Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Nie żyje belgijski bramkarz Miguel Van Damme. Piłkarz przegrał walkę z chorobą
Monika Majko
Monika Majko 29.03.2022 17:20

Nie żyje belgijski bramkarz Miguel Van Damme. Piłkarz przegrał walkę z chorobą

nie żyje świeczka Iberion 2
Iberion materiały własne

Nie żyje Miguel Van Damme, bramkarz belgijskiego klubu Cercle Brugge, który od sześciu lat walczył z białaczką. Smutną wiadomość przekazali na swojej stronie przedstawiciele drużyny, której barwy reprezentował 28-letni Belg.

Z wielkim smutkiem informujemy, że nasz przyjaciel i kolega z drużyny Miguel Van Damme stoczył długą i nierówną walkę z białaczką – przekazał klub Cercle Brugge na swojej stronie.

Nie żyje Miguel Van Damme

Miguel Van Damme od sześciu lat zmagał się z białaczką i jak wspomnieli przedstawiciele klubu, już od jakiegoś czasu "sprawy nie układały się dobrze". Piłkarz zostawił żonę Kyanie i osierocił córkę, Camille, która przyszła na świat w 2021 roku.

Słowa nie wystarczą, by opisać to, co czujemy – podkreślili przedstawiciele drużyny Cercle Brugge.

Białaczkę u Van Damme zdiagnozowano podczas rutynowej kontroli przed sezonem 2016-17. 1,5 roku temu piłkarz przyznał publicznie, że zmaga się z trzecim nawrotem swojej choroby. Wyniki biopsji wykazały, że białaczka wróciła do szpiku kostnego młodego bramkarza.

To oznacza, że ​​leczenie, któremu jestem poddawany, nie działa. Nie ma już innych opcji. Próbowałem wszystkiego. Jedyne, co mogą teraz dla mnie zrobić, to utrzymać mnie przy życiu tak długo, jak to możliwe, dopóki ktoś na świecie nie wymyśli nowego leczenia. Niestety, jeszcze tak nie jest – wyznał wówczas zawodnik, a jego słowa zacytował na swoich łamach serwis eurosport.tvn24.pl.

Belgijski bramkarz odszedł w wieku 28 lat

Pomimo ponurych rokowań lekarzy, bramkarz przyjął immunoterapie, a 16 czerwca 2020 roku podpisał nowy roczny kontrakt z klubem Cercle Brugge. 18 października 2021 roku choroba ponownie uderzyła w młodego piłkarza, który zmarł 29 marca 2022 roku. Bliscy pożegnali go za pomocą mediów społecznościowych.

Opuściłeś nas bardzo powoli, a jednak zrobiłeś to znowu po swojemu... bardzo mocno. Walczyłeś jak lew. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, kim byłeś. [...] Odpocznij, kochanie, więcej niż zasłużyłeś, jesteś teraz wolny od wszelkiego bólu – przekazała w imieniu swoim i córki pogrążona w żałobie żona piłkarza.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Eurosport/Goniec.pl