Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Hiszpanie ogłaszają ws. Szczęsnego. Fatalne wieści dla Polaka, to już niemal pewne
Michał Pokorski
Michał Pokorski 20.02.2025 11:22

Hiszpanie ogłaszają ws. Szczęsnego. Fatalne wieści dla Polaka, to już niemal pewne

Wojciech Szczęsny
fot. Rex Features/East News

Wojciech Szczęsny jest zawodnikiem FC Barcelony od października ubiegłego roku, ale dopiero od kilku tygodni pełni obowiązki pierwszego bramkarza. Polak przywykł do filozofii Dumy Katalonii i coraz lepiej się w niej spisuje. Tymczasem Hiszpanie właśnie ogłosili fatalne wieści dla naszego zawodnika.

Wojciech Szczęsny w FC Barcelonie

Wojciech Szczęsny, który dołączył do FC Barcelony w październiku 2024 roku, musiał wykazać się cierpliwością, zanim otrzymał swoją szansę. Na swój debiut czekał aż do stycznia 2025 roku, kiedy to zastąpił Iñakiego Peñę, odsuniętego od składu po serii nieudanych występów i spóźnieniu na odprawę przedmeczową w starciu Superpucharu Hiszpanii.

ZOBACZ: Kolejny zwrot ws. przyszłości Lewandowskiego. Media właśnie ujawniły zaskakujące fakty

Pierwsze mecze Polaka jako podstawowego bramkarza były pełne wzlotów i upadków. W Superpucharze Hiszpanii zaliczył świetny półfinał, ale w finale popełnił kosztowny błąd, faulując Kyliana Mbappé i otrzymując czerwoną kartkę. W Lidze Mistrzów jego debiut również nie należał do udanych – w meczu z Benficą popełnił dwa błędy, przez co Barcelona przegrywała 1:3. Mimo to w drugiej połowie zrehabilitował się, broniąc kluczową sytuację i pomagając drużynie wygrać 5:4.

Szczęsny otrzymał kolejną szansę w La Liga przeciwko Valencii (7:1). Mimo wysokiej wygranej popełnił błąd, faulując rywala w polu karnym, ale sędzia cofnął decyzję po analizie VAR. Jego występ oceniono jako niepewny. Jednak już w kolejnym meczu, w Lidze Mistrzów przeciwko Atalancie, Polak spisał się znakomicie, kilkukrotnie ratując drużynę przed stratą gola.

W spotkaniu z Deportivo Alavés zachował czyste konto, choć nie miał wielu interwencji. Hiszpańskie media doceniły jego stabilność, choć nie wyróżnił się niczym szczególnym. Podobnie było w ćwierćfinale Pucharu Króla z Valencią, gdzie również nie dopuścił do straty bramki.

Kolejny test przyszedł w meczu z Sevillą, gdzie skapitulował tylko raz po strzale Rubena Vargasa. Pomimo tego zebrał pozytywne recenzje i umocnił swoją pozycję w drużynie. W ostatnim starciu Dumy Katalonii z Rayo Vallecano Szczęsny zachował kolejne czyste konto i kilka razy uratował swój zespół od straty bramki. 

Choć początkowo jego występy budziły wątpliwości, z czasem Szczęsny udowodnił swoją wartość i odzyskał zaufanie trenera Hansiego Flicka.

Thurnbichler wypalił bez ogródek o Kamilu Stochu. Takie słowa tuż po skreśleniu skoczka z MŚ

Wojciech Szczęsny wywalczył pozycję podstawowego bramkarza w FC Barcelonie

Wojciech Szczęsny od momentu swojego debiutu w styczniu szybko wywalczył sobie pozycję pierwszego bramkarza FC Barcelony, zostawiając w cieniu Iñakiego Peñę. Choć początkowo to Hiszpan miał pewne miejsce w składzie i cieszył się zaufaniem Hansiego Flicka, jego niestabilna forma sprawiła, że trener zaczął rozglądać się za bardziej pewnym rozwiązaniem. Szczęsny, dzięki swojemu ogromnemu doświadczeniu i umiejętnościom, idealnie wpasował się w potrzeby zespołu, co zaowocowało jego awansem na pozycję numer jeden.

KAPIF_oryginal_K1274604F (1).jpg
Zakończenie kariery Szczęsnego w reprezentacji Polski, fot. KAPiF

Flick wielokrotnie podkreślał, że to właśnie Polak jest teraz jego pierwszym wyborem między słupkami. W trakcie konferencji prasowych często zwracał uwagę na jego profesjonalizm, doświadczenie i sposób gry.

Iñaki to fantastyczny bramkarz, ale wybraliśmy "Tek" ze względu na jego osobowość i sposób gry. Radzi sobie bardzo dobrze. Mamy świetnych golkiperów, ale podjęliśmy decyzję i musimy się jej trzymać. Wszystko robimy dla dobra drużyny – mówił szkoleniowiec.

Mimo że Szczęsny zaliczył już kilka błędów, Flick konsekwentnie na niego stawia, co nie wszystkim się podoba. Wśród kibiców i ekspertów pojawiają się głosy, że Peña zasłużył na więcej szans, ale trener jasno zaznaczył, że jego wybór jest ostateczny.

Forma Szczęsnego w Barcelonie nie jest idealna – zdarzały mu się kosztowne pomyłki i niezrozumiałe decyzje. Jednak liczby przemawiają na jego korzyść. Polak już pięć razy zachował czyste konto, czym zyskał uznanie kibiców i umocnił swoją pozycję w zespole.

ZOBACZ TEŻ: Świątek od razu rzuciła się z przeprosinami. Rywalka była wściekła

Kiepskie wieści dla Wojciecha Szczęsnego. Hiszpanie już ogłaszają

Przypomnijmy, że Wojciech Szczęsny trafił do FC Barcelony w roli tymczasowego zastępcy po tym, jak kontuzji doznał podstawowy bramkarz katalońskiego klubu – Marc-André ter Stegen. Niemiec we wrześniu ubiegłego roku zerwał więzadła, co oznaczało dla niego długą przerwę od gry. Już w momencie diagnozy było jasne, że jego powrót na boisko nie nastąpi szybko, a Barcelona musiała znaleźć godne zastępstwo na kluczowe miesiące sezonu.

Jak donosi kataloński dziennik Sport, proces rehabilitacji Ter Stegena przebiega szybciej, niż pierwotnie zakładano. Niemiec poczynił znaczne postępy i powoli wraca do treningów, choć na razie w ograniczonym zakresie. Według ustaleń dziennikarzy, zarząd FC Barcelony początkowo zakładał, że bramkarz nie wróci do gry aż do lata, jednak najnowsze doniesienia sugerują, że może być gotowy już w maju. Jeśli prognozy te się potwierdzą, Ter Stegen prawdopodobnie przejmie rolę pierwszego bramkarza w decydującej fazie sezonu, wypychając tym samym Szczęsnego i Iñakiego Peñę na ławkę rezerwowych.

Taka sytuacja nie jest niczym nowym w świecie futbolu. Podobny scenariusz miał miejsce w przypadku Thibaut Courtois z Realu Madryt, który przez większość poprzedniego sezonu zmagał się z poważnymi urazami – Belg zerwał więzadło krzyżowe przednie i łąkotkę. Mimo długiej rehabilitacji, wrócił na boisko w decydujących momentach rozgrywek, broniąc bramki Królewskich w kluczowych meczach La Liga i Ligi Mistrzów.

Jeśli Ter Stegen odzyska pełną sprawność przed zakończeniem sezonu, Barcelona stanie przed trudnym wyborem – kontynuować współpracę ze Szczęsnym, czy zaufać swojemu wieloletniemu numerowi jeden.