Historyczne zwycięstwo Magdaleny Fręch. Rywalka nie miała żadnych szans
Magdalena Fręch w znakomitym stylu rozpoczęła zmagania w turnieju WTA 500 w Strasbourgu. W pierwszym meczu Polka pokonała wyżej notowaną Amerykankę Sloane Stephens 6:3, 6:3, co było jej pierwszym, historycznym zwycięstwem nad tą zawodniczką. Wkrótce zmierzy się z rozstawioną z numerem pierwszym w rozgrywkach Czeszką Marketą Vondrousovą.
Pewny awans Magdaleny Fręch
Po klęsce w drugiej rundzie zawodów w Rzymie przeciwko Coco Gauff Magdalena Fręch wzięła udział w kwalifikacjach do turnieju w Strasbourgu. Polka wygrała oba spotkania odpowiednio nad Białorusinką Janą Kołodyńską 6:2, 6:1 oraz Australijką Darią Saville 3:6, 6:4, 6:3. W ten sposób znalazła się w drabince turnieju głównego.
W pierwszej rundzie francuskich zawodów czekał na nią pojedynek z Amerykanką Sloane Stephens. Nie była to dla niej dobra informacja, ponieważ w przeszłości mierzyła się z nią trzykrotnie i za każdym razem przegrywała, w tym ostatni raz podczas tegorocznych rozgrywek w Charleston. Dziś Polka zaprezentowała się znakomicie.
Trener Legii poznał decyzję prokuratury. W przeszłości dopuścił się skandaluZnakomity pierwszy set w wykonaniu Magdaleny Fręch
Mecz rozpoczął się od serwisu Sloany Stephens. Amerykanka bardzo szybko została uświadomiona przez Magdalenę Fręch, że czeka ją trudne starcie, gdyż została przełamana i po chwili przegrywała 0:2. Polka utrzymywała dwugemowe prowadzenie i choć przy stanie 3:1 była bliska kolejnego przełamania rywalki, to nie wykorzystała aż czterech break pointów.
Mimo tego konsekwentnie kontynuowała dobrą grę i pozostawała skupiona. Dzięki temu przy serwisie Amerykanki, kiedy tablica wyników pokazywała 5:3, 26-letnia Łodzianka dokonała drugiego przełamania i wyszła na prowadzenie w meczu.
ZOBACZ TEŻ: Michał Probierz nie miał złudzeń. Pójdzie śladem byłego selekcjonera
Magdalena Fręch wygrała ze Sloane Stephens
Na starcie drugiego seta Polka utrzymała swoje podania, choć w trzecim gemie jej rywalka była bliska przełamania jej po raz pierwszy w meczu. Magdalena Fręch obroniła trzy break pointy i nie dała wyprowadzić się z równowagi. Amerykanka popełniała coraz więcej błędów, co dało jej się we znaki przy stanie 2:3.
Łodzianka wykorzystała trzeci break point i była na najlepszej drodze do zwycięstwa w meczu. Do końca starcia każda z zawodniczek wygrywała swoje serwisy, co oznacza, że Polka po raz pierwszy w karierze pokonała Amerykankę i w drugiej rundzie turnieju w Strasbourgu zagra z rozstawioną z numerem pierwszym Marketą Vondrousovą.