Kapitalne zachowanie Igi Świątek. Wszystko nagrały kamery
Iga Świątek awansowała do finału prestiżowego turnieju WTA rangi 500 rozgrywanego w niemieckim Stuttgarcie. Półfinałowe starcie najlepszej tenisistki na świecie nie wyglądało do końca tak, jakby tego nasza mistrzyni chciała. Jej rywalka, Tunezyjka Ons Jabeur, ze względu na kontuzję zrezygnowała w pewnym momencie z dalszej gry, poddając mecz. Po meczu Polka jak zwykle okazała wielką klasę.
Iga Świątek wraca i gromi
Iga Świątek, która sama jeszcze niedawno zmagała się z kontuzją, powróciła do rywalizacji na najwyższym tenisowym poziomie. 21-letnia Raszynianka po ponad miesięcznej przerwie rywalizuje w trwającym turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie.
Po gładkim zwycięstwie z Chinką Qinwen Zheng 2:0 w setach, w swoim pierwszym meczu, nasza reprezentantka trafiła w ćwierćfinale na Czeszkę Karolinę Pliskovą. Dawna liderka rankingu WTA okazała się dla Igi niezwykle wymagającą przeciwniczką. Doświadczona tenisistka zza naszej południowej granicy “wyszarpała” pierwszą partię, ogrywając Polkę 4:6. Najlepsza aktualnie tenisistka świata potwierdziła jednak swoje ponadprzeciętne umiejętności, wygrywając dwa kolejne sety i meldując się tym samym w półfinale.
"Nasz nowy dom". Pierwszy taki przypadek w programie. Katarzyna Dowbor zaskoczyła fanówPrzykry finał półfinałowej rozgrywki w Stuttgarcie
W półfinale na Igę Świątek czekała Tunezyjka Ons Jabeur. Dotychczas Polka wygrała przeciwko swojej dzisiejszej rywalce trzy spotkania na pięć rozegranych i to miało być ich szóste. Niestety obie panie nie pograły zbyt długo. Czwarta tenisistka świata kreczowała już po trzech gemach ze względu na doznaną kontuzję łydki.
Tunezyjka początkowo starał się, z pomocą sztabu medycznego odzyskać pełnię sił. Nie było to jednak możliwe. Zapłakana Jabeur nie kryła emocji. Nie uszło to uwadze Igi Świątek, która szybko pospieszyła do swojej rywalki ze słowami wsparcia. Kamery zarejestrowały moment, gdy Polka podchodzi do kontuzjowanej tenisistki.
Iga Świątek jak zwykle pokazała olbrzymią klasę
W pomeczowym wywiadzie królowa tenisa odniosła się do całej sytuacji. - Kilka razy w karierze miałam kontuzje, ale przydarzały mi się raczej przed meczami i mogłam zdecydować, czy wyjdę na kort czy nie, czy zamierzam ryzykować, czy tego nie robić - oznajmiła 21-latka.
- Tak było ostatnim razem w Indian Wells. To kwestia doświadczenia. Czasami lepiej jest zrezygnować, by nie pogłębić kontuzji. Nie wiem, jak jest w sytuacji Ons, ale na pewno doceniam fakt, że mimo urazu wróciła do gry i starała się walczyć - podkreślała Polka.
Nie jest tajemnicą, że Iga Świątek, oprócz nadzwyczajnych umiejętności tenisowych, to także sportsmenka o olbrzymiej klasie i wielkim sercu. - Powiedziałam jej, że prawdopodobnie zagramy w finale Rolanda Garrosa i się tam zobaczymy. Ona jest wojowniczką i na pewno wróci do gry szybko. Mam nadzieję, że to nic poważnego - skomentowała Świątek.
Już jutro (23 kwietnia) Iga Świątek zmierzy się w finale niemieckiego turnieju z niezwykle mocną Białorusinką Aryną Sabalenką. Wszyscy trzymamy kciuki za naszą mistrzynię. Finał od godziny 13:00.