopiero w ewentualnym wielkim finale.

Możliwy pojedynek tych dwóch gwiazd tenisa elektryzuje zarówno kibiców, jak i dziennikarzy na całym świecie. Już od pierwszych rund eksperci i fani z uwagą analizują formę obu zawodniczek, starając się przewidzieć, która z nich ma większe szanse na triumf. Sabalenka, która prezentuje w Melbourne znakomitą dyspozycję, musi jednak mierzyć się nie tylko z wymagającymi rywalkami, ale także z rosnącym zainteresowaniem mediów na temat możliwego starcia z Igą Świątek.

Iga Świątek
fot. TIZIANA FABI/AFP/East News

Na jednej z ostatnich konferencji prasowych doszło do zaskakującej sytuacji, gdy jeden z dziennikarzy postanowił zadać Białorusince nietypowe pytanie dotyczące polskiej tenisistki. Pytanie wprawiło Sabalenkę w wyraźne zakłopotanie, ale jednocześnie pokazało, jak dużą uwagę przykuwa perspektywa ich potencjalnego starcia. 

ZOBACZ TEŻ: Atakowała Igę Świątek, teraz znowu zaskakuje. Jej słowa wprawiły kibiców w osłupienie

Dziennikarz rozbawił pytaniem o Igę Świątek

W ostatniej rundzie Australian Open Aryna Sabalenka zmierzyła się z młodą rosyjską zawodniczką, Mirrą Andriejewą, a Iga Świątek stawiła czoła Emmie Raducanu. Zarówno liderka, jak i wiceliderka rankingu WTA nie miały większych problemów z pokonaniem swoich rywalek. Białorusinka rozstrzygnęła swój pojedynek w imponującym czasie 62 minut, natomiast raszynianka zakończyła swoje spotkanie po 70 minutach intensywnej gry. Obie zawodniczki zaprezentowały świetną formę, szybko eliminując rywalki i oszczędzając energię na kolejne etapy turnieju.

Na konferencji prasowej po meczu jeden z dziennikarzy postanowił w nietypowy sposób nawiązać do czasów rozegranych spotkań. Redaktor zapytał Sabalenkę, czy różnica zaledwie ośmiu minut między jej a Świątek meczem może mieć jakikolwiek wpływ w późniejszych rundach turnieju. Pytanie wyraźnie zaskoczyło Białorusinkę, która zareagowała z charakterystycznym dla siebie luzem i bez chwili zawahania odpowiedziała.

O mój Boże, co za pytanie. To nie jest coś, na czym się koncentrujemy - odparła z uśmiechem liderka rankingu WTA.

Zebrani na konferencji prasowej wybuchnęli śmiechem, doceniając dystans Białorusinki do dosyć nietypowego pytania.

W kolejnej rundzie Australian Open Iga Świątek zmierzy się z Evą Lys, a Sabalenka powalczy z Anastazją Pawluczenkową.