Legenda tenisa grzmi po porażce Świątek. Niesłychane, co jej wytyka, kibice zaskoczeni

Iga Świątek przegrała z Jeleną Ostapenko. Polka odpadła w półfinale w Katarze

Półfinałowe starcie Igi Świątek w Dosze okazało się niezwykle bolesnym doświadczeniem, które miało dla Polki więcej negatywnych konsekwencji, niż mogła się spodziewać. Przed nią stanęła jej odwieczna rywalka – Jelena Ostapenko, z którą Świątek jeszcze nigdy nie zdołała wygrać w turniejach WTA. Choć Polka miała nadzieję, że w końcu uda jej się przełamać tę niemoc, Łotyszka po raz kolejny okazała się zbyt silna i zdominowała spotkanie od samego początku.

Ostapenko nie dała Świątek chwili wytchnienia, narzucając własne tempo gry. Grając agresywnie i pewnie, systematycznie punktowała Polkę, która nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na jej ofensywne zagrania. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:3 na korzyść Łotyszki, co od razu postawiło Igę w trudnej sytuacji, zmuszając ją do odrobienia strat, by jeszcze mieć szansę na awans do finału. Niestety, walka o odwrócenie losów meczu nie przebiegła po jej myśli.

Drugi set był już totalną dominacją Ostapenko. Polka nie potrafiła poradzić sobie z tempem narzuconym przez rywalkę. Z każdą kolejną piłką Ostapenko zdobywała pewność siebie, podczas gdy Świątek była coraz bardziej sfrustrowana i popełniała coraz więcej błędów. Dominująca gra Łotyszki ostatecznie zamknęła mecz wynikiem 6:1 w drugiej partii, co oznaczało bolesne pożegnanie Świątek z turniejem.

Ta porażka była dla Igi Świątek wyjątkowo dotkliwa, zwłaszcza że w Dosze celowała w trzecią z rzędu obronę tytułu. Katar był miejscem jej największych sukcesów w ostatnich latach, a tym razem nadzieje na kolejne trofeum zostały brutalnie zniszczone przez świetnie dysponowaną Ostapenko, która w pełni zasłużyła na zwycięstwo.

Niespodziewany zwrot ws. mieszkań dla polskich medalistek olimpijskich. Deweloper przekazał informacje Czytaj dalej

Bolesna porażka Igi Świątek. Polka nie miała szans z Ostapenko

Wielu ekspertów i komentatorów zaczęło analizować przyczyny tej przegranej, wskazując na słabszą dyspozycję Polki, która nie potrafiła poradzić sobie z presją i stylem gry rywalki. Po meczu Świątek nie kryła swojej frustracji. Porażka była dla niej ciężkim ciosem emocjonalnym, ponieważ miała szansę na obronę tytułu w Dosze, a teraz pozostało jej jedynie przełknąć gorzką pigułkę porażki.

Zgodnie z opinią Wima Fissette, porażka Igi Świątek w półfinale turnieju w Dosze była w dużej mierze wynikiem jej gorszej dyspozycji tego dnia. W rozmowie z Canal+ Sport, były trener Polki zwrócił uwagę na to, że Świątek nie potrafiła odnaleźć odpowiedniego rytmu gry i od początku meczu zmagała się z wieloma trudnościami, które skrzętnie wykorzystała Jelena Ostapenko. Fissette zauważył, że kiedy Świątek nie jest w swojej optymalnej formie, ma poważne problemy z przełamywaniem agresywnego stylu gry przeciwniczek, a Łotyszka doskonale to wykorzystała, prezentując tenis na bardzo wysokim poziomie.

Nie potrafiła znaleźć swojej najlepszej formy. Jednak nie było to w tamtym momencie możliwe. To nie był jej najlepszy dzień - mówił Belg.

Z kolei sama Jelena Ostapenko w pomeczowym wywiadzie stwierdziła, że doskonale wie, jak grać przeciwko Polce. Łotyszka była bardzo pewna i zadowolona z siebie, czego nie ukrywała również później:

Dziękuję, że tu byliście. Czuję, że ten kort ma specjalną energię i zawsze cieszę się, że mogę tu grać. Dziś byłam pewna siebie wychodząc na kort. Wiedziałam jak zagrać przeciwko Świątek, dlatego skupiałam się bardziej na sobie - przekazała Łotyszka.

Teraz głos w sprawie porażki Igi Świątek postanowiła zabrać legenda polskiego tenisa - Wojciech Fibak. Były tenisista nie ukrywał swojej złości i w mocnych słowach wypalił o Jelenie Ostapenko.

ZOBACZ TEŻ: Nie było nawet północy, gdy Hiszpanie wypalili o Szczęsnym. Polacy pękają z dumy

Wojciech Fibak wściekły po meczu Świątek. Wytyka Ostapenko jedną rzecz

Po bolesnej porażce Igi Świątek w półfinale turnieju w Dosze, Wojciech Fibak nie wahał się wyrazić swojej opinii na temat Jeleny Ostapenko. Polska legenda tenisa, nie kryjąc niezadowolenia, postanowiła skomentować postawę Łotyszki dla portalu Sport.pl. Zdaniem Fibaka, Ostapenko wykazała się arogancją i tupetem po swoim zwycięstwie. Fibak zwrócił uwagę na słowa Łotyszki, które uznał za niewłaściwe i brak szacunku wobec Świątek. Z jego punktu widzenia, taki zachowanie było dalekie od ideałów fair play.

Ma w sobie taką dużą dozę tupetu. Ten tupet jest już chyba na granicy arogancji i dlatego nie jest specjalnie lubiana i szanowana w tourze. Zagrała doskonały, kosmiczny mecz, a mówi, że potrafi grać jeszcze lepiej. Nie jest to miłe - powiedział Wojciech Fibak.

Legendarny polski tenisista zaznaczył również, że Ostapenko powinna przeprosić Igę Świątek. W jego opinii, takie przeprosiny byłyby nie tylko wyrazem szacunku, ale także zgodne z duchem sportu, który promuje uczciwość i szacunek między rywalami.

Wyjątkowo nie fair w stosunku do Igi. Powinna uśmiechnąć się i powiedzieć: "Przepraszam, kolejny raz wygrałam z Igą. Trafiałam, grałam wymarzony tenis. Sama nie wierzę, że udawało mi się kolejny, kolejny i kolejny raz atakować serwis Igi oraz wygrywać bezpośrednio punkty". Coś takiego. Tak powinna to skomentować zgodnie z zasadami fair play. A nie, że może grać jeszcze lepiej - stwierdził.

Na koniec Wojciech Fibak skupił się na samej grze Świątek, analizując przyczyny jej porażki. Jego zdaniem, kluczowym elementem, który zawiódł w tym meczu, był return Igi, który nie funkcjonował tak dobrze, jak w jej poprzednich występach. Fibak uważa, że to właśnie ten aspekt był decydujący w jej porażce, gdyż Ostapenko wykorzystała każdą słabość Polki, dominując na korcie.

Niewiele potrafi tak atakować podanie. Noskova często próbowała, ale nie ma aż takiego talentu jak Ostapenko. Rybakina i Sabalenka tego nie potrafią. Potrafi to jeszcze Danielle Collins i dlatego wygrała z Polką kiedyś w Australian Open. Kiedy indziej też próbowała, ale nie trafiała. Przy takim graniu można się sparzyć - powiedział Wojciech Fibak dla portalu Sport.pl.