Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Polska - Serbia. Prawdziwy horror w czterech setach, kibice zaciskali zęby. Piękny triumf Biało-Czerwonych
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 12.09.2023 20:23

Polska - Serbia. Prawdziwy horror w czterech setach, kibice zaciskali zęby. Piękny triumf Biało-Czerwonych

Polska - Serbia
TVP Sport

Polscy siatkarze wiedzieli, że będzie trudno, ale nie sądzili, że aż tak. Ostatecznie wygrali 3:1, ale ten wynik nie oddaje horroru, jaki przeżywali choćby w pierwszym i trzecim secie (gra na przewagi nawet do 36 punktów). To oni jednak zagrają w półfinale mistrzostw. Wspaniała postawa i walka do końca.

Polska - Serbia. Czy Polakom uda się przełamać przez serbski mur?

Nikola Grbić od początku meczu łapał się za głowę. Serbia szybko wypracowała sobie czteropunktową przewagę i wydawało się, że ponownie dochodzi do sytuacji, gdy polscy siatkarze przesypiają początek meczu. Trzy pierwsze zagrywki zostały zepsute. Polacy poprawiali też sporo błędów - wpadnięcia w siatkę, przejście linii… Robiło się tego bardzo dużo. 

W końcu widać było jednak lepszą formę i Biało-Czerwoni doprowadzili do stanu 9:9 przy zagrywce Marcina Janusza. Wtedy zespół jednak znowu stanął i już było 13:9. Przyszła jednak kolejna fala mobilizacji po przerwie Nikoli Grbicia i ponownie doszło do wyrównania. Oba zespoły grały falami. 

Ostatecznie rozpoczęła się gra na przewagi. Polacy po raz pierwszy zyskiwali przewagę w meczu, ale bitwa na piłki setowe nie trwała długo. Po kontrowersyjnie zdobytym ostatnim punkcie, Serbowie wyszli na prowadzenie 0:1 w setach. 

Anna Lewandowska szybko zareagowała na plotki o romansie. Wszystko stało się jasne

Polska - Serbia. Przebudzenie i sygnał do walki

Drugi set wyglądał już z perspektywy Polski o wiele lepiej - przede wszystkim zdarzało się w nim mniej podstawowych błędów. Gra naszych siatkarzy od razu wyglądała lepiej i było to też widać na tabeli punktowej. 

W pewnym momencie doszło do prowadzenia Polski aż dziewięcioma punktami (19:10). Widać było, że Biało-Czerwonym grało się o wiele lepiej. We wszystkich elementach byli od Serbów lepsi i pokazały to punkty. Ostatecznie Polacy wygrali 25:15

Polska - Serbia. Decydujący set

Trzeci set miał być decydujący pod kilkoma względami. Przede wszystkim wiadomo było, że Serbowie zyskają znów wiatr w żaglach, a Polacy musieli utrzymać dyspozycję z drugiej partii. 

Wreszcie odblokował się Wilfredo Leon, który zaliczył dwa asy serwisowe z rzędu. Jeszcze w pierwszej połowie seta zaczęły się jednak lekkie problemy, choćby z przyjęciem u Leona. Trwała walka punkt za punkt. Doszło do wielu wybuchów emocji ze strony obu zespołów - niemal co punkt pojawiały się pretensje do sędziów. Często decydowały centymetry. Jakub Kochanowski doskonałą zagrywką zyskał dla Polski piłkę setową, ale Biało-Czerwoni nie wykorzystali tej szansy. Znowu musieli grać na przewagi i zrobiło się niebezpiecznie. Licznik zatrzymał się dopiero przy 36:34 dla Polski. 2:1 w setach i tylko jedna partia do wygranej. 

Polska - Serbia. Szczęśliwe zakończenie?

Początek seta znów zwiastował trudną walkę punkt za punkt. Po stanie 7:8 udało im się jednak doprowadzić do 10:8 i trzymać przez pewien czas utrzymywali. Widać było jednak zmęczenie obu stron i napięcie pod siatką. 

W końcu polskim siatkarzom udało się wypracować około czteropunktową przewagę i wydawało się, że nie wypuszczą już wygranej ze swoich rąk. Tak też się stało. Serbowie gonili, ale nie potrafili zmniejszyć różnicy. Kamil Semeniuk popisał się pięknym asem i zdobył piłkę meczową. Udało im się wygrać po szalonym ataku Śliwki 25:17. 

Tagi: Siatkówka