Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Potężna wpadka na mistrzostwach Polski po wygranej Wąska. Kibice nie wierzą własnym oczom
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 12.01.2025 07:54

Potężna wpadka na mistrzostwach Polski po wygranej Wąska. Kibice nie wierzą własnym oczom

Jakub Wolny i Paweł Wąsek
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER; screen X/Skijumping.pl

Wczoraj odbyły się Zimowe Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich w Zakopanem. Do rywalizacji zgłoszono w sumie 8 skoczkiń oraz 63 skoczków. Wynik rywalizacji panów raczej mało kogo zaskoczył, ponieważ konkurencję zdominował Paweł Wąsek, a więc nasz lider w tym sezonie Pucharu Świata. Do kuriozalnej sytuacji doszło jednak przy okazji wręczenia nagród dla trzech najlepszych zawodników. Organizatorzy zaliczyli bowiem dosyć istotną wpadkę.

Co za skok Pawła Wąska. Polak zdeklasował konkurencję

Wczoraj, w godzinach popołudniowych odbyły się Zimowe Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich w Zakopanem. Obiektem rywalizacji była Wielka Krokiew. W zawodach udział wzięło 8 kobiet oraz 63 mężczyzn. Mogliśmy zobaczyć nie tylko Pawła Wąska, który znajduje się w świetnej formie, ale także powracającego po przerwie Kamila Stocha, który zaprezentował się zeszłej soboty nie najgorzej.

Zimowe Mistrzostwa Polski wróciły do Zakopanego po jednym sezonie przerwy. W grudniu 2023 roku nie udało się ich przeprowadzić, ze względu na złe warunki pogodowe. Planowano przenieść je na marzec 2024, jednak wówczas odwilż nie pozwoliła na to. Wczoraj, na godziny przed początkiem zawodów również obawiano się o to, że warunki atmosferyczne utrudnią ich przeprowadzenie. Z każdą godziną wiatr miał być coraz mocniejszy, a do tego dochodziły opady śniegu. Mimo wszystko, mistrzostwa Polski doszły do skutku.

ZOBACZ: Niebywałe, co o Polakach powiedział znany skoczek. Tego nikt się nie spodziewał

Już w pierwszej serii swoim rywalom dosłownie odleciał Paweł Wąsek, który był stawiany w roli faworyta do końcowego triumfu. 25-latek przeskoczył nawet rozmiar Wielkiej Krokwi, który wynosi 140 metrów. Ostatecznie nasz lider w tym sezonie Pucharu Świata wylądował na imponującym 145 metrze.

Na półmetku krajowego czempionatu, na drugiej pozycji znalazł się Jakub Wolny, który skoczył na 136,5 metrów. Trzeci był za to Piotr Żyła i jego 132 metry. Kamil Stoch po pierwszej serii wylądował na czwartym miejscu, a na piątym Aleksander Zniszczoł. Natomiast nasz inny reprezentant, a więc Dawid Kubacki, na półmetku był ósmy.

Uderzyła w Świątek, a teraz to. Tuż przed Australian Open znów jest o niej głośno Nie żyje słynny bramkarz. Do dziś jego rekordu nie pobił nikt

Pierwszy taki tytuł dla Pawła Wąska w karierze

W serii finałowej ponownie mogliśmy oglądać imponujący skok Pawła Wąska. 25-latek skoczył na odległość 134,5 metra, dzięki czemu zapewnił sobie pierwszy w karierze tytuł mistrza Polski w skokach narciarskich. Był lepszy od Kamila Stocha o 16,4 punktów, który to wylądował na 131 metrze. Względem tego, jak wyglądała tabela po pierwszej serii, na trzecią lokatę spadł Jakub Wolny, który tym razem wylądował jedynie na 119,5 metrze. Kolejne dwa miejsca przypadły Zniszczołowi, który skoczył dalej, niż przy swoim pierwszym podejściu (135 metrów) oraz Żyle (119,5 metra). Dawid Kubacki wylądował ostatecznie na 7. pozycji. 

Warto nadmienić, że w rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Anna Twardosz, która ustanowiła jednocześnie nowy, kobiecy rekord Wielkiej Krokwi. Wylądowała ona na 122 metrze.

Wracając do Pawła Wąska, dzięki zwycięstwu w mistrzostwach Polski został dziesiątym skoczkiem, który w XXI wieku wywalczył tytuł indywidualnego mistrza kraju w warunkach zimowych. Przed nim udało się to następującym zawodnikom: Stefan Hula, Maciej Kot, Łukasz Kruczek, Adam Małysz, Robert Mateja, Tomasz Pilch, Wojciech Skupień, Kamil Stoch i Piotr Żyła.

ZOBACZ: Głośno o tym, co zrobili Szczęsny i Lewandowski godziny przed El Clasico. W sieci lawina komentarzy

Skoczkowie dostali nagrody, widzowie zwrócili uwagę na jedno. Co za wpadka organizatorów

Trzech najlepszych skoczków wczorajszych Zimowych Mistrzostw Polski w Zakopanem stanęło do medalowej dekoracji. Najpierw Jakub Wolny odebrał nagrody, następnie Kamil Stoch, a na koniec zwycięzca, Paweł Wąsek. Zawodnicy otrzymali również dyplomy.

ZOBACZ: Iga Świątek zachwyciła cały świat. Niebywałe, co zrobiła na korcie Australian Open

I tutaj pojawił się szkopuł. Organizatorzy dopuścili się dosyć prostej, a zarazem kuriozalnej pomyłki, ponieważ na dyplomie Jakuba Wolnego wyraźnie zostało zaznaczone, że otrzymał on nagrodę za zajęcie trzeciego miejsca w mistrzostwach Polski w… kombinacji norweskiej. A dlaczego? Pewnie przez to, że tego samego dnia odbył się również krajowy czempionat w tej dyscyplinie.

A tu przybliżenie na dyplom Jakuba Wolnego: