Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Kim jest Maria Andrejczyk? Medalistka olimpijska przed laty wygrała z nowotworem
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 19.07.2024 09:19

Kim jest Maria Andrejczyk? Medalistka olimpijska przed laty wygrała z nowotworem

Maria Andrejczyk
Fot. Instagram/@m.andrejczyk

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu wystartują już za tydzień. Jedną z zawodniczek, którą warto będzie oglądać będzie srebrna medalistka z Tokio, Maria Andrejczyk. Mało kto wie, kim prywatnie jest sportsmenka i przez jak trudne momenty musiała przejść w swoim życiu.

Maria Andrejczyk była o krok od medalu. Zabrakło niewiele, jednak rekord ustanowiła

Maria Andrejczyk to zawodniczka specjalizująca się w rzucie oszczepem. Na swoim koncie ma mistrzostwo Europy juniorów, a także występ na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio i Rio De Janeiro. Na olimpiadzie w Brazylii wystąpiła pierwszy raz w karierze i już dała polskim kibicom wiele emocji. Już w trakcie eliminacji dała pokaz swoich umiejętności, rzucając oszczepem na odległość 67,11 m. Polka marzyła o przełamaniu granicy 65 m, a tymczasem rzuciła o 2 m dalej niż chciała. Tym samym ustanowiła nowy rekord Polski, który jednak wkrótce poprawiła. 

Dwa dni później w konkursie finałowym Andrejczyk zabrakło naprawdę niewiele, by cieszyć się z brązowego medalu. Sportsmence zabrakło zaledwie 2 cm, by pokonać przeciwniczkę. To wtedy jednak miało ją jeszcze bardziej nauczyć tego, co to znaczy ciężko pracować. Jej bliscy mówili, że Maria wtedy się zawzięła. Jak informował portal Party.pl, określali ją mianem “zakapiora”. Obiecała też sobie, że wróci na igrzyska w Tokio po medal.

Szczęsny dostał pytanie o "Lewego" i wypalił bez namysłu. Wyjawił, jaki naprawdę jest Do Igrzysk zostały dni, a tu taki cios w Igę Świątek. Nie zostawili na niej suchej nitki

Maria Andrejczyk zdobyła medal na IO w Tokio. Zdecydowała się na hojny gest

Na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio Maria Andrejczyk dopięła swego i zdobyła srebrny medal, który jest jej największym dotychczas sukcesem w karierze sportowej. Po jego zdobyciu powiedziała, być może dla niektórych dość enigmatyczne słowa, że krążek ten długo u niej nie pobędzie.

O co chodziło sportsmence? Otóż, jak sama również stwierdziła, medal ten nie był dla niej, a dla kibiców. Po tym sukcesie zdecydowała się na hojny gest w stronę potrzebujących. Mianowicie postanowiła oddać krążek na licytację, a dochód został przeznaczony na operację chorego na serce 8-miesięcznego Miłosza. Najwięcej, bo 200 tyś. zł zaoferowała firma Żabka, która jednak postanowiła zostawić medal Marii Andrejczyk i po prostu przekazać pieniądze na ten szczytny cel. 

Byliśmy bardzo poruszeni niezwykle pięknym i szlachetnym gestem naszej Olimpijki. Zdecydowaliśmy, że srebrny medal z Tokio zostanie u Pani Marii! - napisała “Żabka” w mediach społecznościowych

ZOBACZ: Wyciekły zarobki Mbappé w Realu Madryt. Zarabia mniej od Roberta Lewandowskiego

Sama przeszła przez piekło

Uzasadniając swój niezwykle hojny gest o wystawieniu medalu na licytację, Maria Andrejczyk powiedziała, że “nie ma nic ważniejszego, niż ludzkie życie. A medal to tylko rzecz”. Jak się okazuje, taki sposób myślenia u polskiej olimpijki nie wziął się znikąd. Swego czasu sama przechodziła przez piekło, zmagając się z nowotworem. Oszczepniczka narzekała na bóle głowy i w końcu postanowiła pójść na prześwietlenie. Ono wykazało obecność raka kości w zatokach - kostniakomięsaka. Całe szczęście, okazał się łagodny. Do momentu zabiegu Polka miała jednak trudności z zasypianiem i prawidłowym oddychaniem, czym podzieliła się w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Maria Andrejczyk musiała jednak przejść kilka operacji, ponieważ pojawiały się drobne powikłania. Po tym wszystkim mogła już wrócić do trenowania.

Maria Andrejczyk wystąpi na igrzyskach w Paryżu

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu będą już trzecimi, na których wystąpi Maria Andrejczyk. Jak zwykle będzie ona jedną z faworytek do zwycięstwa w rzucie oszczepem. Ostatnio, podczas mityngu w Lucernie nie dała szans swoim przeciwniczkom i wygrała zawody. Uzyskała tam wynik 61,51 m, który może napawać optymizmem w kontekście nadchodzącej olimpiady. Z pewnością można też oczekiwać, że o sportsmence ponownie zrobi się głośno, jeżeli odniesie sukces.