Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Piłkarze z Wysp Owczych muszą chodzić do normalnej pracy. Niektóre z zawodów zadziwiają
Rafał Szpręgiel
Rafał Szpręgiel 07.09.2023 18:58

Piłkarze z Wysp Owczych muszą chodzić do normalnej pracy. Niektóre z zawodów zadziwiają

Wyspy Owcze - Mołdawia
Eurosport

Reprezentacja Polski rozegra dzisiaj spotkanie z Wyspami Owczymi, dla których dzisiejsza rywalizacja jest pierwszą potyczką o punkty z naszą kadrą. Rywale śmiało stwierdzają, że występ na Stadionie Narodowym do dla nich spełnienie marzeń. Sprawdziliśmy, jakich prac muszą podejmować się piłkarze z Wysp Owczych. Niektóre z nich potrafią mocno zszokować. 

Wyspy Owcze wystąpią bez jednej z gwiazd

Wyspy Owcze zajmują 129. lokatę w rankingu FIFA. To reprezentacja, w której większość składu musi łączyć swoją pasję do gry w piłkę z podejmowaniem się zwykłej pracy. Co za tym idzie, wielu z nich, by grać w piłkę na profesjonalnym poziomie, musi wziąć urlop. Jedna z gwiazd Wysp Owczych - Árni Frederiksberg - nie mógł pojechać na mecz eliminacyjny ze względu na swoją hurtownię.

W kadrze rywali reprezentacji Polski w najbliższym meczu eliminacji do Euro 2024 znajduje się ośmiu piłkarzy, którzy uprawiają piłkę nożną profesjonalnie. To wciąż jednak zaskakująco niska liczba.

Polscy siatkarze wygrali swoją grupę. Wiadomo, z kim zmierzą się w 1/8 finału

Piłkarze z Wysp Owczych pracują w ciekawych zawodach

Piłkarze z Wysp Owczych podejmują się najróżniejszych zawodów. Hørður Askham, piłkarz drugoligowego duńskiego Akademisk BK, jest budowlańcem, a do Danii wyjechał w celu zrobienia dodatkowych uprawnień. Gunnar Vatnhammar, gry w piłkę zajmuje się również innym sportem - jest trenerem personalnym. 

Jóannes Danielsen i René Joensen to natomiast zawodnicy, którzy prócz dzielenia się pasją do gry w piłkę, są również… elektrykami pracującymi w tej samej firmie. Jákup Andreasen jest za to członkiem załogi statku, a Teitur Gestsson - nauczycielem.

Gilli Sørensen podziwia swoich kolegów

Postawę swoich kolegów z Wysp Owczych docenił jeden z profesjonalnych piłkarzy tego kraju, Gilli Sørensen. Opowiedział, jak dużym wyzwaniem jest łączenie gry na takim poziomie z normalną pracą.

- Oni pracują od 8 do 17, grają w lidze, reprezentacji i Lidze Konferencji. To coś zupełnie innego niż gra za granicą. Mam do takich zawodników olbrzymi respekt, bo poświęcają cały swój czas i pracują, pracują, pracują, mając jeszcze przecież rodziny i dzieci. To godne podziwu - stwierdził.